Brak śniegu na stokach. Badacze: będzie jeszcze gorzej
14 marca 2024W co ósmym ośrodku narciarskim na świecie naturalna pokrywa śnieżna może całkowicie zniknąć przed końcem tego stulecia. Taki wniosek płynie z badania przeprowadzonego przez Uniwersytet w Bayreuth, o czym jego badacze poinformowali w czwartek (14.03.). W badaniu przeanalizowano siedem największych regionów górskich na świecie.
Coraz mniej naturalnej pokrywy śnieżnej
Według badania, 13 procent położonych w tych regionach ośrodków narciarskich całkowicie straci naturalną pokrywę śnieżną do końca stulecia, zakładając scenariusz wysokiej emisji dwutlenku węgla. Dwadzieścia procent nie będzie miało do końca stulecia nawet połowy dni z zamkniętą pokrywą śnieżną w porównaniu ze stanem obecnym.
Skutki zmian klimatu mają dotknąć góry w różnym stopniu. Do 2100 roku średnia roczna liczba dni z pokrywą śnieżną najbardziej zmniejszy się w Alpach Australijskich (78 procent) i Alpach Nowozelandzkich. W Alpach Japońskich o 50%, w Andach o 43%, w Alpach Europejskich o 42%, a w Appalachach w USA i Kanadzie o 37%. W północnoamerykańskich Górach Skalistych spadek będzie najmniejszy w porównaniu do historycznych wartości bazowych (23 procent).
Na narty w coraz wyższe góry
Naukowcy stwierdzili, że zmniejszająca się pokrywa śnieżna spowoduje przede wszystkim przeniesienie turystyki narciarskiej na większe wysokości, a tym samym na obszary mniej zaludnione. „Stanowiłoby to jednak zagrożenie dla alpejskich roślin i zwierząt, które już teraz są narażone na stres związany z klimatem", napisali w swoim raporcie.
Ponieważ w przyszłości obszary narciarskie będą bardziej oddalone od obszarów gęsto zaludnionych, prawdopodobna będzie rozbudowa infrastruktury i zwiększenie interwencji, takich jak produkcja sztucznego śniegu i przygotowanie tras narciarskich w celu przedłużenia sezonu naśnieżania. Niemniej jednak, rentowność wielu ośrodków narciarskich na całym świecie spadnie, podkreślili badacze klimatu.
(KNA/sier)