1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Europa. Wciąż za dużo plastiku w branży spożywczej

Kira Schacht
10 sierpnia 2022

Dwie trzecie planów redukcji ilości odpadów z plastiku kończy się porażką lub porzuceniem. Tak wynika z ekskluzywnych badań DW. Bardziej konsekwentna polityka ekologiczna mogłaby pomóc rozwiązać ten problem.

https://p.dw.com/p/4FNpa
Plastik Greenwashing
Branża spożywcza i producenci napojów należą do największych wytwórców odpadów z plastiku na świecie i regularnie łamią swoje zobowiązania dotyczące ich redukcji.

Francuski gigant spożywczy Danone złożył w 2009 roku ambitną obietnicę: W ciągu dwóch lat 20-30 procent tworzyw sztucznych w firmowych butelkach na wodę będzie wykonanych z materiałów pochodzących z recyklingu. Raport zrównoważonego rozwoju firmy Danone nazwał ten krok „lewarem zmniejszania wagi opakowania i redukcji emisji CO2”. 

Byłby to krok we właściwym kierunku w walce z globalnym zanieczyszczeniem tworzywami sztucznymi. Plastik jest bowiem nie tylko jednym z głównych produktów wytwarzanych z paliw kopalnych, takich jak ropa naftowa i gaz ziemny, ale też jednym z najtrwalszych. Na przykład na rozłożenie butelki z plastiku potrzeba nawet 450 lat. Przy tym powstaje mikroplastik, który szkodzi zarówno zwierzętom, jak i ludziom, zanieczyszczając oceany, glebę i powietrze. A do największych wytwórców plastiku na świecie należą przemysł spożywczy i producenci napojów.

Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) około 79 milionów ton odpadów z plastiku trafiło w 2019 roku wprost do środowiska: do gleby, do oceanów, poprzez spalanie w otwartych wyrobiskach lub na nielegalnych wysypiskach. Odpowiada to ponad jednej piątej całkowitej ilości odpadów z tworzyw sztucznych na świecie.

Data visualization PL plastics promises recycling

Wraz z mediami partnerskimi z European Data Journalism Network DW przyjrzała się z bliska największym europejskim producentom żywności i napojów, by dać odpowiedź na pytanie, czy wywiązują się oni ze swoich zobowiązań, że będą prowadzić bardziej zrównoważoną działalność w zakresie gospodarowania opakowaniami z plastiku?

W wypadku Danone tak nie było. W 2014 roku koncern zmienił swój cel w kwestii wykorzystania recyklowanych tworzyw sztucznych: „Grupa dąży do osiągnięcia 25 procent w 2020 roku”, czytamy na stronie internetowej. 

To ile plastiku z recyklingu można ponownie użyć zależy od rozwoju technologii w tej branży, na co częściowo firma nie ma wpływu. Ale w 2020 roku Danone nadal wykorzystywał tylko 20 procent plastiku z recyklingu w swoich butelkach na całym świecie. A na 2025 rok, czyli 14 lat po pierwszym wyznaczonym sobie terminie, Danone wyznaczył nowy cel: 50 procent. 

Danone nie odpowiedział na pytania DW dotyczące tych rozbieżności.

W sumie DW i jej media partnerskie zidentyfikowały 98 zobowiązań dotyczących redukcji plastiku w ciągu ostatnich 20 lat, które podjęły 24 firmy z branży spożywczej i producentów napojów, które mają siedziby w Europie. Ponad połowa tych zobowiązań została podjęta dopiero w ostatnich latach, większość dotyczy celów na rok 2025.

W wypadku 37 zobowiązań, które powinny być już zrealizowane, bilans nie wygląda dobrze: 68 procent z nich albo poniosło jednoznaczną porażkę, albo nigdy więcej nie zostały wspomniane. Gdy firmy nie wywiązują się ze swoich zobowiązań, zazwyczaj nie mówią o tym otwarcie. Zamiast tego po cichu porzucają postawione przed sobą cele, lub zmieniają ich zakres, albo też przesuwają docelowy rok. 

Data visualization PL plastics promises recycling

DW skontaktowała się ze przedsiębiorstwami, których celów nie dało się zweryfikować, i – o ile dostała odpowiedzi – zaktualizowała stosowne dane. Jeśli nie wypowiedziały się już więcej na temat celów uznanych za niejasne, pozostały nadal oznaczone jako niejasne.

Te dane są zgodne z badaniami dotyczącymi innych branż: W 2021 roku Unia Europejska zbadała deklaracje odnoszące się do zrównoważonego rozwoju na stronach internetowych firm z takich branż jak odzież, kosmetyki czy AGD – i stwierdziła, że 42 procent tych oświadczeń mogło być przesadzonych, nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd.

Również w wypadku celów rzekomo już osiągniętych w niektórych wypadkach mamy raczej do czynienia z chwytami marketingowymi, niż długoterminową poprawą.

