1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o decyzji Erdogana: Rzuca wyzwanie

25 października 2021

Prezydent Turcji uznał ambasadorów dziesięciu krajów w tym Niemiec za osoby niepożądane. Powodem jest list w obronie filantropa i obrońcy praw Osmana Kavali.

https://p.dw.com/p/427xS
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan uznał 10 ambasadorów za osoby niepożądane
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan uznał 10 ambasadorów za osoby niepożądane Zdjęcie: Murat Cetinmuhurdar/Turkish Presidency/AA/picture alliance

„Jest to działanie bezprecedensowe, nawet jak na standardy tureckiego prezydenta” – komentuje dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” żądanie Erdogana wobec tureckiego resortu spraw zagranicznych, aby dziesięciu ambasadorów państw, z którymi Turcja utrzymuje bliskie stosunki, uznać za „osoby niepożądane”. Jak pisze komentator, siedem z tych państw, podobnie jak Turcja, należy do NATO, sześć jest członkami UE, do której Turcja podobno nadal chce się przyłączyć. „Jak bardzo Erdogan izoluje się tym posunięciem, przekona się on w następny weekend, kiedy przywódcy krajów G20 spotkają się w Rzymie. Jego Turcja nie ma nic, co można by przeciwstawić potędze państw, którym Erdogan rzuca wyzwanie. Eskalacja, którą rozpętał, może dać mu poczucie osobistej satysfakcji, ale jest szkodliwa dla Turcji” – czytamy.

Natomiast „Sueddeutsche Zeitung” uważa, że owszem więzień polityczny Osman Kavala jest traktowany niesprawiedliwie i przebywa bez wyroku w więzieniu, ale deklaracje dyplomatów nie były wcale potrzebne. „A ich publiczne oświadczenie nie przyniosło żadnych korzyści. Przeciwnie, to niedyplomatyczne działanie może mieć konsekwencje i jeszcze bardziej nadwerężyć stosunki z Turcją. Co jest na rękę Recepowi Tayyipowi Erdoganowi”.

W ocenie regionalnej gazety „Suedwest Presse”, jeśli chodzi o relacje z Turcją, to nie tylko rząd niemiecki, ale cała Unia Europejska gorzko się zawiodła. „Po raz kolejny zostały rozwiane nadzieje na zintegrowanie Turcji i związanie jej z wartościami europejskimi za pomocą ustępstw” – pisze dziennik. I stwierdza, że Erdogan obrał własną drogę, która oddala Turcję od Europy i demokracji. Nadszedł czas, aby „pokazać Erdoganowi czerwoną kartkę”. Negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej stały się już dawno farsą, powinny zostać przerwane i zastąpione rozmowami na temat innych form współpracy. Zdaniem dziennika, „w kontekście ostatnich tureckich gróźb wobec Grecji i Cypru należy również poddać kontroli eksport broni do Ankary - zwłaszcza planowaną dostawę niemieckich okrętów podwodnych”.

Zdaniem dziennika „Stuttgarter Nachrichten” zapowiedź Erdogana nie służy tureckim interesom. „Jest to wręcz szkodliwe dla gospodarki i reputacji Turcji, ale ma pomóc Erdoganowi wydostać się z tarapatów w polityce wewnętrznej”.

Z kolei dziennik „Reutlinger General-Anzeiger" wskazuje, że Erdogan zna też potrzeby Zachodu. „Z jednej strony jest porozumienie z UE w sprawie uchodźców, które w obliczu obawy przed ponownym wzrostem ich liczby może prowadzić wśród państw UE do pewnej wstrzemięźliwości wobec tureckiego prezydenta. Do tego dochodzą próby politycznego zbliżenia z Rosją” - czytamy. „I nie tylko, że dla NATO planowana współpraca wojskowa jest wielkim utrapieniem, ale w dłuższej perspektywie chodzi również o kwestię orientacji politycznej Turcji, która z powodu geostrategicznej pozycji znajduje się w centrum zainteresowania wielkich mocarstw” - konstatuje dziennik.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>