1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: „Świat stał się znacznie mniej bezpiecznym miejscem”

30 września 2022

Dzienniki w Niemczech powracają w piątek (30.09.2022) do tematu ataku na gazociągi Nord Stream i poświęcają uwagę zaanektowanym przez Rosję terenom Ukrainy.

https://p.dw.com/p/4HYLO
Ukrainekrieg | Scheinreferendum in Donezk
Zdjęcie: Alexander Ermochenko/REUTERS

Berliński dziennik „Die Tageszeitung” (TAZ) uważa, że jest mało prawdopodobne, by to USA spowodowały wyciek gazu z obu niemiecko-rosyjskich gazociągów bałtyckich Nord Stream 1 i Nord Stream 2, „nawet jeśli rząd Rosji i jego trolle w Internecie sugerują lub twierdzą coś przeciwnego”. Zdaniem stołecznej gazety Stany Zjednoczone nie miałyby żadnego wiarygodnego motywu do ataku na gazociągi. Amerykańska branża frackingowa (szczelinowania) jest w stanie bez użycia siły pozyskać kraje UE jako klientów i może wyeliminować konkurencję Rosji, choć – jak pisze gazeta – ona sama to zrobiła, zamykając Nord Stream 1, by wywrzeć presję na Zachód. Dziennik podkreśla, że po inwazji Putina na Ukrainę chociażby Niemcy robią wszystko, by zastąpić rosyjski gaz. „Dopóki Putin rządzi, Niemcy będą chciały obejść się bez rosyjskiego gazu”. Gazeta ocenia, że Rosja z kolei mogłaby być bardzo zainteresowana atakiem na własne rurociągi. „Mogłoby to wbić klin między USA i UE. Ta niepewność spowodowała natychmiastowy wzrost cen gazu, które od kilku dni spadały”.

Z kolei „Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę na fakt, że „Putin postępuje strategicznie, a użycie bomby atomowej groziłoby definitywnym ostracyzmem, nawet w Chinach”. Dziennik uważa, że jest jeszcze „wiele sposobów na prowokację”, do których może uciec się przywódca Rosji. Gazeta z Moguncji wymienia, że może on na przykład dalej grać na strachu elektrownią atomową w Zaporożu albo ponownie obrać sobie za cel zachodnią Ukrainę. „Może nawet wykorzystać sabotaż rurociągów Nord Stream na Bałtyku, by otworzyć nowy front w wojnie nerwów z Zachodem, poprzez wpuszczenie części floty bałtyckiej stacjonującej w Kaliningradzie, oficjalnie mającej za zadanie ochronę rosyjskiej infrastruktury”. Dziennik sugeruje, że Putin mógłby uznać ten moment za odpowiedni, bo Finlandia i Szwecja nie są jeszcze oficjalnie w NATO. „Co więcej, kremlowska propaganda mogłaby nadal nucić rzewną pieśń o tym, że Rosja jest ofiarą Zachodu. Byłoby wtedy jasne, kto w rzeczywistości miał interes w sabotowaniu rurociągów z gazem” – konkluduje „Allgemeine Zeitung”.

„Rhein-Neckar-Zeitung” ocenia, że „dylemat” jest jednak większy. „Polega on na tym, że konflikt ten już dawno wykroczył poza terytorialne roszczenia Moskwy”. Dziennik stwierdza, że wojna lądowa stała się wojną energetyczną, która prawdopodobnie nie ograniczy się do dalszego działania lub zniszczenia gazociągów Nord Stream. „W przyszłości być może nie będzie wcale chodziło o to, kto ma największe rezerwy energii, ale czy można je bezpiecznie dostarczyć do konsumenta”. Gazeta z Heidelbergu podkreśla, że w rzeczywistości akt sabotażu na Bałtyku jest poniekąd „wzorem” dla ataków, które nie muszą ograniczać się na przykład do gazociągów. „Po ponad siedmiu miesiącach wojny w Ukrainie świat stał się znacznie mniej bezpiecznym miejscem. Mimo pomocy NATO dla Ukrainy. Putin może być militarnie i politycznie osłabiony, pokonany jeszcze długo nie będzie”.

„OM-Medien” z Vechty/Cloppenburga porusza z kolei temat „referendów” na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy. „Przekształcenie regionów w terytorium Rosji sprawia, że negocjacje stają się trudne do wyobrażenia. Wojna napastnicza Rosji, początkowo sprzedawana jako operacje specjalna, staje się wojną obronną poprzez rzekomy atak Ukrainy na obecnie 'rosyjskie terytorium'. Dziennik zauważa, że jednocześne groźby Moskwy, iż zareaguje ona bronią atomową, stają się coraz bardziej realne: „bo jeśli Ukraina od piątku zaatakuje bronią NATO oficjalnie zaanektowane terytoria, Putin mógłby to zinterpretować jako atak NATO na Rosję. Wtedy przywódca Kremla mógłby posunąć się do najgorszego”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>