1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Unijna broń, ale nie członkostwo dla Ukrainy

11 marca 2022

Unia chce szybkiego uniezależnienia się od Rosji w kwestiach energii. Podwaja fundusze na broń dla Ukrainy. Ale nie jest gotowa do jednoznacznej obietnicy „otwartych drzwi” dla Kijowa.

https://p.dw.com/p/48N5o
Ukraine Irpin Evakuierung zerstörte Brücke
Zdjęcie: John Marshall/DW

Wniosek o członkostwo w UE (czyli na tym etapie o przyznanie statusu kraju kandydackiego), który w zeszłym tygodniu podpisał prezydent Wołodymyr Zełenski, był w nocy z czwartku na piątek tematem burzliwych kilkugodzinnych sporów przywódców 27 krajów UE na szczycie w Wersalu. Polska początkowo domagała się błyskawicznego przyznania Ukrainie statusu kandydata, co od początku było bez szans. Jednak także spór, czy Ukrainie jednoznacznie obiecać, że – gdy spełni zwykłe warunki – wejdzie w przyszłości do Unii, nie skończył zupełnie pomyślnie.

Wołodymyr Zełenski (w środku) i wniosek o członkostwo Ukrainy w UE
Wołodymyr Zełenski (w środku) i wniosek o członkostwo Ukrainy w UEZdjęcie: Office of the President of Ukraine

- Historyczna noc w Wersalu. Po pięciu godzinach burzliwych dyskusji przywódcy UE powiedzieli „tak” dla ukraińskiej eurointegracji. Proces się rozpoczął. Teraz od nas i od Ukraińców zależy, czy uda się go szybko zakończyć. Bohaterski naród ukraiński zasługuje na to, by wiedzieć, że jest mile widziany w Unii – przekonywał litewski prezydent Gitanas Nauseda. To bardzo optymistyczna interpretacja, którą tylko częściowo podzielał premier Mateusz Morawiecki. - Stało się dla wszystkich jasne, że chcemy, by Ukraina była w UE. Niektóre kraje Unii, jak Polska, chciałyby przyspieszyć tę procedurę. Ale są też takie, jak Holandia, które chcą ją spowolnić – powiedział Morawiecki.

Jednak rzeczywistym dorobkiem szczytu w Wersalu co do akcesji Ukrainy są dodatkowe deklaracje o bliskości Kijowa i Unii, ale bez jednoznacznego otwarcia drzwi dla Ukraińców. Proces rozszerzania Unii o kraje byłej Jugosławii opiera się na klarowanej decyzji szczytu UE w Salonikach z 2003 r., że „przyszłość Bałkanów leży w Unii Europejskiej”. A w Wersalu pomimo takich starań Polski, a także m.in. Czech i trzech krajów bałtyckich, nie udało się umieścić partnerstwa z Ukrainą w kontekście art. 49 Traktatu o UE, który mówi o procesie akcesyjnym.

Na całym świecie odbywają się demonstracje wspierające Ukrainę
Na całym świecie odbywają się demonstracje wspierające UkrainęZdjęcie: WIktor Szymanowicz/NurPhoto/picture alliance

Natomiast szczyt UE przypomniał, że Unia „uznała europejskie aspiracje i europejski wybór Ukrainy” („europejski” niekoniecznie znaczy „unijny”) już w umowie stowarzyszeniowej z Kijowem z 2014 r. A przedstawiciele 27 rządów UE już na początku tego tygodnia zwróciły się do Komisji Europejskiej o zaopiniowanie wniosku członkowskiego. - W oczekiwaniu na tę opinię i bez zwłoki będziemy dalej wzmacniać nasze więzi i pogłębiać partnerstwo, aby wspierać Ukrainę w podążaniu europejską drogą - - ogłoszono w Wersalu. Szczyt solennie zapewnił, że „Ukraina należy do naszej europejskiej rodziny”. Ponadto szczyt UE zadeklarował, że czeka na opinie Komisji Europejskiej o wnioskach członkowskich Gruzji i Mołdawii.

- Intensywne dyskusje na szczycie UE na temat ukraińskiego wniosku o członkostwo w UE zakończyły się kompromisem nie co do meritum, lecz jedynie co do sformułowań – komentował Janis Emmanouilidis z brukselskiego European Policy Center.

