1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ: Hiszpański dziennikarz więziony w Polsce bez dowodów

5 listopada 2022

Podejrzewany o szpiegostwo dla Rosji hiszpańsko-rosyjski dziennikarz Pablo Gonzalez przetrzymywany jest od lutego w polskim więzieniu – według „Tageszeitung” bez dowodów i aktu oskarżenia.

https://p.dw.com/p/4J6q4
Gefängnis Sicherheitsverwahrung
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Autorzy materiału opublikowanego w piątek wieczorem w internetowym wydaniu „Tageszeitung” (TAZ) zwracają uwagę na ciężkie warunki, w jakich przebywa uwięziony, nazywając je „aresztem izolacyjnym”.

„Chociaż warunki więzienne mogą to sugerować, Gonzalez nie jest podejrzany ani o terroryzm, ani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Mężczyzna z Kraju Basków jest samodzielnym dziennikarzem” – piszą Reiner Wandler i Gemma Teres Arilla. 

Pracujący dla hiszpańskich i latynoamerykańskich mediów freelancer relacjonował wydarzenia w Ukrainie i Polsce. 4 lutego został aresztowany na terenie Ukrainy, a 28 lutego pod zarzutem „działalności przeciwko państwu polskiemu” zatrzymała go polska ABW. Trafił najpierw do więzienia w Rzeszowie, a następnie do Radomia. Dotychczas dwukrotnie przedłużano mu areszt śledczy. Obecna sankcja obowiązuje do 25 listopada.

Brak dowodów, wątpliwe poszlaki

„Gonzalezowi zarzuca się szpiegostwo na rzecz Rosji. Nie ma na to żadnych dowodów, a poszlaki są bardziej niż wątpliwe” – oceniają dziennikarze „TAZ”.   

Podczas zatrzymania Gonzalez oprócz hiszpańskiego paszportu posiadał także rosyjskie dokumenty na nazwisko Pavel Rubtsov. Jak wyjaśnia „TAZ” urodzony w 1982 roku w Moskwie dziennikarz ma podwójne obywatelstwo. Jego matka jest córką „dziecka wojny” z Hiszpanii, które wyemigrowało do Związku Sowieckiego przed puczem generała Franco (1936 r. – DW). Po upadku ZSRR wiele z tych osób i ich potomków powróciło do Hiszpanii, w tym pani Gonzalez z synem. Pavel Rubtsov, który pierwotnie nosił nazwisko po ojcu, stał się Pablem Gonzalezem, przyjmując nazwisko panieńskie matki. 

Drugim argumentem przemawiającym zdaniem strony polskiej za aresztowaniem Gonzaleza były miesięczne przekazy bankowe z Rosji w wysokości 350 euro. Jak tłumaczy żona aresztowanego, ojciec Pabla wynajął swoje mieszkanie w Moskwie i wspomaga go dochodami z czynszu.

 Trudne warunki aresztu

Żona Gonzaleza, Goiriena bardzo niepokoi się o los męża. „W Hiszpanii lepiej są traktowani członkowie organizacji separatystycznej ETA niż Pablo w Polsce” – pisze „TAZ”, powołując się na opinię kobiety. Goiriena nie uzyskała zgody na widzenie z mężem, a hiszpański konsul został dopuszczony do niego zaledwie cztery razy w ciągu ośmiu miesięcy. Polski obrońca Gonzaleza udziela małżonce skąpych informacji i nie rozmawia z prasą. Nie odpowiedział też na pytania „TAZ”.

Hiszpański premier Pedro Sanchez powiedział podczas wizyty w Polsce, że akceptuje praworządność i polski wymiar sprawiedliwości. Zdaniem „TAZ” powodem ostrożnego postępowania polityków hiszpańskich jest to, że sami odrzucali zagraniczną ingerencję w sprawy aresztowanych katalońskich działaczy i teraz czują się prawdopodobnie związani tym stanowiskiem.

Organizacje dziennikarskie protestują

Hiszpański adwokat, któremu Gonzalez powierzył reprezentowanie swoich interesów, nie został uznany przez stronę polską. Nie miał dotychczas ani możliwości skontaktowania się z aresztowanym, ani też z polską prokuraturą i prowadzącym sprawę sędzią.

Monique Hoffmann – szefowa Niemieckiej Unii Dziennikarskiej (dju) działającej w strukturach związku zawodowego Verdi – zapowiedziała, że podejmie działania na rzecz uwolnienia aresztowanego. „Bezpodstawne wsadzenie dziennikarza do więzienia i trzymanie go tam miesiącami w niegodnych warunkach bez postawienia zarzutów jest cechą krajów rządzonych autorytarnie” – powiedziała działaczka związkowa.

Sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Dziennikarskiej (IFJ) Anthony Bellanger wezwał do uwolnienia Gonzaleza. „W ten sposób dziennikarze są zastraszani i zniechęcani do głoszenia prawdy.  Takie praktyki naruszają prawa człowieka i wolność mediów i to w kraju należącym do Unii Europejskiej” – powiedział Bellanger.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>