1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TSUE: Izba Dyscyplinarna do zamrożenia

8 kwietnia 2020

Unijny Trybunał Sprawiedliwości nakazał natychmiastowe zawieszenie Izby Dyscyplinarnej. Warszawa ma maksymalnie miesiąc na poinformowanie Komisji Europejskiej, co zrobiły dla pełnego wdrożenia dzisiejszej decyzji TSUE.

https://p.dw.com/p/3acoj
Luxemburg Schild Europäischer Gerichtshof EuGH
Zdjęcie: Imago Images/P. Scheiber

Postanowienie TSUE o doraźnym zamrożeniu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w ramach środka tymczasowego (zabezpieczenia) ma obowiązywać do czasu wydania pełnego wyroku TSUE w sprawie skargi Komisji Europejskiej na Polskę co do systemu dyscyplinarnego dla sędziów. Nakaz zawieszenia Izby Dyscyplinarnej pośrednio uderza również w „ustawę kagańcową”, która odwołuje się do obwiązującej od zeszłego roku struktury systemu dyscyplinarnego dla sędziów.

Komisja Europejska w swej – wniesionej ostatniej jesieni - skardze na Polskę argumentowała, że obecny system dyscyplinarny jest sprzeczny z Traktatem o UE (a konkretnie z jego zapisami o „zapewnieniu skutecznej ochrony sądowej”), bo nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej głównie wskutek powołania jej od zera przez obecną Krajową Radę Sądownictwa („neo-KRS”). A to Izbie Dyscyplinarnej zaskarżona ustawa oddaje kontrolę decyzji wydanych w postępowaniach dyscyplinarnych wobec sędziów. Ponadto Komisja Europejska wytyka Polsce, że kwestionowana ustawa przyznaje prezesowi Izby Dyscyplinarnej prawa do uznaniowego wyznaczania sądu dyscyplinarnego I instancji, a tym samym – znów uderzając w niezawisłość sądownictwa – nie zapewnia, by daną sprawę rozstrzygał sąd „ustanowiony na mocy ustawy”.

– Podnoszone przez Komisję Europejską zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie środków tymczasowych – ogłosił dziś TSUE.

Komisja ostrzega przed karami finansowymi

Sąd Najwyższy już w styczniu (w uchwale swych trzech izb) postanowił, że jego Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa polskiego i unijnego. To był rezultat udzielonej wcześniejszej odpowiedzi TSUE na pytania prejudycjalne, w której Wielka Izba TSUE podała kryteria właściwego ukształtowania krajowych rad sądownictwa. – A pomimo to Izba Dyscyplinarna nie zaprzestała działania. I ma kolejne sprawy na wokandzie – tak przedstawiciel Komisji Europejskiej Saulius Kaleda tłumaczył w TSUE motywy wniosku o zabezpieczenie. Dziś także TSUE wytknął Polsce, że „Izba Dyscyplinarna nie zaprzestała swojej działalności orzeczniczej”. Jednak teraz decyzja o środku tymczasowym, a potem wyrok TSUE to w pełni systemowe rozwiązanie na gruncie prawa UE. Dlatego Komisja Europejska zastrzegła, że wniesie o nałożenie na Polskę kary finansowej (naliczanej za każdy kolejny dzień), jeśli władze Polski nie zastosują się całkowicie do nakazu zamrożenia działań Izby Dyscyplinarnej.

Ponadto w ramach środka tymczasowego Trybunał Sprawiedliwości UE - zgodnie z prośbą Komisji Europejskiej - nakazał Polsce, by powstrzymała się od przekazywania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną „do rozpoznania przez inny skład, który nie spełnia wymogów niezależności”. Niektórzy prawnicy w Brukseli spekulowali, że po zamrożeniu Izby Dyscyplinarnej kolejna polska ekspresowa ustawa może przesunąć sprawy dyscyplinarnej do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, też w całości składającej się z osób wskazanych przez „neo-KRS”.

Ogłoszone dziś postanowienie Wielkiej Izby, czy 15-osobowego składu TSUE oznacza, że zarzuty Komisji Europejskiej co do Izby Dyscyplinarnej wydają się na pierwszy rzut oka co najmniej „niepozbawione poważnej podstawy” (przesłanka „fumus boni iuris”) oraz groźba nieodwracalnych szkód wyrządzonych przez Izbę Dyscyplinarną jest tak poważna, że nie można czekać kolejnych kilku miesięcy na pełny wyrok TSUE. Komisję Europejską w jej wniosku o zamrożenie Izby Dyscyplinarnej oficjalnie wspierała Belgia, Dania, Holandia Finlandia oraz Szwecja.

Bruksela pracuje nad „ustawą kagańcową”

Skarga na Polskę jest szersza od wniosku o zabezpieczenie. Komisja Europejska wskazuje, że możliwość uznania treści orzeczeń sądowych za przewinienia dyscyplinarne łamie unijną zasadę niezawisłości sędziów. Dotychczas Polska przegrała w TSUE dwie sprawy rozpoczęte skargami Komisji Europejskiej na zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Pierwsza dotyczyła czystki emerytalnej w Sądzie Najwyższym, a druga – zmiany w wieku emerytalnym sędziów wprowadzonych w ustawie o ustroju sądów powszechnych z 2017 r. Ponadto w Komisji Europejskiej mocno zaawansowane są przygotowana do wszczęcia postępowania przeciwnaruszeniowego co do „ustawy kagańcowej”, ale teraz zostały spauzowane z powodu koronakryzysu.