Wielki Piątek: Pasja według św. Jana J.S. Bacha ma 300 lat
29 marca 2024Słuchanie Pasji według św. Jana (BWV 245) Johanna Sebastiana Bacha przypomina muzyczną przejażdżkę kolejką górską. W ciągu około dwóch i pół godziny dzieło to zatacza łuk od aresztowania Jezusa do złożenia jego ciała do grobu po ukrzyżowaniu.
Jednak zwykle nie jest ono tym samym, co jego pierwsi odbiorcy usłyszeli w Wielki Piątek 7 kwietnia 1724.
Dzieło nowoczesne i przełomowe
Utwór został skomponowany w pierwszych latach życia Bacha w Lipsku. Od maja 1723 roku kompozytor tworzył nową kantatę na każdą niedzielę, a na Wielki Piątek 1724 roku napisał Pasję według św. Jana.
– To było bardzo, bardzo nowoczesne jak na tamte czasy – wyjaśnia Markus Kaufmann, kantor w Kościele św. Mikołaja w Lipsku, w którym Pasja została wykonana po raz pierwszy. – Przedstawienie Pasji Jezusa z prawdziwymi rolami teatralnymi było czymś, czego nigdy wcześniej nie zrobiono – zaznacza.
Za życia Bacha powstało kilka wersji Pasji. Pierwsza rozpoczynała się na przykład bardzo ponurym chórem, wersja z 1725 roku była nieco bardziej konwencjonalna. – Bach nie chciał przedstawiać tego samego dwa lata z rzędu – mówi Markus Kaufmann. W tamtych czasach nie było to przyjęte. Muzykolodzy nie są jednak zgodni co do tego, ile wersji Pasji powstało. Wiadomo jednak, że Bach szukał odpowiedniej formy dzieła przez prawie ćwierć wieku.
Pierwsi widzowie prawdopodobnie nie byli entuzjastycznie nastawieni do tego, co zaprezentowano im w Kościele św. Mikołaja. – Wiemy, że wykonanie w 1724 roku spotkało się z dużą niechęcią z ich strony – opowiada dalej kantor. Publiczność była zdania, że taki utwór powinien znaleźć się w operze, a nie w kościele. – Czuli się nim przytłoczeni.
Znaczenie teologiczne
Dzieło podzielone jest na pięć aktów, które zasadniczo podążają za narracją pasyjną z Ewangelii św. Jana, uzupełnioną chorałami i dowolnie dopisanymi tekstami. W centrum tej struktury znajduje się również muzyczna wypowiedź, która fascynuje kantora Kaufmanna: chorał „Twoje więzienie, Synu Boży, wolność nam przyniesie” z trzeciego aktu.
– Mam ogromny szacunek dla takiej wewnętrznej struktury; do tego, że właśnie ta wypowiedź znajduje się w centrum utworu, co ma również wielkie znaczenie teologiczne w Wielki Piątek – wyjaśnia.
Dla Markusa Kaufmanna jasne jest, że Pasja według św. Jana wpłynęła na czasy jej powstania. – Bach odegrał ważną rolę w przedstawieniu ludziom wydarzeń z Pasji. Ale nie w języku, którego nie rozumieją, ale w rolach, w których pojawiają się poszczególne postacie. Dzięki temu ludzie mogli doświadczyć wszystkimi zmysłami tego, o czym była Pasja.
Właśnie dlatego muzyka jest skomponowana bardzo emocjonalnie, a język jest bogaty w obrazy. – Nie należy lekceważyć tego, co to wywołało w ludziach – mówi Markus Kaufmann. – To było naprawdę rewolucyjne.
Wersja oryginalna 300 lat po premierze
Aby uczcić 300. rocznicę powstania Pasji według św. Jana, dzieło to zostanie wykonane w oryginalnym miejscu, ale nie przez chór z Kościoła św. Mikołaja, tylko przez znany chór chłopięcy Thomanerchor z Lipska. Zaprezentuje on oryginalną wersję Pasji z 1724 roku. Koncert jubileuszowy nie odbędzie się 7 kwietnia, jak miało to miejsce w roku 1724, ale 29 marca, gdy w tym roku przypada w Wielki Piątek.
Dla dyrektora chóru Thomanerchor, Andreasa Reize, dzieło to jest czymś wyjątkowym. – Wszystko, co Bach tu stworzył, jest przełomowe i nie ma sobie równych.
Goście tego koncertu mają dużą szansę usłyszeć wersję z 1724 roku. Andreas Reize próbował ją zrekonstruować we współpracy z Archiwum Bacha w Lipsku. Jest to jednak trudne, ponieważ nie wszystkie jej części zostały całkowicie zachowane. Mimo to jubileuszowa wersja powinna być jak najbardziej zbliżona do oryginału. Warto w tym miejscu podkreślić, że Pasja według św. Jana, która jest dziś zwykle śpiewana, łączy w sobie kilka wersji.
Andreas Reize jest pewien, że utwór ten będzie wykonywany także w roku 2324 roku. – Bach jest całkowicie ponadczasowy. Muzyka jest doskonała, a połączenie muzyki i tekstu też jest wspaniałe.
Kantor Kościoła św. Mikołaja, Markus Kaufmann także jest optymistą. – Myślę, że jest to dzieło, które zawsze pozostanie nowoczesne.
Pięć lat (1729) po premierze Pasji według św. Jana Johann Sebastian Bach przedstawił kolejną, także uważaną za genialną Pasję według św. Mateusza.
(KNA/jak)
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >>