Decyzja w sprawie energetyki atomowej
30 czerwca 2011
Nowa epoka rozpoczęła się w czwartek (30.06.2011) o 9.00. Porozumienie ponadpartyjne umożliwiło podjęcie decyzji o rezygnacji z energetyki atomowej w Niemczech. Jedynie komuniści (Die Linke) uważali plany te za mało ambitne. SPD i Zieloni mówili o „święcie dla czerwono-zielonych“. Kanclerz Angela Merkel (CDU) ugięła się ich zdaniem w obliczu presji i powróciła do uchwały rządu SPD/Zieloni z 2001 roku. Merkel zdecydowała się na zwrot w polityce energetycznej po katastrofie atomowej w Fukushimie. O ile rezygnacja z energetyki atomowej ma poparcie szerokiej większości, to jednak ani SPD, ani Zieloni nie poparli ustaw w tym zakresie. Kością niezgody jest określenie udziału ekoenergii w produkcji energetycznej.
Prąd zdrożeje...
Minister ds. środowska Norbert Röttgen w radiu hr-Info określił zwrot w polityce energetycznej jako największy projekt modernizacyjny, innowacyjny i inwestycyjny od lat. Tymczasem plany rozbudowy sieci energetycznej, niezbędnej dla przesyłu energii produkowanej przez siłownie wiatrowe na północy, wywołują kolejne kontrowersje. Röttgen przyznaje, że ich realizacja wymaga przyzwolenia ze strony obywateli. Z kolei minister ds. konsumentów Ilse Aigner (CSU) uważa, że odbiorcy energii elektrycznej będą płacić za nią tylko nieco więcej. Poza tym – dodała Aigner – konsumenci będą mogli wybierać tańszych dostawców z coraz szerszej oferty - stwierdziła minister na łamach czwartkowego (30.06.2011) wydania gazety Passauer Neue Presse.
...a dostawy niepewne
Niemieckie koła gospodarcze zarzucają rządowi akcjonizm na łeb, na szyję. W kilka dni po ogłoszonym przez kanclerz Angelę Merkel trzymiesięcznym moratorium w sprawie energetyki atomowej podjęto już decyzje w zakresie rezygnacji z energetyki jądrowej, włączając w to natychmiastowe wyłączenie z sieci ośmiu elektrowni atomowych - nie kryje oburzenia prezes BDI (Federalne Zrzeszenie Niemieckiego Przemysłu) Hans-Peter Keitel w przeprowadzonej w czwartek (30.06.2011) rozmowie z dziennikarzem agencji dpa. „W końcu zabrakło otwartości w tej sprawie“ - stwierdził Keitel. Także Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK) wskazała raz jeszcze na ryzyko, wynikające ze zmiany polityki energetycznej, dla zaopatrzenia przemysłu w energię.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Monika Skarżyńska