Zaszczyt dla polskiego germanisty
17 lipca 2009Niemiecka Akademia Języka i Literatury przyjęła do swego grona pięciu nowych członków, lecz tylko jeden z nich jest niemieckim literatem: Reinhard Jirgl, berliński prozaik. Pozostali pochodzą z Austrii, Polski, USA i Węgier: austriacka tłumaczka Elisabeth Edl, literaturoznawca z Uniwersytetu Toruńskiego Leszek Żyliński, węgierski eseista i historyk literatury Laszlo F. Foeldényi i amerykański germanista David E. Wellbery. Wspólne jest im jednak umiłowanie języka niemieckiego i głęboka wiedza na jego temat, co sprawiło, że powiększyli grono członków Akademii do 184.
Instytucja ta jest tak stara jak Republika Federalna Niemiec: Akademię powołano do życia 28 sierpnia 1949 roku na uroczystości w Kościele św. Pawła we Frankfurcie nad Menem, w dniu 200 urodzin Johanna Wolfganga von Goethe.
Wyrocznia językowa
Zadaniem Akademii z siedzibą w Darmstadt jest piecza nad językiem niemieckim i niemiecką literaturą. Przyznaje ona także najbardziej renomowaną niemiecką nagrodę literacką im. Georga Buechnera i nagrodę im. Sigmunda Freuda za prozaistykę naukową.
Pomimo, że Akademia jest wyrocznią w kwestiach językowych, np. stylistyki czy ortografii, jej zdanie nie było w stanie powstrzymać ostatniej reformy ortografii, która w praktyce okazała się poronionym pomysłem. Nie cofnięto jej, ale też i nowe zasady ortografii nie potrafiły zakorzenić się w języku, przez co panuje na tym polu anarchia - jak z niesmakiem zauważa przewodniczący Akademii Klaus Reichert.
BSE: Bad Simple English
Pomimo tego Niemiecka Akademia Języka i Literatury nadal walczy o czystość języka niemieckiego nie szczędząc słów krytyki wobec anglicyzmów panoszących się we współczesnym niemieckim. Na cenzurowanym stają więc wszelkie "Call Centers" i "Service Points". Określa się je pojęciem BSE: Bad Simple English. Czy to przypadek, że tym samym skrótem określa się w Niemczech chorobę wściekłych krów?
Faktem jest, że uproszczony język angielski stał się na całym świecie językiem uniwersalnej komunikacji, lecz ta popularność przeszkadza czasami w tym, aby także i zwykli zjadacze chleba mogli zgłębić np. tajemnice genetyki pełnej obcych pojęć- twierdzą socjolingwiści.
Szacowne grono
Dwa razy w roku Akademia ma swoje wielkie pięć minut w mediach: kiedy ogłasza nazwisko laureata nagrody literackiej i kiedy nagroda jest wręczana. Listę laureatów tej nagrody czyta się jak wielkie "who is who" niemieckiej literatury: Guenther Grass, Gottfried Benn, Friedrich Duerenmatt.
Posiedzenia Akademii odbywają się dwa razy w roku: wiosną i jesienią. W jej poczet wchodzą członkowie o mniej lub bardziej znanych nazwiskach: poeci, dramato- i powieściopisarze, eseiści, krytycy literaccy, tłumacze, historycy literatury, filozofowie i naukowcy publikujący w języku niemieckim. Stu z nich żyje i działa w Niemczech, pozostałych 84 to tak zwani członkowie-korespondeci mieszkający za granicą.
Sabine Oelze/ Małgorzata Matzke
Red.: Bartosz Dudek