Tak się dzieje na przykład w wypadku belgijskiego browaru Anheuser-Busch InBev (w skrócie AB InBev), przedsiębiorstwa stojącego za takimi markami piwa jak amerykański Budweiser, Corona czy Beck’s. W 2017 roku AB InBev ogłosił, że do 2020 roku „ochroni sto wysp przed zanieczyszczeniem morza plastikiem”.

W praktyce jednak spółka nie wdrażała żadnych długoterminowych środków ochronnych. Zamiast tego AB InBev zorganizował 214 jednorazowych akcji sprzątania plaż w 13 krajach i rok wcześniej, niż planował, ogłosił sukces.

– Wiele firm wykorzystuje akcje sprzątania plaż do celów reklamowych – mówi Larissa Copello, która organizuje kampanie polityczne dla ekologicznej organizacji pozarządowej Zero Waste Europe. – A przecież te wszystkie śmieci na plażach są przynoszone przede wszystkim przez nich – dodaje. Zero Waste Europe postuluje zamiast tego „zakręcić kran”, a ilość odpadów z opakowań zredukować u źródła.

Tylko 19 z 98 zobowiązań zidentyfikowanych przez DW ma na celu ograniczenie ilości opakowań plastikowych lub nowego plastiku, a większość z nich i tak odnosi się do przyszłości.

Data visualization PL plastics promises recycling

Spośród 24 firm, co do których DW była w stanie zidentyfikować ich zobowiązania, 16 zobowiązało się do tego, że ich opakowania z tworzyw sztucznych będą nadawać się do przetwarzania. Ale nawet gdyby wszystkie opakowania teoretycznie nadawały się do recyklingu, nie oznaczałoby to, że rzeczywiście byłyby poddawane recyklingowi. – Jeśli nie ma infrastruktury, żeby takie produkty zbierać oddzielnie, nie można też poddać ich recyklingowi – mówi Copello.

To samo dotyczy produktów rzekomo degradowalnych lub kompostowalnych. – Tutaj w Belgii, na przykład, nie ma oddzielnej zbiórki dla produktów kompostowalnych lub biodegradowalnych – mówi Copello. – Po prostu lądują w pojemniku na odpady zmieszane, nie nadające się do ponownego przetworzenia – twierdzi. Ale to akurat właśnie  producenci tworzyw sztucznych, posługując się zmasowanym lobbingiem, wciąż przeciwstawiają się rozwojowi skutecznych systemów recyklingu.

W jednej trzeciej udokumentowanych zobowiązań firmy deklarowały zwiększenie udziału recyklowanych tworzyw sztucznych w swoich opakowaniach. – To byłaby poprawa – mówi Copello. Pewne kroki wstępne zostały podjęte. Na przykład włoska firma Ferrero już w 2010 roku zaczęła zwiększać udział przetworzonego PET w swoich opakowaniach wtórnych. Szwajcarska rozlewnia coca-coli, spółka Coca-Cola HBC, wprowadziła w 2019 roku dla czterech swoich marek wody butelkę z PET pochodzącą w stu procentach z recyklingu, jak to zapowiedziała rok wcześniej.

Dobrowolne zobowiązania to za mało

Ogólnie rzecz biorąc, zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne z recyklingu pozostaje jednak niskie, a ich ceny są wysokie. Oznacza to, że przedsiębiorstwom najczęściej bardziej się opłaca stosowanie świeżo wyprodukowanego nowego plastiku.

Dobrowolne inicjatywy nie wystarczą, mówi Nusa Urbancic, dyrektor do spraw kampanii w brukselskim think tanku Changing Markets Foundation, która demaskuje nieodpowiedzialne praktyki korporacyjne, oraz opowiada się za bardziej kompleksowymi przepisami dotyczącymi plastiku.

– Zamiast wykorzystywać swoją władzę, pieniądze i zasoby do poszukiwania rozwiązań, firmy robią bardzo często coś odwrotnego – mówi Urbancic. – Chowają się za dobrowolnymi zobowiązaniami, aby unikać zmian, które właściwie musiałyby wprowadzić. Dobrowolne zobowiązania są faktycznie często świadomą taktyką mającą na celu opóźnianie wprowadzania postępowego ustawodawstwa środowiskowego i odwracanie od niego uwagi – mówi.

Legislatywa zmusza do przechodzenia na recyklowany PET

Pomimo nacisków ze strony producentów tworzyw sztucznych, Unia Europejska przyjęła niedawno ambitne przepisy dotyczące tworzyw sztucznych. Na przykład na mocy dyrektywy o plastikach jednorazowego użycia (Single-Use Plastics Directive – SUP, oficjalnie „Dyrektywa (UE) 2019/904 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 czerwca 2109 dotycząca redukcji wpływu pewnych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko” – przyp.) przedmioty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, takie jak plastikowe torby, sztućce i słomki, nie mogą być już wprowadzane na unijne rynki. Czyniąc to Unia idzie za przykładem krajów afrykańskich, takich jak Erytrea, która już w 2005 roku zakazała stosowania toreb plastikowych, Rwanda (2008) czy Maroko (2009).

