1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Frankfurter Rundschau: tragedia podgrzała spór o aborcję

4 listopada 2021

Śmierć ciężarnej Polki podgrzała spór o zaostrzone przepisy o aborcji. Kręgi liberalne obarczają rząd Prawa i Sprawiedliwości odpowiedzialnością za tragedię – pisze Ulrich Kroekel na łamach „Frankfurter Rundschau”.

https://p.dw.com/p/42azz
Protest w rocznicę wyroku polskiego TK w sprawie ustawy o aborcji
Protest w rocznicę wyroku polskiego TK w sprawie ustawy o aborcjiZdjęcie: Aleksander Kalka/ZUMA Press Wire/picture alliance

„W listopadzie Polska staje się morzem świateł. Polacy pielgrzymują w dzień Wszystkich Świętych na cmentarze, zapalają znicze i wspominają zmarłych. Tym razem świeczki zapłonęły także przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie – na cześć  „pierwszej śmiertelnej ofiary sądowego zakazu aborcji”, jak ogłosiły liberalne aktywistki, relacjonuje niemiecki dziennik.

Autor artykułu opisuje przypadek 30-letniej kobiety, która zmarła po poronieniu w szpitalu w Pszczynie. Przypuszczalną przyczyną zgonu była odmowa lekarzy dokonania aborcji uszkodzonego płodu – wyjaśnia Ulrich Kroekel.

O aborcję toczy się kulturowa wojna

Prokuratura wdrożyła śledztwo, jednak wyniki dochodzenia nie zatrzymają raczej eskalacji wojny kulturowej, która toczy się obecnie w Polsce „z ogromnym impetem”.  Dla większości Polaków o liberalnych poglądach winę ponosi prawicowo-konserwatywny rząd, który ugiął się pod presją „samozwańczych obrońców życia”. 

Kroekel przypomina, że Trybunał Konstytucyjny przeforsował niemal całkowity zakaz aborcji. Po zmianie ustawy z 1993 roku aborcja jest zakazana nawet wtedy, gdy nienarodzone dziecko posiada  ciężkie wady uniemożliwiające mu życie poza ciałem matki.

Czy lekarze zwlekali z zabiegiem?

Z tego powodu personel kliniki w Pszczynie zwlekał (z decyzją o aborcji), obawiając się ścigania przez prokuraturę – pisze niemiecki dziennikarz zastrzegając, że nie ma jeszcze ostatecznych odpowiedzi.

„Ta śmierć jest oskarżeniem” – cytuje Kroekel krytyków obowiązującego prawa aborcyjnego. Jak zaznacza, co roku w Polsce dochodzi do ok. 200 tys. nielegalnych zabiegów przerwania ciąży.  Zdaniem autora na zmianę przepisów nie ma co liczyć, dopóki w kraju rządzi PiS. Kolejnym dowodem na wpływ „fundamentalistycznych obrońców życia” jest skierowanie do dalszych prac projektu ustawy uznającej wszystkie aborcje za zabójstwo dziecka.

O śmierci ciężarnej kobiety w Pszczynie oraz protestach środowisk liberalnych przeciwko przepisom aborcyjnym poinformowały także inne niemieckie media, w tym tygodnik „Der Spiegel”.  

Wcześniej obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo) oraz w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.  W październiku 2020 roku TK uznał tą ostatnią przesłankę za niekonstytucyjną.