Przyczyną oporów wobec rozszerzania Unii na wschód są m.in. obawy przed opinią publiczną niechętną rozszerzaniu Unii, ale też – tego argumentu trzyma się Berlin - trwanie przy pierwszeństwie Bałkanów Zachodnich na drodze do akcesji. Ponadto część unijnych dyplomatów podkreśla, że jeśli Ukraina przetrwa wojnę, trzeba ja będzie najpierw odbudować z pomocą Zachodu, a dopiero potem mówić o ewentualnej akcesji. - Czy można otworzyć proces akcesyjny dla kraju, który jest w stanie wojny? Nie sądzę – powiedział prezydent Emmanuel Macron. Jednak przestrzegł przed „zamykaniem drzwi” na zawsze. Natomiast Holendrzy przychylnie patrzą na – podnoszone też przez Paryż – pomysły innych kręgów eurointegracji np. przez bardzo wzmocnioną umowę stowarzyszeniową. - I bez akcesji możliwe jest mocniejsze powiązanie ze wspólnym rynkiem. Programy jak Erasmus. A także zapraszanie prezydenta Ukrainy na niektóre szczyty UE – tłumaczy zachodni dyplomata w Brukseli.

Więcej broni dla Kijowa

Przywódcy 27 krajów Unii zgodzili się na podwojenie (do jednego miliarda euro) pieniędzy z Europejskiego Funduszu Pokoju na sprzęt wojskowy oraz defensywną broń śmiercionośną dla Ukrainy. - Wszyscy na szczycie byli w pełni świadomi, że musimy zwiększyć nasze wsparcie wojskowe dla Ukrainy, by nadal wywierać presję na Rosję i zwiększyć nasze wsparcie wojskowe dla Ukrainy. I stąd decyzja o dodatkowych 500 mln euro – powiedział dziś szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Europejski Fundusz Pokoju, czyli ponad 5 mld euro na siedmiolatki 2021-2027, to pieniądze spoza „zwykłego” budżetu UE, co – wbrew standardowym, skrojonym na czasy pokoju regułom unijnym - umożliwia płacenie za amunicję, systemy przeciwpancerne i przeciwlotnicze. Irlandia i Austria to kraje Unii z konstytucyjnie umocowaną neutralnością, ale pomimo formalnego wymogu jednomyślności nie blokują pomocy dla Ukrainy, wstrzymując się od udziału w głosowaniu. Państwa Unii, które mają polityczny problem z dostawami broni, mogą dostawać rekompensaty za dostawy kamizelek kuloodpornych, hełmów, paliwa oraz zestawów pierwszej pomocy.

Z Ukrainy ucieka przed wojną coraz więcej osób
Z Ukrainy ucieka przed wojną coraz więcej osóbZdjęcie: John Marshall/DW

Bez embarga, ale szybka transformacja

Po szczycie kanclerz Niemiec Scholz zapowiedział, że Niemcy będą popierać nakładanie na Rosję kolejnych sankcji oraz ograniczeń w eksporcie i imporcie. Pytany rosyjski gaz Scholz zapowiedział, że „będziemy wychodzić z tego uzależnienia tak szybko, jak to możliwe, ale nie jest planowane natychmiastowe embargo”. – Poprosiliśmy Komisję Europejską, żeby w maju przedstawiła konkrety planu uniezależnienia się UE od rosyjskich surowców energetycznych do 2027 r. – powiedział Emmanuel Macron, gospodarz szczytu w Wersalu, choć tej dokładnej daty rocznej nie zapisano postanowieniach ze szczytu.

Demonstracje podczas szczytu w Wersalu
Demonstracje podczas szczytu w WersaluZdjęcie: Michel Euler/AP/picture alliance

Uniezależniania się Unii od dostaw gazu, ropy i węgla z Rosji już w ciągu najbliższych pięciu lat miałoby opierać się na zasadach określonych przed kilku dniami we wstępnej propozycji Komisji Europejskiej, która chce o dwie trzecie zmniejszyć import rosyjskiego gazu do UE przed końcem tego roku. Plan opiera się na zwiększaniu importu skroplonego gazu (LNG) oraz gazociągami spoza Rosji, na szybkim zwiększaniu produkcji energii ze źródeł odnawialnych (w tym z atomu w chętnych krajach Unii) oraz na redukcji popytu na paliwa kopalne dzięki zwiększaniu efektywności energetycznej (m.in. ocieplanie budynków).

Koordynacja zbrojeniowa?

- Formułujemy strategię na rzecz silniejszej, bardziej suwerennej i niezależnej Europy. Skupiamy się na trzech kluczowych kwestiach - energii, geopolityce i obronie – powiedział Charles Michel, szef Rady Europejskiej. Nowością przyjętej dziś (11.03.2022) „deklaracji wersalskiej” jest zgoda na zacieśnienie współpracy obronnej. Komisja Europejska ma w maju wskazać luki w inwestycjach obronnych w Unii oraz sposoby na ich skoordynowaną naprawę. Francja jest wśród krajów Unii promujących nowe fundusze unijnej (pochodzące ze wspólnego długu jak Fundusz Odbudowy) na transformację energetyczną i wspólną politykę obronną, ale ten sporny temat będzie dyskutowany na kolejnych szczytach UE.