1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Chwalona i przeklinana. 60 lat tabletki antykoncepcyjnej

Ralf Bosen
18 sierpnia 2020

Pigułka antykoncepcyjna wyzwoliła kobiety z lęku przed niechcianą ciążą, ale też podzieliła społeczeństwo. Teraz powoli traci na popularności.

https://p.dw.com/p/3h8v2
Antibabypille
Zdjęcie: picture-alliance/BSIP

Niewielka tabletka o gigantycznym działaniu. I to w wielu wymiarach. Pojawienie się 18 sierpnia 1960 roku na amerykańskim rynku pierwszej tabletki antykoncepcyjnej było sensacją. Rok później pigułka była dostępna w Niemczech Zachodnich, kolejne cztery lata później w NRD. Przemysł farmaceutyczny sprzedawał ją początkowo jako środek przeciwko bólom menstruacyjnym. Przepisywano ją jedynie zamężnym kobietom. O tym, że zapobiega ciąży, informowano na samym końcu załączonej ulotki informacyjnej.

Ale inny „skutek uboczny” był o wiele silniejszy. I nie chodziło wcale o działanie medyczne, ale społeczne. Nowa metoda antykoncepcyjna po raz pierwszy trwale odseparowała stosunek płciowy od prokreacji. Seks dla przyjemności zamiast stosunku dla powiększania rodziny – pigułka po raz pierwszy umożliwiła to w tak łatwy i pewny sposób. Kobiety otrzymały możliwość decydowania o własnym ciele. Pigułki pozwoliły im na samostanowienie w sprawie własnej seksualności i zrewolucjonizowały ich życie.

W tamtych czasach obawa przed niechcianą ciążą kładła się cieniem na całej seksualności, wspomina publicystka i obrończyni praw kobiet Alice Schwarzer w rozmowie z telewizją ZDF. Jak mówi, odpowiedzialna kobieta podporządkowywała temu niemal wszystko. Aborcja w zasadzie nie wchodziła wówczas w grę. Nie tylko ze względu na wątpliwości moralne, ale też ze strachu. – I kiedy w połowie lat sześćdziesiątych pojawiła się tabletka, byłam wtedy młodą kobietą w szalonym wieku, było to wyzwoleniem, była to fantastyczna sprawa – wspomina.

Lekarze ostrzegają, papież zabrania

Do tego momentu społeczną rolę kobiety wyznaczały dzieci, kuchnia i Kościół. Konserwatywne niemieckie społeczeństwo pierwszych powojennych dekad nie przewidywało dla kobiet wolności wyboru sposobu życia. Dlatego szybko pojawił się wyraźny sprzeciw. Historyk medycyny Robert Juette przypomina o tak zwanym Oświadczeniu z Ulm z 1964 roku. Blisko 200 lekarzy ostrzegało wówczas przed „katastrofalnymi skutkami miłości bez następstw”. Juette mówi w rozmowie z Deutsche Welle, że istniał szeroki społeczny konsensus co do tego, że metody antykoncepcyjne powinno się ograniczać.

Schwangerschaftsverhütung Antibabypille
Zdjęcie: picture alliance/dpa/T.Ireland

Przeciwko pigułkom zdecydowanie występował Kościół. W 1968 roku w encyklice "Humanae Vitae" papież Paweł VI skrytykował nową metodę antykoncepcyjną wieszcząc, że doprowadzi ona do popularyzacji seksu pozamałżeńskiego i „ogólnego rozmiękczenia obyczajowej dyscypliny”. Dla praktykujących katolików równało się to z zakazem jej stosowania.

"Make love not war"

Ale duch czasu był inny. Stare struktury społeczne zaczynały sie chwiać. Rosnący poziom życia podsycał chęć samorealizacji i indywidualnej wolności. Rewolucja seksualna zdmuchnęła zastygłe konwencje. Hippisowskie motto wolnej miłości „make love not war” miało wpływ na studencki zryw 1968 roku. Partnerów zmieniano tak często, jak nigdy przedtem. Historyk medycyny Robert Juette ostrzega jednak przed przypisywaniem pigułce nadmiernego wpływu na te wydarzenia. Jak mówi, nie była ona powodem takiego rozwoju wypadków, raczej jego katalizatorem.

Seksualne wyzwolenie przyniosło jednak także nową formę nacisku. – Wcześniej oczekiwano, że młode kobiety wyjdą za mąż. Wraz z pigułką, sytuacja się odwróciła, a kobiety miały teraz być dostępne – wspomina feministka Alice Schwarzer. – Gdy jakaś dziewczyna nie brała tabletek, mówiono od razu, że jest za głupia i nawet nie proszono takich do tańca. Odtąd oczekiwano ciągłej seksualnej dostępności, a mężczyzna nie musiał ponosić żadnych konsekwencji – mówi.

Tabletka antykoncepcyjna od dawna jest w Niemczech najpopularniejszym i najpewniejszym środkiem zapobiegania ciąży. Wydawana jest na receptę. Jest też niedroga. Miesięczny koszt to niecałe pięć euro. Kobiety poniżej 22. roku życia dostają je nawet za darmo. 

Pierwsza niemiecka tabletka antykoncepcyjna Anovlar
Pierwsza niemiecka tabletka antykoncepcyjna AnovlarZdjęcie: AP

W międzyczasie obserwuje się jednak pewne zmęcznie tabletkami antykoncepcyjnymi. Młode kobiety coraz częściej nie chcą ingerować w gospodarkę hormonalną. Od pięciu, sześciu lat widać trend odchodzenia od tabletki, mówi ginekolożka Gabrielle Stoecker. Pigułka jest bowiem dobrym środkiem antykoncepcyjnym, ale nie jest on wolny od skutków ubocznych – dodaje.

Dlatego Stoecker krytykuje koncerny farmaceutyczne, które reklamują tabletki antykoncepcyjne jako produkty z segmentu "estetyka" czy "lifestyle". Zachwalają one pigułkę jako środek poprawiający cerę czy ułatwiający odchudzanie. Zagrożnia takie jak zakrzepica żył są często przemilczane. Jak mówi, oglądając reklamy niektórych tabletek można odnieść wrażenie, że to produkt poprawiający wygląd bez żadnych skutków ubocznych. – To jasne, że kobiety, który zmagają się ze skutkami ubocznymi i komplikacjami, nie czują się traktowane poważnie – mówi.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Obserwacje Gabrielle Stoecker potwierdzają badania przeprowadzone przez niemiecką Federalną Centralę Edukacji Zdrowotnej z których wynika, że tabletki i prezerwatywy pozostają najczęściej używanymi środkami zapobiegania ciąży. W porównaniu do badań z roku 2011 popularność tabletek antykoncepcyjnych spadła jednak o sześć punktów procentowych. O dziewięć punktów wzrosł zaś odsetek używających prezerwatywy, choć w tym przypadku ważną rolę odgrywa także ochrona przed HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową.

Kobiety w indyjskim szpitalu po zabiegu sterylizacji
Kobiety w indyjskim szpitalu po zabiegu sterylizacji Zdjęcie: Reuters/M. Mukherjee

Czwarte miejsce na świecie

Taką popularnością jak w Niemczech tabletka antykoncepcyjna cieszy się głównie w pozostałych krajach Europy. W porównaniu globalnym najczęstszą formą zapobiegania ciąży jest jednak sterylizacja kobiet, choć zabieg ten jest medycznie o wiele prostszy u mężczyzn  – tak wynika z danych Organizacji Narodów Zjednoczonych. W ubiegłym roku spośród wszystkich kobiet zapobiegających ciąży prawie co czwarta była poddana sterylizacji. Na drugim miejscu jest używanie prezerwatywy przez mężczyzn, na trzecim spirala domaciczna. Tabletka jest na miejscu czwartym.

Biedne kraje stawiają na sterylizację

W wielu biednych krajach globalnego południa problemem jest nawet zaopatrzenie w antybiotyki, dlatego nie dziwi, że tabletka antykoncepcyjna, którą trzeba zażywać codziennie, nie odniosła tam wielkiego sukcesu. Historyk medycyny Robert Juette tłumaczy to także słabszą pozycją kobiety w tamtejszych społeczeństwach. – Nie można też zapominać o państwowych represjach w krajach islamskich, które zasadniczo są przeciwne antykoncepcji. To mieszanka czynników społecznych, gospodarczych i politycznych – mówi.Solidarność była kobietą. Zapomniane bohaterki

Rosja. Wzrosła przemoc wobec kobiet