Zmarł jeden z ostatnich zbrodniarzy wojennych III Rzeszy. Pozostał bezkarny
27 maja 2012Klaasa Fabera skazano w 1947 roku w Holandii na karę śmierci za zabójstwo więźniów w niemieckim obozie przejściowym w Westerbork. Zarzut obejmował zabójstwo 22 ludzi; Faber przyznał się do udziału w sześciu z nich. W 1948 roku orzeczoną karę śmierci zmieniono na dożywotnie więzienie, a w 1952 roku Faber zbiegł do Niemiec. Od tej pory nie niepokojony przez nikogo zbrodniarz mieszkał w Ingostadt (Bawaria). W czwartek (24.05.2012) w wieku 90 lat zmarł w miejscowej klinice. Tym sam skończyły się trwające kilkadziesiąt lat zabiegi o ekstradycję zbrodniarza.
Zbrodniarz pod ochroną Adolfa Hitlera
Niemcy ustawicznie odmawiały wydania zbrodniarza Holandii. Faber skorzystał przy tym w pewnym sensie z opieki Hitlera. Kanclerz Rzeszy wydał tak zwany „edykt wodzowski”, zgodnie z którym wszyscy niderlandzcy ochotnicy w SS automatycznie uzyskiwali obywatelstwo niemieckie. Jako Niemcowi Faberowi nie zagrażała zatem deportacja. Zgodnie z prawem obowiązującym w RFN, Niemca można wydać tylko za jego zgodą. W latach 50. wszczęto w Niemczech postępowanie przeciwko Faberowi. Ponieważ jednak Holandia nie przekazała Niemcom materiału dowodowego, sąd w Dusseldorfie go uniewinnił.
Morderca nie zgodził się na ekstradycję
Wymiana korespondencji między Holandią a Niemcami w sprawie Fabera nie ustawała. W 2010 roku Holandia wystawiła międzynarodowy nakaz aresztowania zbrodniarza. W maju 2011 roku Prokuratura Generalna w Monachium poinformowała o tym, że podczas przesłuchania w sądzie w Ingolstadt Faber nie zgodził się na ekstradycję. Miasto Ingolstadt potwierdziło fakt posiadania przez Fabera obywatelstwa niemieckiego. Prokurator w Ingoldstadt wnioskował natomiast o przejęcie holenderskiego wniosku w sprawie wykonania kary, czego dotąd jednak nie rozpatrzono.
Na liście najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy narodowo-socjalistycznych w Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie Faber zajmował 3. miejsce.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.:Alexandra Jarecka