1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wstrzymane postępowanie przeciwko b. strażnikowi KZ Majdanek

20 grudnia 2018

Były strażnik SS obozu koncentracyjnego Lublin-Majdanek nie stanie przypuszczalnie przed sądem krajowym we Frankfurcie nad Menem. Sąd odmówił wszczęcia postępowania.

https://p.dw.com/p/3AQzP
Były obóz koncentracyjny KZ Majdanek
Były obóz koncentracyjny KZ MajdanekZdjęcie: picture-alliance/dpa

Sąd krajowy we Frankfurcie nad Menem odrzucił wszczęcie postępowania zasadniczego przeciwko 97-letniemu b. strażnikowi SS, jak poinformował w czwartek (20.12.2018) sędzia Richter Werner Gröschel. Zły stan zdrowia oskarżonego nie pozwala na jego stałe uczestnictwo w rozprawie, a związany z tym stres może stać się zagrożeniem dla życia. 

Decyzja sądu nie jest prawomocna, gdyż oskarżyciel mógłby wnieść zażalenie w wyższym sądzie krajowym.

Prokuratura zarzuciła 97-letniemu mieszkańcowi Frankfurtu współudział w mordowaniu ludzi.  Mężczyzna w okresie od sierpnia 1943 do stycznia 1944 r. był strażnikiem w obozie koncentracyjnym Lublin-Majdanek. Ponieważ przynależąc do SS, oskarżony stał na straży konkretnej akcji mordowania w obozie – powiedziała ewangelickiej agencji prasowej epd prokurator generalna Nadja Niesen. Ten 22-letni wówczas mężczyzna pełnił 3 listopada 1943 r. służbę na wieży wartowniczej podczas, gdy w ramach tzw. „akcji dożynkowej” (Erntefest) zamordowano w obozie 17 tys. więźniów żydowskich. Przedtem musieli oni wykopać rowy i nago się w nich położyć. Następnie rozstrzeliwano ich, aż groby wypełniły się po brzegi.

Według prokuratury frankfurckiej oskarżony swoją służbą wartowniczą poparł wtedy ten makabryczny akt. Informacje o tym zebrała w trakcie wieloletniego wstępnego dochodzenia Centrala Ścigania Zbrodni Hitlerowskich z Ludwigsburga.

Prokuratura prowadzi dochodzenie od 2015 r., a w sierpniu 2017 wniosła oskarżenie. Za współudział w morderstwie grozi kara od trzech do 15 lat więzienia.

Międzynarodowy Komitet Oświęcimski ostatnio zarzucił sądowi krajowemu we Frankfurcie bezczynność. ”Sąd krajowy poza wszelką transparencją zmarnował ponad rok bez zajęcia oficjalnego stanowiska co do dalszego postępowania – powiedział wiceprzewodniczący Komitetu Christoph Heubner.

Sąd uzasadnił swoją decyzję z 13 grudnia tym, że z powodu pobytu oskarżonego w szpitalu doszło wielokrotnie do opóźnienia kompleksowych badań medycznych.

epd/ jar