1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
klimatPolska

Odpowiada Annie Moskwie ws. Odry: „Nie zrobiono prawie nic”

20 czerwca 2023

W ciągu roku praktycznie nic się nie wydarzyło w celu ochrony Odry – pisze niemiecka aktywistyka, oceniając działania Polski. Coraz bardziej prawdopodobna jest powtórka katastrofy.

https://p.dw.com/p/4Sq47
Polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa
Polska minister klimatu i środowiska Anna MoskwaZdjęcie: Patrick Pleul/picture alliance/dpa

Niemiecki dziennik „Berliner Zeitung” zamieścił we wtorek, 20 czerwca, gościnny artykuł Heidemarie Schroeder z inicjatywy obywatelskiej Wassertafel Berlin-Brandenburg (Rada Wodna Berlin-Brandenburgia).

W gościnnym artykule opublikowanym w środę, 14 czerwca, w tym samym dzienniku minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przekonywała, że strona polska chce uniknąć powtórki katastrofy ekologicznej na Odrze. Latem ubiegłego roku z rzeki wyłowiono około 400 ton śniętych ryb.

„Odra jest dziś, rok po katastrofie ekologicznej, najlepiej zbadaną rzeką Europy” – napisała Anna Moskwa, informując, że uruchomiono stały, kilkustopniowy mechanizm monitoringu stanu rzeki. Wskazywała, że od lipca 2022 roku przeprowadzono ponad 57 tys. analiz laboratoryjnych.

Powtórka katastrofy

Tego lata powtórka katastrofy ekologicznej staje się coraz bardziej prawdopodobna – pisze Heidemarie Schroeder. „W ciągu roku, w którym należało podjąć drastyczne środki w celu ochrony Odry, praktycznie nic się nie wydarzyło”, a wypowiedzi polskiej minister środowiska w „Berliner Zeitung” jasno pokazują, że „brakuje jej jakiejkolwiek woli działania zgodnie z pełnioną funkcją”.

Sierpień 2022 r.: śnięte ryby w Odrze
Sierpień 2022 r.: śnięte ryby w OdrzeZdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

Z drugiej strony – jak pisze Schroeder – dobra wola niemieckiej minister środowiska Steffi Lemke „nie pomoże Odrze, jeśli nawet brandenburscy politycy odmówią jej posłuszeństwa”. „Kiedy interesy gospodarki mają najwyższy priorytet w polityce, środowisko schodzi na dalszy plan. Dla Odry oznacza to, że musi służyć przede wszystkim jako szlak żeglugowy i kanał ściekowy. Jej odbudowa po zeszłorocznej katastrofie w zdrowy i żywy ekosystem staje się niemożliwa – wprost przeciwnie, coraz bardziej prawdopodobne jest pogorszenie jej stanu” – czytamy.

O tym minister Moskwa nie wspomina

Jak pisze Heidemarie Schroeder, zalecenia niemieckich naukowców z Instytutu Ekologii Słodkowodnej i Rybactwa Śródlądowego im. Leibniza (IGB) obejmowały natychmiastowe zaprzestanie rozbudowy Odry, znaczne ograniczenie zrzutów ścieków, unikanie dalszego podgrzewania wody w Odrze oraz renaturyzację rzeki. Ci, którzy mieli nadzieję, że część z katalogu działań zalecanych przez naukowców zostanie przynajmniej zainicjowana, są bardzo rozczarowani wypowiedziami polskiej minister środowiska – uważa Schroeder.

Pisze, że Anna Moskwa, analizując przyczyny katastrofy, rozpoczyna od wskazania na czynniki (takie jak upały, niski poziom wód, susza), na które człowiek, a tym samym polityka środowiskowa rządu PiS, nie ma w perspektywie krótkoterminowej wpływu. „Niestety, Anna Moskwa nie wspomina ani słowem o przyczynach, za które odpowiada przemysł odprowadzający ścieki i polskie górnictwo węgla brunatnego, ani o możliwościach wpływania na nie”.

Problemy po niemieckiej stronie

Autorka komentuje także działania po niemieckiej stronie Odry i stwierdza, że Niemcy też nie zrobili wszystkiego, co w ich mocy dla Odry.

Obecnie siedem stowarzyszeń ekologicznych pozywa brandenburskie ministerstwo środowiska za naruszenie europejskiego prawa ochrony środowiska. Zgodnie z ramową dyrektywą wodną UE państwa członkowskie Unii powinny już dawno podjąć działania mające na celu doprowadzenie zbiorników wodnych do dobrego stanu ekologicznego najpóźniej do 2027 roku. Tymczasem plan gospodarowania wodami Odry odracza osiągnięcie dobrego stanu ekologicznego do 2040 roku, a substancji chemicznych do 2045 roku. „Jako powód ministerstwo podaje brak funduszy i personelu. Można podejrzewać, że zarówno fundusze, jak i personel są obecnie potrzebne do forsowania dużych projektów przemysłowych po niemieckiej stronie, które następnie zanieczyszczą lokalne wody” – czytamy.

Autorka wymienia kilka takich problemów po niemieckiej stronie: skutki górnictwa odkrywkowego w Łużycach dla Szprewy, odprowadzanie ścieków do rzeki Erpe i zanieczyszczenie nimi największego w Berlinie jeziora Mueggelsee, nasilenie problemów z wodą poprzez lokalizację w regionie dużych projektów przemysłowych, takich jak Tesla.

Rozbudowa Odry postępuje, nie ograniczono zrzutów soli i innych zanieczyszczeń. Meteorolodzy prognozują również w tym roku ponadprzeciętnie gorące lato – przestrzega autorka gościnnego artykułu w „Berliner Zeitung”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>