Zwolennicy tureckich nacjonalistów w niemieckiej armii

Informacje na temat zaangażowania żołnierzy Bundeswehry na rzecz tureckich Szarych Wilków zawarte są w odpowiedzi, jakiej rząd w Berlinie udzielił na interpelację frakcji Lewica. Niemiecki kontrwywiad wojskowy (MAD) prowadzi dochodzenie w czterech przypadkach, w których – jak potwierdził rząd – „istnieją przesłanki do stwierdzenia ekstremistycznych dążeń”. Wobec jednej z osób, u której stwierdzono „brak wierności konstytucji”, wszczęto postępowanie dyscyplinarne.

Związki z tureckim wywiadem

Do tekstu rządowej odpowiedzi dotarła agencja AFP. Jest w niej mowa o związkach Szarych Wilków w Niemczech z MIT, tajnymi służbami Turcji. Rząd pisze o „wyrazach sympatii i poparcia” dla tureckiego wywiadu ze strony Szarych Wilków.

„Spotkanie z przywódcami oraz poparcie dla tureckich interesów odbierane jest jako honor i chętnie pokazywane na zdjęciach" – można przeczytać w odpowiedzi. Takie spotkania odbywają się na terenie Niemiec  na przykład podczas kampanii wyborczych. Jest „prawdopodobne”, że te kontakty wykorzystywane są przez MIT do „pozyskiwania informacji istotnych dla służb wywiadowczych”.

W internecie kursują zdjęcia pokazujące zwolenników Szarych Wilków podczas treningów strzeleckich w Niemczech. Uczestniczą oni także w kursach bezpieczeństwa, w których ważną rolę odgrywają sporty walki.

Tureckie zagrożenia

- Ze strony tureckich grup faszystowskich oraz Szarych Wilków pojawia się wielkie zagrożenie – powiedziała posłanka Lewicy Ulla Jelpke w rozmowie z agencją AFP. Dodała, że „pokazują to nie tylko brutalne napaści ich zwolenników, lecz organizowane przez tureckich nacjonalistów treningi sportów walki przy użyciu broni”. Jelpke mówi o „gotowych do przemocy bojówkach na długiej smyczy tureckich służb”.

Szare Wilki związane są ze skrajnie prawicową turecką Partią Ruchu Narodowego (MHP). Wedle niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji grupa ta, zwana także Ruchem Idealistów, propaguje „wyśrubowany nacjonalizm, idący w parze z wyobrażeniami o etnicznie jednolitym społeczeństwie”.

(AFP / sier)