1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Reforma Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu

18 lutego 2010

W szwajcarskim Interlaken obradują ministrowie sprawiedliwości i spraw międzynarodowych 47 państw Rady Europy nad reformą Trybunału w Strasburgu. Konferencja potrwa dwa dni. Już wiadomo, że rewolucji nie będzie

https://p.dw.com/p/M57H
Sędziowie Claudia Westerdiek i Peer Lorenzen
Sędziowie Claudia Westerdiek i Peer LorenzenZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu to jedyny w swoim rodzaju taki sąd na świecie. W międzyczasie jednak padł ofiarą własnego sukcesu. Politycy na dwudniowej (18 -19.02) konferencji zorganizowanej przez Szwajcarów, którzy w tym półroczu przewodniczą Komitetowi Ministrów Rady Europy, postawili przed sobą wyzwanie: zagwarantować wydajność Trybunału.

Siedziba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
Siedziba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w StrasburguZdjęcie: AP

Wyjątkowy

Do Trybunał w Strasburgu może zwrócić się każdy z 800 milionów obywateli z 47 krajów członkowskich Rady Europy. W ostatnich tylko 10 latach sędziowie trybunału zajęli się ponad 200 tysiącami spraw obywateli, którzy wystąpili z indywidualną skargą. Trybunał orzeka w kontrowersyjnych przypadkach, kiedy obywatele państw Rady Europy uważają, że ich narodowe rządy lub instytucje (głównie sądy) pogwałciły ich prawa podstawowe.

Luzius Wildhaber od lat domaga się radykalnej reformy Trybunału w Strasburgu
Luzius Wildhaber od lat domaga się radykalnej reformy Trybunału w StrasburguZdjęcie: AP

Wyjątkowo nie efektywny

Przewodniczący Trybunału, Francuz Jean Paul Costa przygotował na konferencję w Interlaken propozycje reformy tej instytucji. Głównym problemem trybunału jest zbyt duża liczba skarg. Przez te, jak mówi sędzia Costa, „dramatyczne” obciążenie, trybunał stał się nie wydolny. Próbę reformy podjął już poprzednik Costy, Szwajcar Luzius Wildhaber, który proponował zmniejszenie liczby strasburskich sędziów, potrzebnych do rozpatrzenia zasadności skargi, do 17. W ostatnim roku pracy Wildhabera wpłynęło 50 tys. skarg. Jak mówi „9 na 10 zostało odrzucone, ponieważ w sposób oczywisty były bezzasadne, dotyczyły praw, które nie są zapisane w konwencji”. Wciąż w Strasburgu ponad 100 tys. spraw czeka na rozstrzygnięcie. Wiele z nich już od ponad dwóch lat. Wszystko wskazuje na to, że sędzia Costa będzie mógł ogłosić małą reformę po spotkaniu w Interlaken. Jest zgoda co do tego, by to pojedynczy sędzia decydował o odrzuceniu rozpatrzenia skargi. Do tej pory taka procedura wymaga opinii trzech izb trybunału. O tej zmianie kraje członkowskie dyskutują od sześciu lat. Jako ostatnia, w styczniu tego roku, zielone światło dała Rosja.

Wyjatkowa niesprawiedliwość

Główna przyczyna tak dużego obciążenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie leży oczywiście tylko w samym Strasburgu, ale w państwach członkowskich. Dwie trzecie skarg pochodzi z 21 krajów Europy Wschodniej, które weszły do Rady Europy po upadku żelaznej kurtyny. Z samej tylko Rosji trafia rocznie do Strasburga ponad 30 tys. skarg.

Andreas Zumach / Marcin Antosiewicz

red. odp.: Małgorzata Matzke