Od początku wojny w Ukrainie rośnie liczba żołnierzy i rezerwistów, którzy wnioskują o zwolnienie ze służby ze względu na przekonania. „Nie spodziewali się konfliktu zbrojnego” – mówi rzecznik ministerstwa ds. rodziny.
Po napaści Rosji na Ukrainę wzrasta zainteresowanie Bundeswehrą, ale jest też druga strona medalu. Wiele osób zdaje sobie teraz sprawę z tego, że wstąpienie do armii może skutkować pójściem na wojnę.
Według doniesień prasowych coraz więcej żołnierzy chce zostać zwolnionych z wojska. Od stycznia do 2 czerwca 2022 Federalny Urząd ds. Rodziny i Zadań Cywilnych otrzymał 533 wnioski o zwolnienie z odbywania służby wojskowej ze względu na osobiste przekonania. Jest to dwa razy więcej niż w roku poprzednim, kiedy to wpłynęło 209 wniosków. 528 z tegorocznych zgłoszeń pochodzi od czynnych żołnierzy lub rezerwistów.
Osoby wnioskujące o zwolnienie ze służby często uzasadniały swoje wnioski tym, że „nie spodziewały się konfliktu zbrojnego" – powiedział rzecznik prasowy Federalnego Ministerstwa ds. Rodziny w rozmowie z dziennikiem „Die Tageszeitung". „Żołnierze, którzy aktualnie odbywają służbę, mają zostać zwolnieni z wojska, gdy tylko ich zostaną uznani za osoby odmawiające służby wojskowej ze względu na przekonania” – oświadczył.
Dodał, że wszystkie osoby uznane za odmawiające służby wojskowej ze względu na przekonania, zarówno w przypadku konfliktu zbrojnego, jak i w razie ponownego wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej w Niemczech, będą mogli powołać się na swój status odmawiającego.
RTR/sier