Koniec bezkarności. Berlin bierze banki w cugle
6 lutego 2013Niemiecki rząd przyjął w środę (6.02) pakiet projektów ustaw, które mają ukrócić ryzykowne działania banków. Czołowym menadżerom banków i zakładów ubezpieczeniowych ma grozić kara pozbawienia wolności, jeżeli prowadzone przez nich szczególnie ryzykowne operacje finansowe wpędzają banki i firmy w trudne położenie. Nowe regulacje przewidują w takich przypadkach kary więzienia do pięciu lat. Do tej pory tacy „finansowi hazardziści” nie musieli się liczyć niemal z żadnymi konsekwencjami prawnymi.
Oddzielnie działalność klasyczna, oddzielnie ryzykowna
Wolą Wolfganga Schäuble jest też oddzielenie przez banki ryzykownych interesów od codziennej działalności bankowej i kredytowej. Od pewnego pułapu duże banki muszą przenosić do osobno działających spółek część kapitału zaangażowanego w fundusze hedgingowe i inwestowanego w ryzykowne operacje. Trzecia ważna zmiana nakazuje ważnym bankom, których kondycja wpływa na cały system finansowy, przygotowanie planu sanacji bądź likwidacji banku. Regulacja ta ma zapobiec sytuacji, w której banki znajdujące się w tarapatach, muszą być ratowane pieniędzmi podatników. Stało się tak w międzynarodowym kryzysie finansowym 2008/2009.
SPD i Zieloni krytykują
Plany te opierają się na propozycjach przygotowanych w październiku 2012 roku przez grupę unijnych ekspertów pod kierunkiem prezesa fińskiego banku centralnego Erkki Liikanena. Wątpliwe jednak, by ów pakiet ustaw został przyjęty jeszcze w tej kadencji rządu Angeli Merkel. SPD i Zieloni uważają propozycje ministra finansów za niewystarczające. Krytyczne głosy docierają też ze świata finansów.
dpa, afp / Elżbieta Stasik
red. odp.: Bartosz Dudek