1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Powiązania AfD z Rosją. Poważny problem czy kalkulacja?

21 maja 2019

Obawy o wpływy Rosji w Europie są szczególnie duże przed wyborami do Europarlamentu. Jaką rolę odgrywa przy tym AfD?

https://p.dw.com/p/3IqgD
Liderzy AfD w Bundestagu: Alice Weidel i Alexander Gauland
Liderzy AfD w Bundestagu: Alice Weidel i Alexander Gauland Zdjęcie: Reuters/F. Bensch

Mając niespełna 28 lat Markus Frohnmeier zaczął robić błyskawiczną karierę w populistycznej Alternatywie dla Niemiec (AfD). Zanim został posłem był prezesem młodzieżówki i rzecznikiem partii.

Frohnmeier pochodzi z Rumunii i jako dziecko został zaadoptowany przez niemieckie małżeństwo. Jego żoną jest Rosjanka i poseł AfD ma nie tylko z tytułu pochodzenia liczne kontakty z zagranicą. Podjął on próby nawiązania dla AfD kontaktów we Francji i Serbii. Wspólnie z podlegającą Kremlowi partią „Jedna Rosja” planował porozumienie dot. współpracy młodzieży. W reakcji na głosy krytyczne odparł, że AfD stara się przeciwdziałać „duchowej mobilizacji przeciwko Rosji” w Niemczech. Jednak strategia ta okazała się dla Frohnmeiera zgubna. Media donosiły o mailu z rosyjskich kręgówrządowych, z którego wynikało, że polityk AfD był sterowany przez Kreml. Tymczasem odpiera on zarzuty, domagając się oficjalnych dowodów. Jednocześnie odrzuca wszelkie zapytania o wywiady i zamierza włączyć do sprawy prawników.

Markus Frohnmaier
Markus FrohnmaierZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Murat

Polityka zagraniczna w myśl „pruskiej tradycji” 

Czyżby Alternatywa dla Niemiec, podobnie jak Marine Le Pen we Francji prowadziła za pieniądze politykę po myśli Rosji? A może także z założeniem doprowadzenia do porozumienia takiego jakie kremlowska partia „Jedna Rosja” zawarła już z austriacką FPOe i włoską Ligą?

Krótko po powstaniu AfD jej współzałożyciel Alexander Gauland dał spore powody do spekulacji. Ku powszechnemu zaskoczeniu zaprosił on latem 2013 na konferencję prasową nt. kontaktów zagranicznych AfD - wówczas partii, mającej raptem 5-procentowe poparcie. Gauland powiedział wtedy, że Niemcy, w myśl XIX-wiecznej tradycji pruskiej powinny starać się bardziej przyciągnąć Rosję do Europy. Wkrótce po tym doszło do kryzysu na Ukrainie, a następnie do rosyjskiej aneksji Krymu. Natomiast AfD udało się wejść do parlamentów landowych, a w 2017 r. również do Bundestagu. Przy tym bliskość z Rosją stawała się coraz wyraźniejszym elementem partyjnego profilu.

Duża sympatia na wschodzie Niemiec

„Owszem, na niektóre sprawy w sporze z Rosją patrzymy inaczej" – powiedział w rozmowie z DW Alexander Gauland. Jest on zdania, że „dobre stosunki z Rosją są raczej wygraną niż przegraną”.

Wielu Niemców, szczególnie we wschodnich regionach, będących ostoją AfD, uchodzi za przyjaźnie nastawionych do Rosji. AfD, negując politykę niemieckiego rządu wobec Kremla, wyostrza swój profil partii skierowanej przeciwko establishmentowi oraz pielęgnuje jednocześnie własny elektorat.

Natomiast rosyjskiej stronie chodzi głównie o następstwa unijnych sankcji. Jak powiedziała była szefowa AfD Frauke Petry: „Kreml po wprowadzeniu sankcji przez starych partnerów (CDU), szuka pilnie nowych kontaktów”. Jej zdaniem, Rosja chciała się „z AfD pokazać”. Jednak do oficjalnego połączenia nie doszło.

