Współpraca energetyczna PL-D: Gaz jest, rurociągów brak

Na płaszczyźnie politycznej koncepcje polityki energetyczej Warszawy i Berlina zdecydowanie się różnią. Podczas, gdy „Polska jest przywiązana do węgla i myśli o nim w kategoriach energii przyszłości” – jak powiedział na szczycie energetycznym w Berlinie minister gospododarki i wicepremier Janusz Piechociński, Niemcy wycofują się z energii atomowej i stawiają na energię odnawialną. Konflikt na Ukrainie i jego możliwe konsekwencje dla bezpieczeństwa energetycznego UE wyraźnie jednak przyśpieszyły tempo rozmów na temat zbliżenia pozycji i wspólnej polityki energetycznej.

– Odpowiedzią na agresywną politykę Putina powinna być szybka poprawa infrastruktury energetycznej w Europie - powiedział obecny na szczycie w Berlinie polityk CDU Hans-Georg Wellmann. – Zwłaszcza Polska i kraje bałtyckie, które są o wiele bardziej zależne od rosyjskiego gazu niż Niemcy, muszą stać się częścią europejskiej sieci energetycznej. Gazu mamy pod dostatkiem, ale co z tego, skoro brakuje dróg transportu - dodał polityk.

Unia energetyczna – Niemcy są "za", ale...

Poprawie bezpieczeństwa energetycznego służy też propozycja unii energetycznej, z jaką w kwietniu wystąpił Donald Tusk. Choć Niemcy popierają pomysł, mają zastrzeżenia do niektórych punktów. – Chcemy tego samego, ale pytanie, jaką drogą tam dojść - mówi Wellmann. - Pomysł wspólnych cen energii i ich negocjacji przez UE nie jest dobrym rozwiązaniem.

Potwierdził to sekretarz stanu w ministerstwie gospodarki Uwe Beckmeyer. - Kontrakty powinny być zawierane przez graczy rynkowych, bez zewnętrznego przymusu i zasadniczo bez państwowych wytycznych - powiedział. Niemcy uważają, że wspólne negocjacje cen oznaczałyby powrót do monopolu. Zdaniem Berlina należy zacząć od poprawy infrastruktury transportu energii.

- Pilnie potrzebujemy w UE większej współpracy, o jakiej mówi też premier Tusk i to jest ważne zadanie dla nowej Komisji Europejskiej - powiedział na wieczornym przyjęciu z okazji szczytu energetycznego minister gospodarki RFN Sigmar Gabriel (SPD).

Niemcy podkreślają, że wolny przepływ energii w Europie nie tylko poprawiłby bezpieczeństwo energetyczne, ale spowodowałby też wzrost konkurencyjności i spadek cen energii. Konsumenci mogliby bowiem wtedy samodzielnie wybierać dostawców energii w całej UE.

Tańszy gaz

Niemieckie obiekcje rozumie też polski biznes. - Niemcy proponują, aby rozwiązywać to nie administracyjnie, lecz rynkowo - powiedział Andrzej Malinowski przewodniczący organizacji Pracodawcy PR. Zdaniem biznesmena Jana Kulczyka o wiele ważniejsza niż wspólne negocjacje cenowe, na które jego zdaniem "Niemcy się z pewnością nie zgodzą", jest wspólna polityka zakupowa i energetyczna. - Na dłuższą metę jest to warunkiem przetrwania naszej gospodarki, bo w produkcji obok kosztów pracy najważniejsze są koszty energii - powiedział. Przypomniał, że USA produkuje dwa razy tyle energii co Unia, ale dwa razy taniej. Zdaniem biznesmena "Europa powinna się stać jednym organizmem infrastrukturalnym, bo tylko wtedy dojdzie do obniżki kosztów. W przeciwnym razie będziemy przegrywali ze światem", dodał.

Presja biznesu na politykę

Porozumienie Pracodawców RP oraz Niemieckiej Agencji ds. Energii ma przede wszystkim na celu intensyfikację rozmów na ten temat. Polskie i niemieckie koncerny chcą ściślej współpracować przy opracowywaniu planów kryzysowych w przypadku problemów z dostawami energii i wspólnie wypracowywać rezolucje oraz ważne projekty dla bezpieczeństwa energetycznego UE.

- W umowie koalicyjnej Angeli Merkel jest specjalny rozdział poświęcony relacjom gospodarczym z Polską, który dokładnie przeczytałem i zaproponowałem, byśmy razem z kolegami z Niemiec rozpoczęli nad nim pracować, zanim przejmie to polityka - powiedział Andrzej Malinowski z organizacji Pradodawcy RP. W tym celu ma powstać wspólna grupa robocza, która będzie przygotowywała m.in. wspólne rekomendacje odnośnie projektów ustaw i działań koniecznych dla poprawy bezpieczeństwa energetycznego.

Polsko-Niemiecki Szczyt Energetyczny odbył się w Berlinie po raz pierwszy. Jego organizatorami są Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłowo-Handlowe (DIHK), Ambasada Polska oraz organizacja Pracodawcy RP i Niemiecka Agencja ds. Energii. W spotkaniu wzięli udział politycy i przedstawiciele branży z obu krajów, m.in szefowie największych koncernów energetycznych.

Róża Romaniec, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke