1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polscy naukowcy - inne oblicze polskiej emigracji

Alexandra Jarecka6 kwietnia 2015

Na dziesięciu wiodących uczelniach w Niemczech pracuje, co najmniej 500 polskich naukowców. Potwierdzają to badania Instytutu Zachodniego w Poznaniu w ramach projektu „Polscy naukowcy w Niemczech”.

https://p.dw.com/p/1EpCY
Polen West Institut in Posen
Projektodawca Instytut Zachodni (IZ) w PoznaniuZdjęcie: West Institut, Posen

Poznański Instytut Zachodni ocenia, że liczba polskich naukowców w Niemczech może sięgać nawet kilku tysięcy. Dotarcie do wszystkich osób jest trudne, ale Instytutowi Zachodniemu udało się nawiązać kontakt z niektórymi z badaczy i namówić do udziału w pionierskim projekcie.

Niemiecki wycinek pol. rzeczywistości

Polen West Institut in Posen Michal Nowosielski
Dyrektor IZ dr Michał NowosielskiZdjęcie: West Institut, Posen

Projekt „Polscy naukowcy w Niemczech” powstał w ramach konkursu zorganizowanego przez polski MSZ . Służy on współpracy z Polonią za granicą. Pięcioosobowemu zespołowi z Instytutu Zachodniego (IZ) z dyr. Michałem Nowosielskim udało się w ciągu 8 miesięcy od maja do grudnia 2014 zebrać dokumentację o wybranej grupie polskich badaczy. - Chcieliśmy pokazać inną twarz polskiej emigracji, odbiegającą od tego, co pojawia się w niemieckim dyskursie publicznym. To znaczy, że w niemieckim środowisku są nie tylko polscy robotnicy, rzemieślnicy, ale również osoby o znakomitych kompetencjach i osiągnięciach przyczyniających się do rozwoju niemieckiej nauki. Chodziło o ich promocję - podkreśla w rozmowie z Deutsche Welle Michał Nowosielski.

Innym wymiarem projektu jest sieciowanie, pozwalające polskim naukowcom kontaktować się ze sobą. Temu służyć będzie elektroniczny niemieckojęzyczny folder. .

Aktualnie dostępna jest strona internetowa projektu: http://www.iz.poznan.pl/pnwn/, z portretami 21 naukowców zatrudnionych m.in. na uczelniach w Bonn, Berlinie, w Bremie, Heidelbergu, na politechnikach i uniwersytetach technicznych w Monachium, Dortmundzie czy Akwizgranie czy w klinice uniwersyteckiej w Monastyrze. Oprócz sukcesów i spektakularnych dokonań naukowych tych osób przedstawiono interesujące fakty z ich życia w Niemczech. Zamieszczono tam też ich adresy mailowe dla tych, którzy chcieliby skotaktować się z naukowcami. Istnieje też możliwość kontaktu przez linkedin.

Naukowcu pokaż twarz

Reakcje polskich badaczy na zaproszenie do współpracy były różne, mówi dyrektor Instytutu Zachodniego. – Mieliśmy do czynienia z licznymi osobami, które nie były zainteresowane udziałem w projekcie, tłumacząc, że ich polska tożsamość nie jest z punktu widzenia kariery istotna i nie muszą jej eksponować.

Prof. Andrzej Górak o początkach kariery w Niemczech

Na szczęście nie zabrakło osób, które pomysł przyjęli entuzjastycznie, jak prof. Andrzej Górak. Od 1996 r. polski naukowiec prowadzi katedrę Procesów Rozdzielania Cieczy na wydziale Inżynierii Biochemicznej i Chemicznej Politechniki w Dortmundzie. W lutym b.r. otrzymał nagrodę Prose Awards (Oskar za publikacje naukowe w dziedzinie fizyki i chemii, DW) za trzytomową publikację dotyczącą procesów destylacji. – Już 10 lat temu polskie środowisko naukowe w Niemczech podjęło próbę zorganizowania forum polskiej nauki. Niestety ze względu na dużą fluktuację osób forum przestało istnieć – wspomina naukowiec, który wykłada też na łódzkiej politechnice.

Podobnego scenariusza obawia się inny uczestnik projektu prof. Jerzy-Roch Nofer specjalizujący się od 1990 r. w klinice uniwersyteckiej w Monastyrze (Münster) w badaniach procesów patologicznych prowadzących do zawałów serca oraz udarów mózgu. – Zastanawiam się, czy uda się narzucić tej inicjatywie pewne ramy, by doszło do regularnych kontaktów i trwałej współpracy polskich kolegów w Niemczech - mówi. Podkreśla jednocześnie, że "o zaletach networkingu w środowisku naukowym przekonał się już podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych. Polscy naukowcy korzystają tam z jego dobrodziejstw”. Dobrze usieciowani są też, jego zdaniem, włoscy naukowcy w Niemczech i należałoby brać z nich przykład.

Niewidzialna społeczność

Instytut Zachodni realizując projekt mający na celu promowanie polskich naukowców zajął się jednocześnie problemem wizerunkowym Polaków w Niemczech. - Polacy są oceniani, jako ta grupa imigrantów, która się dość dobrze integruje i nie stwarza problemów, co daje paradoksalny efekt tzw. "pozytywnej imigracji". Oznacza to w konsekwencji, że Niemcy stosunkowo rzadko mówią o Polakach i nie interesują się też specjalnie przykładami sukcesów polskiej społeczności – konstatuje Michał Nowosielski dyrektor poznańskiego instytutu. Potwierdza to również prof. Nofer podkreślając, że „sieciowanie polskich naukowców mogłoby mieć pozytywny wpływ na postrzeganie Polaków w Niemczech, tym bardziej, że uczelnie wyższe w tym kraju są ważnymi ośrodkami opiniotwórczymi".

Obojętność niemieckich mediów

Wyjątkowo trudne jest, zdaniem Michała Nowosielskiego, zainteresowanie projektem niemieckich mediów, szczególnie w kontekście prowadzonego aktualnie w Niemczech dyskursu integracyjnego oraz ogólnych problemów migracji. – Dziennikarze wprost mówią, że Polacy nie wpisują się w ten dyskurs, bo nie stwarzają problemów - wyjaśnia. Jednocześnie dyr. IZ liczy na to, że choć odrobinę pozytywnego zamieszania wokół projektu o polskich naukowcach w Niemczech wywoła konferencja z ich udziałem, którą zaplanowano na II kwartał b.r. roku w Berlinie. Sfinansuje ją Niemiecko-Polska Fundacja na rzecz Nauki. Być może uda się otrzymać od niej także środki na wersję drukowaną folderu, który można byłoby rozkolportować na uczelniach, w instytutach polskich czy innych placówkach publicznych na terenie całych Niemiec.

Alexandra Jarecka