Nieliczne utrudnienia

Nie tylko Markus Frohnmeier, lecz także wielu innych posłów AfD domagało się podczas wyjazdów, spotkań, konferencji czy także w formie rezolucji zniesienia sankcji i w pośredni sposób usprawiedliwienia polityki Putina. Ale media i politycy innych partii w Niemczech odnosili się do tego krytycznie, pytając jednocześnie o polityczne i moralne granice. Bądź co bądź posłowie AfD poruszali się w dozwolonych ramach i pewnie dlatego działania kontrwywiadu niemieckiego były tak ostrożne. Dopiero rok temu, po zmianie szefa, Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) zaczął się uważniej przyglądać AfD. Ale nadal w przypadku powiązań tej partii z Rosją reaguje z rezerwą.

Tymczasem wiosną b.r. w wycieku pierwszej ekspertyzy nt. AfD ukazało się nazwisko Frohnmeiera w kontekście jego skrajnie prawicowych powiązań z Kremlem. Jednak na 436 stronach tekstu spotkania rosyjskie pojawiły się tylko pięciokrotnie i były mało kontrowersyjne. Z kolei w nowej ekspertyzie nt. wpływów Moskwy na wybory europejskie AfD wg doniesień mediów nie odgrywa żadnej roli. 

Polityczna korzyść

W lipcu 2018 r. Weronika Kraszeninnikowa, szefowa działu polityki zagranicznej partii „Jedna Rosja”, potwierdziła oficjalnie zaangażowanie AfD. „Chętnie przyjeżdżają do Moskwy, także na nieuznany za rosyjski Krym, domagają się zniesienia sankcji i występują w roli lojalnych obserwatorów podczas wyborów oraz komentują regularnie na korzyść Rosji wydarzenia dla rosyjskiej telewizji – powiedziała Kraszeninnikowa. Dodała też, że „Wysłanie pod adresem Rosji kilku słów wsparcia nic nie kosztuje, a w zamian członkowie AfD dostają bezpłatną reklamę w rosyjskich mediach oraz publiczne uznanie”. Tym sposobem AfD „jest legitymizowana nie tylko we własnym kraju, ale także za granicą”.

AfD ostrożniejsza

Tymczasem AfD  w niewielkim stopniu angażuje się merytorycznie w tematy dot. Rosji. Rosja nie odgrywa w przypadku parlamentarnych inicjatyw dot. interpelacji i wniosków większej roli w Bundestagu. Najczęściej chodzi o poparcie dla Niemców pochodzących z Rosji lub wymiany młodzieży. Szef AfD Alexander Gauland, zapytany o plany na przyszłość, odpowiedział, że „formalna współpraca” z Federacją Rosyjską nie ma dla niego wielkiego znaczenia. Rosyjska strona wcale też o to nie zabiega. Także w opinii Damiana Lohra, szefa młodzieżówki AfD - Młodej Alternatywy - Rosja „nie jest priorytetowa”. Jak zapewnił, nigdy nie był w Rosji i „nie ma żadnych ustaleń ani aktualnych kontaktów”. Jednocześnie pokreśla, że AfD jest jedyną partią w Niemczech, która ma „wyważony stosunek do Federacji Rosyjskiej”.

Jest ona też ostatnio ostrożna we wszystkim, co mogłoby wskazywać na wpływy z zagranicy. Prawdopodobnie także dlatego, że Urząd Ochrony Konstytucji zbiera materiały, które pozwolą mu podjąć decyzję, czy partię tę należy poddać obserwacji czy nie.

W planie międzynarodowa sieć

Żyjący w Wiedniu ukraiński badacz i publicysta Anton Szechowcow napisał książkę o powiązaniach europejskiej prawicy z Rosją. Za szczególnie niebezpieczne uważa on strategiczne poszukiwania partnerów, gdyż Moskwie chodzi o polityczne destabilizowanie krajów. Politolog podkreślił jednocześnie w rozmowie z DW, że odpowiedzialności za powstanie nowej prawicy w Europie nie ponosi Kreml, lecz winne temu są „wewnętrzne problemy UE”.

Zdaniem funkcjonariusza AfD Artura Wagnera Alternatywa dla Niemiec pomaga Putinowi i panuje między nimi jednomyślność co do polityki autorytarnej. Chodzi o walkę między zachodnim światem liberalnym a siłami neoautorytarnymi. A zatem o zagrożenie ze strony tzw. populistycznej międzynarodówki zabiegającej o nowy system polityczny. Ważną rolę odgrywa w tym Rosja. Dlatego AfD będzie dalej starała się utrzymać równowagę. Z nowymi partnerami, pozyskanymi w Parlamencie Europejskim, po wyborach będzie jej dużo łatwiej.