Tanzania - foliowe torebki na rynku
W 2018 roku już około połowa państw afrykańskich częściowo lub całkowicie zakazała używania plastikowych torebZdjęcie: Getty Images/AFP/S. Khalfan

Nowe legislatywa jest prawdopodobnie jedną z przyczyn dużej liczby nowych zobowiązań w sprawie plastiku w ostatnich latach. – Uświadomiła firmom, że muszą się znacznie bardziej wysilić, żeby osiągnąć te cele – mówi Urbancic. Według niej firmy nawet same z siebie domagają się lepszych systemów recyklingu, aby móc wypełnić obowiązki ustawowe.

Data visualization PL plastics promises recycling

Inicjatywy publiczne mogą sprzyjać greenwashingowi

Coraz więcej inicjatyw dokumentuje dobrowolne zobowiązania przedsiębiorstw w publicznych bazach danych. Na przykład Unia Europejska przedstawia je na Europejskiej Platformie Partnerskiej Gospodarki Obiegu Zamkniętego (European Circular Economy Stakeholder Platform), a brytyjska Fundacja Ellen MacArthur wymienia inicjatywy dotyczące tworzyw sztucznych w swoim Globalnym Programie Zobowiązań (Global Commitment Programm).

Ambicje stojące za zobowiązaniami wobec tej fundacji są bardzo zróżnicowane. Na przykład Unilever wyznaczył sobie na lata 2020-2025 cel zmniejszenia ilości nowego plastiku o 50 procent, podczas gdy Ferrero jedynie o dziesięć procent. Francuski producent win i alkoholi wysokoprocentowych Pernod Ricard zdecydował się zaś jedynie na pięcioprocentową redukcję.

Data visualization PL plastics promises recycling

 

Copello z Zero Waste i Urbancic z Changing Markets Foundation uważają, że dobrowolne zobowiązania, takie jak te, do których wzywa Fundacja Ellen MacArthur, są mniej skuteczne niż ustawy. Urbancic nazwała takie strategie „marchewkami bez kijów”.

– Firmy nie są nawet zobowiązane do ujawniania podstawowych informacji, takich jak ich ślad plastikowy. A dane, które są publikowane, nie są niezależnie weryfikowane – twierdzi Urbancic. Podobnie jak w wypadku innych dobrowolnych programów, istnieje ryzyko, że będą one wykorzystywane jako przykrywka dla greenwashingu i opóźnią rzeczywiste zmiany.

Ograniczyć produkcję plastiku

Changing Markets zaleca, żeby dobrowolne inicjatywy przynajmniej wyznaczały ambitne cele uczestnictwa. Powinny również dopilnować, aby biorące w nich udział przedsiębiorstwa składały sprawozdania z postępów, tak by można było je publicznie rozliczać z osiągniętych wyników.

W ciągu najbliższych lat Unia Europejska planuje bardziej kompleksowe regulacje dotyczące plastiku w ramach planu działania na rzecz gospodarki cyrkularnej, który będzie obejmował również cele dotyczące recyklingu i kroki zapobiegające powstawaniu odpadów z opakowań. A zmiana jest pilnie potrzebna. Światowa produkcja tworzyw sztucznych wciąż rośnie. Według prognoz ten trend ma się utrzymać w ciągu następnych dziesięcioleci.

Żeby chociaż spowolnić tempo tego wzrostu, inne kraje musiałyby pójść tym tropem. Dane pokazują, że przedsiębiorstwa zmieniają swoją taktykę tylko wtedy, gdy czują presję: poprzez ustawodawstwo, obowiązek publicznej sprawozdawczości i zwiększony popyt konsumentów. Sprawdzianem będzie rok 2025, kiedy to przedsiębiorstwa będą musiały wywiązać się ze swoich obecnych zobowiązań dotyczących plastiku. Niektóre z tych celów są już wiążące, przynajmniej w Unii Europejskiej.

Badania wsparła Julia Merk.

Projekt jest wynikiem współpracy członków European Data Journalism Network.

Projekt był prowadzony przez DW; redakcjami partnerskimi były Alternatives Economiques, EURACTIV, Interruptor, OBC Transeuropa, Openpolis i Pod črto.

 

Uwagi od redakcji: Danone zrewidował swoje cele na 2020 rok stosując je tylko do krajów, w których „regulacje pozwalają” na rPET, wyłączając z kalkulacji Chiny, Turcję i Iran. Bez tych krajów koncern osiągnął poziom 25,5 procent rPET w swoich butelkach w 2020 roku. Ten artykuł prezentuje pierwotny stan zobowiązania.

Korekta z 19 września: W artykule początkowo podawaliśmy, że w 2008 roku Danone zobowiązał się do wykorzystywania do 2009 roku 50 procent rPET w swoich butelkach. Dopiero po publikacji Danone wyjaśnił, że 50% dotyczyło teoretycznego, górnego limitu rPET w butelkach, a nie wyznaczonego celu. Poprawiliśmy to w tekście.

 

Hiszpania. Mewy jako detektywi odpadów