1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Czaputowicz: reparacje nie są zamkniętą kwestią

1 sierpnia 2019

Minister Jacek Czaputowicz powiedział podczas wizyty szefa MSZ Niemiec, że szkody wojenne nie zostały naprawione, co uniemożliwia Polakom uznanie kwestii reparacji za zamkniętą. Heiko Maas prosił Polaków o przebaczenie.

https://p.dw.com/p/3NAFW
75. Jahrestag Warschauer Aufstand
Ministrowie Czaputowicz i Maas składają wieńce pod Pomnikiem Ofiar Rzezi Woli Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Nietfeld

Po wizycie obu ministrów w Muzeum Powstania Warszawskiego  szef polskiej dyplomacji mówił o masakrze cywilów i stratach liczebnych wojsk AK w Powstaniu, o zniszczeniu Warszawy w 85 procentach oraz o utracie dużej części dziedzictwa narodowego. – Szkody wyrządzone Polsce i Polakom nie zostały przez sprawcę naprawione. Polacy sami, swoim wysiłkiem i swoją pracą odbudowali zniszczoną stolicę. Fakt ten jest wyrazistą ilustracją szerszego problemu, który uniemożliwia nam Polakom uznanie kwestii reparacji  za zamkniętą – powiedział Jacek Czaputowicz.

Niemiecka odpowiedzialność

- To są sprawy, z którymi musimy się konfrontować. To jest powód, dla którego tu jestem: by się dowiedzieć, ale także by zasygnalizować, że my poczuwamy się do odpowiedzialności  – powiedział szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas, pytany przez Deutsche Welle o reakcję na słowa polskiego ministra. Niemiecką odpowiedzialność Maas rozumie jako przypominanie o zbrodniach oraz starania, „by Polska i Niemcy były nie tylko bliskimi partnerami, lecz także bliskimi przyjaciółmi”.  Wcześniej minister przypomniał oficjalne stanowisko Berlina, który sprawę reparacji uważa za zamkniętą z prawnego punktu widzenia.

Maas powiedział, że dopiero podczas wizyty w Polsce uświadomił sobie, że elementy polskiej historii nie są w Niemczech znane. Należy to nich Powstanie Warszawskie. – Trzeba samemu zobaczyć to, co tu się stało, by móc zrozumieć Polskę – stwierdził Maas zapewniając, że niemiecki rząd zamierza promować wiedzę o Powstaniu.

Przemilczana wina

Podczas spotkania z młodzieżą z Polski i Niemiec w Muzeum Powstania Warszawskiego, Maas prosił o przebaczenie. – Chciałbym prosić rodziny zabitych i rannych, chciałbym prosić naród polski o przebaczenie. Wstyd mi za to, co Niemcy, działając w imieniu Niemiec wyrządzili Polsce – powiedział Maas dodając, że wstyd mu za to, że „ta wina po wojnie była zbyt długo przemilczana”.

Dlatego jego zdaniem „tym bardziej poruszające jest to, że po wojnie to Polacy często podawali rękę w geście pojednania”. Przypomniał list biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku zawierający słynne słowa „przepraszamy i prosimy o przebaczenie”. Według Maasa to „imponujący gest, który niestety nie spotkał się z takim odzewem, na jaki zasługiwał”.

Polen Gedenkfeiern zum Beginn des Warschauer Aufstandes | Heiko Maas
Heiko Maas pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego Zdjęcie: picture-alliance/dpa/K. Nietfeld

Poparcie dla pomnika polskich ofiar

Maas zapewnił, że niemiecki rząd w sposób otwarty podchodzi do pomysłu budowy pomnika polskich ofiar wojny w Berlinie. – Takie miejsce pamięci stanowiłoby nie tylko gest pojednania wobec Polski, ale byłoby czymś ważnym dla nas samych, Niemców. Nie możemy cofnąć zbrodni i wiele ran pewnie nigdy się nie zagoi, ale możemy przyczynić się do godnego upamiętnienia ofiar – oświadczył minister. Zapewnił, że jeśli parlament podejmie decyzję o budowie pomnika, to rząd postara się jak najszybciej wcielić ją w życie.

Minister Czaputowicz „z zadowoleniem” przyjął inicjatywę dotyczącą budowy pomnika w Berlinie, podobnie jak aktualną wystawę o Powstaniu Warszawskim  w berlińskim Centrum Dokumentacyjnym Topografia Terroru.

Polskie dążenia wolnościowe

Przytaczając przykłady relacji polsko-niemieckich ostatnich 200 lat, powiedział Czaputowicz, że „wielowiekowa walka Polaków o wolność była natchnieniem dla demokratycznych Niemiec”. Gdy powstańcy listopadowi w 1830 roku nosili na sztandarach hasło „Za wolność naszą i waszą”, w Niemczech powstała „powszechna sympatia dla sprawy polskiej”, zaś uchodźcy polityczni, którzy musieli uciekać z kraju po Powstaniu, przechodzili przez Niemcy.

– To wtedy w wychodźcach polskich Niemcy ujrzeli przedstawicieli jednego z pierwszych w Europie narodów politycznych – mówił minister, podkreślając, że w Polakach ówcześni Niemcy ujrzeli „nie etnos, ale demos Polski, świadomą swego istnienia wspólnotę obywateli”, pragnącą odrodzenia swojego państwa. Komponowane na cześć Powstania Listopadowego „Polenlieder” stały się częścią niemieckiego romantyzmu, a w 1832 roku na zamku w Hambach po raz pierwszy zawisły obok siebie flagi Polski i Niemiec.

Powstańcze wartości

Minister przypomniał, że w 1939 roku Polska była pierwszym krajem, który stawił zbrojny opór Hitlerowi. – Została podbita, została pobita, ale nigdy nie skapitulowała – mówił dodając, że Polska „przez 35 dni w osamotnieniu broniła się przed atakiem dwóch totalitarnych sąsiadów: Trzeciej Rzeszy i Związku Sowieckiego”.

Zwracając się do polskiej i niemieckiej młodzieży, minister powiedział, że Powstanie Warszawskie było „wzorem i inspiracją Polaków w dążeniu do pełnej suwerenności w latach 1980-tych”. – To Solidarność rozpoczęła proces, który doprowadził do Jesieni Ludów w Europie Środkowej, do upadku muru berlińskiego i do zjednoczenia Niemiec w 1990 roku – mówił minister.

W drugim dniu wizyty Heiko Maasa w Polsce ministrowie złożyli wieńce pod Pomnikiem Ofiar Rzezi Woli oraz zapalili znicze pod Murem Pamięci przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Była to piąta wizyta szefa niemieckiej dyplomacji w Polsce w ciągu ostatnich dwóch lat. 

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>