1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwości

Trybunał Strasburski znów uderza w KRS

15 marca 2022

Trybunał Strasburski ponownie potwierdził złamanie przez Polskę podstawowych praw przy formowaniu Krajowej Rady Sądownictwa. Janowi Grzędzie, któremu skrócono kadencję w KRS, odmówiono bowiem prawa do sądu.

https://p.dw.com/p/48VjM
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu
Europejski Trybunał Praw Człowieka w StrasburguZdjęcie: Frederick Florin/AFP/Getty Images

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ogłosił we wtorek (15.03.2022) wyrok w sprawie sędziego Jana Grzędy, który został wybrany w 2016 r. do Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) na czteroletnią kadencję. Pomimo to Grzęda został usunięty z KRS już w 2018 r. za sprawą reformy, które od zera stworzyła nową KRS („neo-KRS”). Zarówno upolitycznienie tej nowej Krajowej Rady Sądownictwa, jak i skrócenie kadencji jej wcześniejszych członków zostało uznane m.in. przez Komisję Wenecką i przez Bruksele za uderzenie w niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ponadto wątpliwy status neo-KRS stał się dla TSUE jedną z przesłanek dla kilku praworządnościowych wyroków na niekorzyść władz Polski.

Sędzia Grzęda zaskarżył władze Polski do ETPC z powodu braku sądowej drogi odwoławczej od decyzji od skróceniu jego kadencji w KRS. – Usunięcie z Krajowej Rady Sądownictwa przed upływem jego kadencji i bez możliwości uzyskania kontroli sądowej nad tą decyzją złamało prawo do rzetelnego procesu sądowego według artykułu szóstego Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – ogłosił dziś Trybunał Strasburski. ETPC podkreślił, że do naruszenia doszło w kontekście reform sądownictwa, które miały na celu osłabienie niezawisłości sądów.

Złamany artykuł szósty

Artykuł szósty zawiera gwarancję „prawa do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą”. Polski Trybunał Konstytucyjny uznał w zeszłym tygodniu, że ten artykuł w interpretacji stosowanej przez ETPC jest niezgodny z konstytucją Polski, co miałoby oznaczać, że Trybunał Strasburski nie ma prawa badać statusu polskich sędziów oraz stanu polskiego sądownictwa. Jednak z punktu widzenia Rady Europy, której sądem jest ETPC, oraz Unii Europejskiej to nie uchyla obowiązku stosowania się do wyroków Strasburga.

– Wszystkie państwa UE są stronami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i dlatego Komisja Europejska oczekuje, że wszystkie będą przestrzegać swych zobowiązań wynikających z tej konwencji. Sądy krajowe muszą mieć swobodę w stosowaniu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zgodnie z orzecznictwem ETPC. Przestrzeganie tej konwencji jest ważną gwarancją praworządności w Europie – tak Komisja Europejska komentowała w zeszłym tygodniu rozstrzygnięcie TK co do artykułu szóstego.

Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova
Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova Zdjęcie: François Walschaerts/AFP/Getty Images

ETPC już kilka razy – powołując się na artykuł szósty – wskazywał, że zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości dokonywane po 2015 r. są sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Uznał bowiem, że „sądem ustanowionym ustawą” nie jest ani Izba Dyscyplinarna, ani Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym. Ponadto ETPC orzekł, że artykuł szósty złamano podczas czystki emerytalnej wśród prezesów i wiceprezesów sądów, którą ministrowi Zbigniewowi Ziobrze umożliwiła ustawa z 2017 r. A w ETPC czeka teraz jeszcze około 93 skarg z Polski związanych z reorganizacją sądownictwa po 2015 r.

KPO coraz bliżej

Choć upolityczniona neo-KRS jest wedle wyroków ETPC oraz TSUE jednym ze źródeł niepraworządnościowego „skażenia” reform sądowniczych w Polsce, to Komisja Europejska nie uzależnia swej zgody na Krajowy Plan Odbudowy od rozwiązania tego problemu. I Bruksela – jak wynika z naszych informacji – nadal stawia na uzgodnienie polskiego KPO w najbliższych dwóch-trzech tygodniach.

– W sprawie KPO nie zamierzamy dodawać nowych warunków związanych z KRS – potwierdziła w lutym Vera Jourova, zajmująca się praworządnością wiceszefowa Komisji Europejskiej. Wprawdzie Bruksela od wielu miesięcy usiłowała zachęcać władze Polski, by usunęły problemy z upolitycznionym statusem neo-KRS przy okazji końca jej kadencji. Nie było żadnej większej reakcji, lecz Komisja Europejska nadal zamierza zajmować się tym problemem przede wszystkim w ramach art. 7, a na pewno nie w kontekście negocjacji o KPO.

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, już jesienią zeszłego roku publicznie postawiła polskim władzom trzy warunki w kontekście KPO: jasne zobowiązanie w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej (chodzi o usunięcie jej z systemu dyscyplinowania sędziów), zobowiązanie do zmiany systemu dyscyplinarnego, rozpoczęcie procesu przywracania sędziów odsuniętych od orzekania. Obecnie Komisja Europejska czeka na jasne zobowiązanie władz Polski co do o gotowości przyjęcia wymaganych zmian (w formie projektu sejmowego), czyli tym samym na zobowiązanie ze strony rządu Polski zapisane w harmonogramie KPO.

– Zielone światło dla KPO to niewielkie ryzyko polityczne dla Brukseli, bo Polska z końcem 2021 r. straciła prawo do zaliczkowej wypłaty z KPO – tłumaczy jeden z naszych rozmówców w euroinstytucja. Istotnie, teraz pierwsze wypłaty z KPO popłynęłyby do Polski dopiero po wprowadzeniu obiecanych zmian w systemie dyscyplinarnym dla sędziów, czyli w optymistycznym scenariuszu dopiero latem tego roku.