Lady in Red - jubileusz znanej producentki filmowej Reginy Ziegler

W wieku 29 lat Ziegler założyła we własnym zachodnioberlińskim mieszkaniu firmę produkcyjną i wyprodukowała pierwszy film fabularny. Bagatela - ten debiut producencki „Ich dachte, ich wäre tot“ przyniósł jej natychmiast państwową nagrodę filmową, odpowiednik dzisiejszej Loli. Ten film dał jej też szczęście w życiu prywatnym - reżyser filmu Wolf Gremm jest do dziś mężem Reginy Ziegler.

Odważna i niestrudzona
Pasję do kina odkryła dzięki matce, która po wojnie pisywała recenzje filmowe; know-how i doświadczenie w rozmowach z autorami, reżyserami i aktorami zdobyła podczas kilkuletniej pracy w telewizji Zachodniego Berlina Sender Freies Berlin (SFB). Wszystko, co nastąpiło później osiągnęła własną pracą i energią.
Ta kobieta ma niesłychaną parę a przy tym ogromny urok osobisty i charyzmę. Gotowość podejmowania ryzyka idzie u niej w parze z talentem organizacyjnym i grą fair play. Dlatego jej koledzy z branży, z reguły mężczyźni lubią ją i cenią wysoko jej umiejętności i sukcesy.
Regina Ziegler, która właśnie skończyła 70 lat 8urodzona nomen omen w Dzień Kobiet, 08. marca 1944) jest najskuteczniejszą i najważniejszą producentką filmową Niemiec. Wyprodukowała ponad 400 filmów - fabularnych, telewizyjnych, seriali, doku-fiction itd.
W jej dorobku znajdują się wszystkie możliwe nagrody niemieckie łącznie z Krzyżem Zasługi a ponadto filmy jej produkcji uzyskały m.in. Złotego Lwa w Wenecji („Rok spokojnego słońca“ reż. Krzysztof Zanussi), nagrodę Fipresci w Cannes („Malou“, reż. Jeanine Meerapfel), dwie nominacje do Oscara i wiele innych wyróżnień i sukcesów.

Owocna współpraca z polskimi twórcami
W r. 2006 nowojorskie Museum of Modern Art zorganizowało retrospektywę jej filmów. Regina Ziegler była od dawna „mostem“ łączącym kinematografię polską i niemiecką.
Już w latach 80. współpraca z Krzysztofem Zanussim zaowocowała nagrodą na festiwalu w Wenecji, lata 90. przyniosły m.in. „Korczaka“ i „Pierścionek z orłem w koronie“ Andrzeja Wajdy. W nowym tysiącleciu producentka podjęła temat polsko-niemiecki realizując „Wróżby kumaka“ według Güntera Grassa w reżyserii Roberta Glińskiego (2005).

Spytana o powód podjęcia tego tematu Ziegler mówi: „Dobra historia, a film może czasami nawet najlepszej pisanej historii coś dodać. Günter Grass lubi ten film, więc sądzę, że się nam udał. A koprodukcja z Polską jest kontynuacją moich wieloletnich kontaktów filmowych z Wajdą, Zanussim, Agnieszką Holland. Oczywiście koprodukcja międzynarodowa jest zawsze bardziej skomplikowana niż „normalny“ film niemiecki, nie tylko ze względu na wielojęzyczność na planie i częste nieporozumienia na tym tle. Ale mając tak wspaniałych autorów (scenariusz ze strony polskiej pisali Paweł Huelle i Cezary Harasimowicz) i przede wszystkim aktorów, o których sama zabiegałam (Krystyna Janda i Matthias Habich), wiadomo było, że się uda".

Niedaleko pada jabłko
Od r. 2006 „Regina Ziegler Filmproduktion“ prowadzona jest w trybie rodzinnym. Wspólniczką Reginy i właścicielką większości udziałów w firmie liczącej obecnie ponad 40 osób jest córka z pierwszego małżeństwa Tanja Ziegler. Firma ma nadal siedzibę w Berlinie i filie w Kolonii i Monachium. W Berlinie matka i córka przejęły popularne małe kino w dzielnicy Charlottenburg ratując je przed plajtą, dotykającą tak wiele sal kinowych. Od tej pory „Filmkunst 66“ jest oazą cineastów i jako jedno z niewielu kin berlińskich proponuje filmy w oryginale z podpisami (OmU).
Wizyty na planie filmowym, wypady do Hollywood czy Paryża, wykłady w Wyższej Szkole Filmowej w Babelsbergu (dawniej DEFA)- Regina Ziegler potrafi tak ustawić swój grafik, żeby zawsze znaleźć czas dla rodziny i przyjaciół. I to z nimi obchodziła swoje 70. urodziny w małej berlińskiej restauracji.

Jagoda Engelbrecht, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke