1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Znów podzielone Niemcy: dwa ruchy obywatelskie i dwie petycje

Barbara Cöllen28 grudnia 2014

Tysiące ludzi protestuje na ulicach niemieckich miast przeciwko antyislamskiemu ruchowi PEGIDA. Teraz Niemcy mogą się też zdeklarować za lub przeciw ruchowi PEGIDA podpisem pod petycjami, które opublikowano w sieci.

https://p.dw.com/p/1EAgA
Zdjęcie: change.org

PEGIDA podzieliła Niemcy. Sympatycy i przeciwnicy ruchu obywatelskiego PEGIDA (Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Świata Zachodniego) gromadzą coraz więcej zwolenników. Teraz oba ruchy społeczne wykorzystują Internet dla swoich celów.

Protesty przeciwko ruchowi PEGIDA w Dreźnie. Przychodzi na nie coraz więcej osób
Zdjęcie: picture alliance/abaca

Dzień po protestach ruchu PEGIDA 22 grudnia w Dreźnie, z rekordową liczbą 17 500 uczestników, pod opublikowaną w sieci petycję przeciwko ruchowi PEGIDA złożyło podpisy 38 tys. osób. W sobotę (27.12) było ich prawie 102 tys.

Autorem petycji jest Karl Lempert z Hanoweru. „To, co wydarzyło się na ulicach Drezna przed świętami Bożego Narodzenia, było przerażające i niepojęte”, powiedział w rozmowie z portalem Spiegel-online. Dlatego 49-latek postanowił jeszcze w wieczór wigilijny opublikować w sieci apel, który, jak mówi, "miał pokazać, że w Niemczech jest znacznie więcej osób inaczej myślących niż sympatyków ruchu PEGIDA". Lempert jest zadowolony z zainteresowania petycją. Każdy złożony tam podpis, jest jednocześnie „deklaracją postawy ludzkiej”, mówi. „Ludziom potrzebne jest forum, na który mogą to wyrazić", zaznaczył.

Lapidarna petycja ruchu PEGIDA

Lecz w Internecie podpisy pod swoim apelem zbierają też organizatorzy ruchu PEGIDA. Petycja jest bardzo lapidarnie sformułowana. Złożonym podpisem odpowiada się tylko twierdząco na jedno pytanie: „Czy PEGIDA jest czymś dla niewielu, czy też dla większości żyjących ludzi w Niemczech?”

Pod petycją, która w sieci pojawiła się w drugi dzień świąt, widniało 26 grudnia ponad 14 tys. podpisów. W sobotę wieczorem, 27 grudnia strona sie nie wyświetlała

Organizatorzy ruchu PEGIDA nie chcą rozmawiać ani z organizacjami obywatelskimi ani z mediami. Może ilość podpisów pod obydwoma petycjami ujawnii bardziej niż uliczne protesty postawy i nastroje społeczne w Niemczech.

Petycja ruchu #No PEGIDA

Petycja ruchu #No PEGIDA zainicjonowana przez Karla Lamperta nosi tytuł „Na rzecz barwnych Niemiec – milion podpisów przeciwko PEGIDA”. Autor apelu pisze w nim, że PEGIDA nie jest, czymś, co można uregulować ustawą. A tymczasem „tysiące obywateli uwiedzionych przez demagogów wychodzi na ulice, aby dać upust swemu rozczarowaniu i wściekłości”. Lampert ubolewa, że organizatorzy protestów nie chcą rozmawiać z nikim o konkretach. Te konkrety dotyczą m.in. liczby uchodźców w Niemczech zawyżanej przez organizatorów protestów PEGIDA. Dlatego w tekście apelu zamieszczony jest odnośnik do strony z oficjalnymi danymi statystycznymi.

Wzywając do złożenia miliona podpisów przeciwko ruchowi PEGIDA Karl Lampert wskazuje też na konieczność odzyskania hasła opozycji enerdowskiej „My jesteśmy narodem”, przywłaszczonej sobie przez ruch PEGIDA.

W Hanowerze zainicjowano niedawno inną petycję internetową za przyznaniem odznaczenia za odwagę młodej Niemce o tureckich korzeniach Tugce Albayrak, która została ciężko pobita ze śmiertelnym skutkiem. Stanęła ona w obronie napastowanych przez mężczyzn nastolatek. Zebrano już prawie 180 tys. podpisów.

(afp, dpa)/ Barbara Cöllen