1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bruksela chce wprowadzić paszport sanitarny

8 września 2021

Od 1 października w belgijskiej stolicy może zacząć obowiązywać paszport sanitarny. Bez niego wstęp m.in. do barów, restauracji, muzeów, szpitali i obiektów sportowych, w tym na basen czy siłownię, będzie niemożliwy.

https://p.dw.com/p/405Sc
Belgien Brüssel | Grand Place
Zdjęcie: DW/B. Riegert

Po Francji i Włoszech, teraz także i Bruksela chce wprowadzić paszport sanitarny. Negocjacje w tej sprawie toczyły się od sierpnia; we wtorek (07.09.21) porozumienie w tej sprawie zawarły krajowe władze regionalne i samorządowe, w środę (08.09.21) brukselski minister zdrowia Alain Maron powiedział, że paszport zostanie wprowadzony „jeśli sytuacja pandemiczna się pogorszy”.

Wstęp tylko z zaświadczeniem

Dokument o angielskiej nazwie Covid Safe Ticket (CST) zawierać będzie informacje o tym, czy osoba się nim posługująca została zaszczepiona, posiada negatywny wynik testu na COVID-19 lub jest ozdrowieńcem, a część stołecznych lokali i usług, w tym gastronomicznych, ma być dostępna jedynie po jego okazaniu. Podobne ograniczenia funkcjonowały do tej pory odnośnie uczestnictwa w imprezach masowych, teraz jednak mają zostać rozciągnięte na inne sektory. W praktyce oznacza to, że wszystkie osoby po 16 r.ż., które będą chciały wejść do restauracji, kawiarni, baru czy klubu nocnego w Brukseli będą miały obowiązek przedstawić paszport sanitarny. Jego okazanie będzie wymagane także przy wejściu do kin, muzeów, teatrów i do obiektów sportowych, jak np. centra fitness, baseny i siłownie. Posiadacze zaświadczenia dostaną także „zielone światło” dla udziału w imprezach masowych, jak konferencje, targi, mecze piłkarskie i koncerty. Dokument będzie konieczny także w przypadku wizyt w szpitalach i domach opieki – tu jednak regulacje mają być jeszcze surowsze i zaświadczenie wymagane będzie już od 12-latków. Regulacje obowiązywać będą oczywiście również przyjezdnych. O planowanych przez Brukselę ograniczeniach zaczęły już informować swoich odbiorców choćby media holenderskie, tym bardziej, że obywatele Holandii chętnie odwiedzali sąsiednią Belgię, zwłaszcza odkąd ta poluzowała obostrzenia związane z pandemią.

Zachęta do szczepień

Władze regionu mają nadzieję, że restrykcje zachęcą do szczepień tych mieszkańców, którzy się jeszcze na to nie zdecydowali. Co prawda – przynajmniej teoretycznie – paszport nie będzie faworyzował jedynie osób zaszczepionych, bo do kina czy na basen mogą wejść również osoby posiadające negatywny wynik testu na koronawirusa i ozdrowieńcy. Problem w tym, że status tych ostatnich dotyczy jedynie osób, które przeszły chorobę w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, po czym wygasa, a wynik testu ważny jest przez jeden (w przypadku testów do użytku domowego) do dwóch dni (w przypadku np. testów PCR).

Władze mają nadzieję, że restrykcje zachęcą ludzi do szczepienia
Władze mają nadzieję, że restrykcje zachęcą ludzi do szczepieniaZdjęcie: Ying Tang/NurPhoto/imago images

– To oznacza, że osoby takie musiałyby się testować co dwa dni lub codziennie – mówią belgijscy urzędnicy.

Póki co paszport ma obowiązywać jedynie w regionie Brukseli, gdzie odsetek szczepień jest najniższy w kraju i gdzie tylko 62,1 proc. mieszkańców jest w pełni zaszczepionych. Dla porównania w Walonii dwie dawki szczepionki na koronawirusa przyjęło jak dotąd 72,6 proc. mieszkańców, a we Flandrii – 89,4 proc. Chociaż władze tych regionów zadeklarowały, że w tym momencie nie planują wprowadzenia paszportów sanitarnych, to zapowiedziały, że „to może się zmienić, jeśli przyjdzie taka konieczność”. Zwłaszcza, że burmistrzowie kilku flamandzkich gmin graniczących z Brukselą już teraz przyznają, że obawiają się najazdu niezaszczepionych mieszkańców stolicy, poszukujących w sąsiednich miejscowościach swobodnego dostępu do rozrywek. Burmistrz Vilvoorde Hans Bonte w wywiadzie dla gazety „Het Nieuwsblad" przyznał zaś, że jest za tym, żeby w jego gminie, wzorem Brukseli, też wprowadzić CST. Za paszportem opowiedziało się także flamandzkie stowarzyszenie pacjentów, które uważa, że ułatwiłoby to odwiedzanie osób przebywających w szpitalach, które teraz często są izolowane od bliskich. Z rozwiązania nie jest natomiast zadowolone brukselskie stowarzyszenie Horeca, zrzeszające przedstawicieli sektora hotelarskiego i gastronomicznego, które argumentuje, że konieczność posiadania przez klientów paszportu uderzy w stołeczne bary i restauracje i tak już osłabione przez pandemię. Szefostwo związku stwierdziło, że sprawiedliwym byłoby jedynie wprowadzenie CTS w całym kraju.

Na paszporty sanitarne zdecydowały się już chociażby Dania, Włochy czy Francja
Na paszporty sanitarne zdecydowały się już chociażby Dania, Włochy czy FrancjaZdjęcie: Morten Eisby/DW

Nie tylko Bruksela

Na wprowadzenie paszportów sanitarnych jeszcze w sierpniu zdecydowały się Włochy i Francja. I chociaż decyzja Emmanuela Macrona wywołała w całym kraju falę protestów, to już dzień po orędziu prezydenta aż 1 mln osób zapisało się na szczepienie, a – jak pisaliśmy w DW – w ciągu czterech dni od wprowadzenia restrykcji zaszczepiły się ok. 4 miliony osób. Tym samym liczba zaszczepionych wzrosła do 45 milionów w liczącej 67 milionów mieszkańców Francji. We Włoszech paszport sanitarny jest wymagany także na uczelniach wyższych, a od 1 września również w niektórych środkach transportu publicznego, w tym samolotach obsługujących loty krajowe, pociągach i niektórych promach. Nad wprowadzeniem podobnego rozwiązania w pociągach dalekobieżnych zastanawiali się też Niemcy, jednak Berlin ostatecznie się na to nie zdecydował.