Znikająca granica

- Ten dzień jest chyba przede wszystkim triumfem wolności. Wolności, która dla Europy i każdego Europejczyka stanowi wartość fundamentalną - powiedział premier Donald Tusk. - Cieszymy się, że możemy dziś i tutaj przeżyć ten historyczny moment razem z niemieckimi, polskimi i czeskimi obywatelami. Rozszerzenie strefy Schengen o dziewięć dalszych krajów to chwila przełomowa – wtórowała mu kanclerz Angela Merkel. Podczas uroczystości symbolicznego otwarcia granicy dziś rano na przejściu w Poraju, w regionie Worka Zytawskiego, był także premier Czech Mirek Topolanek, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oraz przedstawiciele innych instytucj europejskich. Pomimo minusowych temperatur w Zytawie świeciło słońce. Jak się okazało na uroczystościach zabrakło dla szefów rządów tłumaczy, jednak niczym się nie przejmując, każdy z nich przemówił, po czym zaczęła się zabawa. Nikt nie ukrywał radości, wręcz przeciwnie. Wzruszenie dało się wyczuć także u Donalda Tuska: - Dzisiaj jest zimny dzień, ale w okolicy serca jest nam bardzo ciepło. To jest dzień wyjątkowy dla mojej generacji. Bo to jest pokolenie, które od urodzenia przyzwyczajano do nakazów, granic, zakazów. Jestem dzisiaj człowiekiem szczęśliwym.
Kolejny krok w integracji Angela Merkel przypomniała, że strefa Schengen obejmuje teraz 24 krajów i dodała, że to dla wielu ludzi jej pokolenia jest czymś bardzo szczególnym, tym bardziej, że chodzi o granice, które jeszcze nie tak dawno dzieliły Europę na dwie części. Niemiecka kanclerz postrzega otwarcie granic jest dalszy krok w integracji Europy: - W marcu tego roku podpisaliśmy Deklarację Berlińską, której ostatnie słowa brzmiały: My, obywatele i obywatelki Europy jesteśmy szczęśliwie zjednoczeni. Przed paroma dniami udało nam się też doprowadzić do podpisania Traktatu Reformującego, który ułatwi nam współpracę oraz reprezentowanie naszych wspólnych europejskich interesów na arenie międzynarodowej. Także premier Donald Tusk skoncentrował się na historycznym wymiarze przystąpienia Polski do strefy Schengen i jakby z niedowierzaniem podkreślił, że wprawdzie w pierwszej linii otwarcie granic oznacza udogodnienia w podróżach dla turystów, przedsiębiorców i mieszkańców regionu przygranicznego. Ale mimo wszystko dla niego najważniejsze jest coś innego - To, co dzisiaj najważniejsze, co wszyscy chyba odczuwają, to takie najgłębsze poczucie, że ostatecznie odchodzi do przeszłości "zły czas", ten podział, który był w naszych umysłach i sercach, i tak dotkliwie widoczny był właśnie na granicach - powiedział Tusk.
Rosnący potencjał
Dla przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa Gerta Poetteringa otwarcie granic jest także wyrazem coraz silniejszej tożsamości Europejczyków. - Zlikwidowanie kontroli wewnątrz Unii Europejskiej jest potwierdzeniem wyjątkowości Europy oraz wyrazem rosnącej siły i pontencjału naszego kontynentu - powiedział Poettering. Po przemówieniu premierzy trzech krajów, Niemiec, Polski i Czech, symbolicznie usunęli barierki graniczne i wypili kieliszek szampana. Uroczystościom przyglądali się również policjanci i urzędnicy straży granicznej, z któryych spora część musi zmienić miejsce pracy. Policja po niemieckiej stronie obawia się wzrostu przestępczości. Zaden z polityków nie komentował jednak zarzutów i krytyki ze strony policji. Jedynie Poettering powiedział , że "Dziś rozszerzamy wolność i bezpieczeństwo obywatelek całej Unii Europejskiej". Na koniec uroczystości w Zytawie kanclerz Angela Merkel zwróciła się do wszystkich obecnych z życzeniami: - Udało nam się na koniec tego ważnego dla Europy roku otworzyć granice. Teraz pozostaje mi życzyć wszystkim wesołych swiąt i dobrego startu w Nowym Roku.