1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W oczekiwaniu na documenta13

Malgorzata Matzke6 lutego 2012

Kassel to miasto na heskiej prowincji, które co pięć llat staje europejską stolicą awangardy. Wtedy przez sto dni gości tu największy na świecie pokaz sztuki współczesnej documenta. W tym roku po raz 13.

https://p.dw.com/p/13xqo
Fridericianum - główny gmach pokazu w Kassel
Fridericianum - główny gmach pokazu w KasselZdjęcie: DW

Christine Litz, menedżerka 'documenta(13) ‘, nie zważając na siąpiący deszcz klęczała jesienią na błoniach w centrum Kassel podgarniając ziemię koło małej jabłonki. "Musi jeszcze podrosnąć" - wyjaśniała z uśmiechem. Drzewko jest jeszcze tak wątłe, że podpierający je drąg widać wyraźniej niż samą roślinę.

Jabłonkę posadziła Carolyn Christov-Bakargiev, z pochodzenia Amerykanka, dyrektorka artystyczna tegorocznej documenta13. Niewiele wskazuje jeszcze na to, że 9 czerwca do Kassel przybędzie elita artystów, krytyków i miłośników sztuki z całego świata. Teraz w centrum miasta jest jeszcze szaro i pustawo, na błoniach ludzie wyprowadzają psy na spacer i aż trudno sobie wyobrazić, że za pięć miesięcy będzie tu tętniło barwne życie artystyczne pod gołym niebem.

Documenta 13 Die Fußgängerzone in Kassel
Jeszcze nic nie zapowiada inwazji sztuki w mieścieZdjęcie: DW

Zaproszenie dla Polki

Carolyn Christov-Bakargiev zapowiedziała, że pokaz będzie zaskakujący. Przygotowuje go już od dawna: odwiedziła 50 krajów i wybrała do udziału w documenta 158 artystów. Większość z nich nie przyjedzie z gotowymi dziełami, tylko będzie je realizować na miejscu. Lista artystów trzymana jest jeszcze w ścisłej tajemnicy, tak, że nawet w wewnętrznej komunikacji organizatorów nie padają żadne nazwiska - wszyscy posługują się kodami i inicjałami - opowiada Christine Litz. Jedno może tylko zdradzić: kuratorka pokazu hołduje bardzo szeroko ujętemu pojęciu sztuki.

Documenta 13 Projektmanagerin Christine Litz
Christine LitzZdjęcie: DW

Kilka nazwisk jednak jest już znanych. Gościem pokazu będzie na przykład Goshka Macuga, polska artystka mieszkająca w Londynie, zaliczana do światowej czołówki artystycznych działań, która w ubiegłym roku odznaczona została nagrodą im. Arnolda Bodego. To wyróżnienie łączy się z udziałem w wystawie. Dwa inne nazwiska to Jimmie Penone i Guiseppe Durham.

Akcenty botaniczne

Amerykański artysta Jimmie Durham także posadził już jabłonkę na kasselskich błoniach, razem z kuratorką pokazu. Zasadził gatunek Arcansas Black Apple Tree, przypominający mu dzieciństwo. Drugie drzewko to gatunek Korbinian, nazwany tak na cześć katolickiego duchownego Korbiniana Aignera, który w czasach nazistowskich został wywieziony do obozu koncentracyjnego Dachau. Tam wyhodował cztery odmiany jabłek. Jedna z nich, KZ3, została później przemianowana na Korbiniana.

Jimmie Durham und Carolyn Christov-Bakargiev
Jimmie Durham i Carolyn Christov-BakargievZdjęcie: Nils Klinger

Uschnięte drzewo, odlane w brązie, w którego koronie spoczywa gigantyczny kamień, jest dziełem włoskiego artysty Giuseppe Penone, włączonym do tegorocznego pokazu.

Sadzenie drzew ma na documenta już tradycję: sztandarowa postać niemieckiej sztuki czasów powojennych Joseph Beuys w ramach pokazu w roku 1982 także sadził drzewka: 7000 dębów.

Przewodnicy spoza branży

Połączenie różnych dziedzin wiedzy, a przede wszystkim kombinacja wiedzy minionych wieków i wizji przyszłości, połączenie teorii z praktyką mają odgrywać na tegorocznym pokazie główną rolę - wyjaśnia Julia Moritz, 30-letnia szefowa działu oświatowego documenta13. Co to praktycznie oznacza, można zorientować się studiując program zwiedzania ekspozycji. Nosi on miano "Detours" ("Objazdy") i będzie realizowany przy asyście 159 ekspertów z dziedziny sztuki, studentów i uczniów, ale także osób z dziedzin odległych sztuce: profesorów matematyki, psychologów, tłumaczy, ogrodników, a nawet mechanika samochodowego. 700 tysięcy gości, spodziewanych na tegorocznym documenta13, będzie miało okazję spotkać ich na ścieżkach ekspozycji i podjąć z nimi dialog.

Solidne zaplecze

Wyjaśniając, dlaczego zdecydowała się właśnie na takie grono przewodników-wolontariuszy Julia Moritz wyjaśnia, że istotne było, żeby osadzeni byli oni w samym Kassel i żeby odbierali sztukę wraz z gośćmi nawet bez większego fachowego przygotowania. Na jej apel zgłosiło się ponad 700 osób, między innymi 86-letnia pani, która ma jeszcze w pamięci pierwsze documenta w 1955 roku, pod dyrekcją Arnolda Bodego. Oczywiste było, że weszła do grona honorowych przewodników. "Nic nie może się udać, jeżeli robione jest bez pasji" - zaznacza Julia Moritz. "Elastyczny umysł i emfaza były najważniejszymi kryteriami wyboru". Tak zwani "companions" przejdą tylko szkolenia retoryczne i będą dopuszczeni do przygotowań pokazu, czyli będą mieli okazję obserwować pracę artystów przy tworzeniu prac.

Kassel Documenta 13 Kunstwerk Penone
Drzewko GiuseppePenoneZdjęcie: picture-alliance/dpa

O to, by odpowiednio wcześnie wieść o pokazie rozeszła się po świecie dbają rzecznicy prasowi documenta13: Terry Harding i Henriette Gallus. W tak poważnej roli będzie to dla nich wydarzenie premierowe, lecz wierzą, że się powiedzie. Trzeba będzie obsłużyć 15 tysięcy dziennikarzy, których przyjazdu spodziewa się Kassel.

Sabine Oelze / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek