Westerwelle wybrał Warszawę
31 października 2009
Na konferencji prasowej w Warszawie, politycy zwracali się do siebie per Radek i Guido."Między ministrami chemia gra" – potwierdził bliski współpracownik gospodarza wizyty. Westerwelle podkreślił, "że wraz z kolegą Radkiem reprezentują to samo, średnie pokolenie, a to sprzyja współpracy". Dodał, że nigdy nie należy zapominać o przeszłości, ale zadaniem dzisiejszych rządów jest kształtowanie przyszłości. "Fundament stanowi pojednanie", stwierdził ze swej strony Sikorski i określił stosunki z Niemcami jako najlepsze w historii.
W zgodnej ocenie obu szefów dyplomacji wybór Polski jako wizyty nr1 wicekanclerza Westerwellego jest ważnym sygnałem i akcentuje znaczenie Warszawy jako partnera Berlina. Dziękując, Sikorski wskazał na fakt, że po raz pierwszy w umowie koalicyjnej rządu federalnego znalazło się omówienie stosunków z Polską
Przebudzić Trójkąt Weimarski
Na pytanie, czy nowy minister niemiecki zamierza kontynuować dotychczasową politykę, czy planuje wprowadzić nowe akcenty, gość z Berlina odparł podwójnie twierdząco. Potwierdził, że będzie kontynuacja dotychczasowej polityki wobec Polski plus obudzenie z letargu i nadanie silnych impulsów Trójkątowi Weimarskiemu. Sikorski uzupełnił, że obaj wyobrażają sobie ścisłą współpracę w polityce wschodniej. Jako przykład podał wspólną z poprzednikiem Westerwellego, Frankiem Walterem Steinmeierem, podróż do Kijowa w imieniu Unii Europejskiej.
Nic o gazociągu
Ze strony polskich dziennikarzy nie zabrakło, oczywiście, pytania o Erikę Steinbach i o Nordstream czyli gazociąg pod Bałtykiem. Westerwelle zauważył, że obecność pani Steinbach w Radzie Fundacji Centrum przeciw Wypędzeniom, wbrew opinii pytającego, wcale nie jest przesądzona. Podkreślił, że rząd Niemiec nie zrobi nic, co mogłoby wystawić na szwank przyjacielskie stosunki z Polską. Sikorski wyjawił natomiast, że w czasie dwugodzinnej rozmowy nazwa Nordstream – ani równoznaczna – nawet nie padła.
Niemieckiego gościa przyjął też prezydent Lech Kaczyński. To spotkanie miało charakter kurtuazyjny. Niemniej prezydent docenił wagę wyboru Warszawy jako celu pierwszej podróży zagranicznej nowego niemieckiego szefa dyplomacji.
Michał Jaranowski, DW Warszawa
red.odp.: Alexandra Jarecka