1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

me Das geheimnisvolle Lächeln der Mona Lisa

21 maja 2010

Uśmiech Mony Lizy należy do najbardziej czarujących w historii sztuki - również dlatego, że w istocie jest tylko złudzeniem. Tajemnica uśmiechu Mony Lizy została odsłonięta. Przynajmniej zdaniem jednego z psychologów.

https://p.dw.com/p/NTvq
Słynny uśmiech Mony Lizy
Słynny uśmiech Mony LizyZdjęcie: picture-alliance/imagestate/HIP

Dotychczas wielu z nas było przekonanych, że Mona Liza faktycznie się uśmiecha. Psycholog Florian Hutzler obecnie dowodzi, że uśmiech damy Leonarda da Vinci jest sprawą percepcji - sprawą postrzegania. DW-WORLD.DE rozmawiał z Hutzlerem na temat jednego z największych złudzeń optycznych w historii sztuki.

DW-WORLD.DE. Od wieków zastanawiamy się, jaka tajemnica owiewa Monę Lizę.

Uśmiecha się, czy się nie uśmiecha? To kwestia percepcji - uważa prof. Florian Hutzler z Salzburga
Uśmiecha się, czy się nie uśmiecha? To kwestia percepcji - uważa prof. Florian Hutzler z SalzburgaZdjęcie: picture-alliance/maxppp

Florian Hutzler: Na czym dokładnie polega jej tajemnica zapewne nigdy się nie dowiemy. Pewien aspekt udało nam się jednak wyjaśnić. Wygląda na to, że Leonardo da Vinci malując Monę Lizę zastosował pewien trick. Przy pomocy specjalnej techniki malarskiej udało mu się osiągnąć duży efekt: w kącikach ust pojawił się u Mony Lizy zalotny uśmiech.

Gdy spoglądamy jej prosto w oczy, Mona Liza zaczyna się uśmiechać. Gdy patrzymy bezpośrednio na jej usta, przybiera neutralny wyraz twarzy. Psycholog Margaret Livingstone postawiła tę tezę już w 2000 roku.

Portret Mony Lizy w Luwrze
Portret Mony Lizy w LuwrzeZdjęcie: Electa/Leemage

W jaki sposób udało się panu dowieść, że Livingstone miała rację?

W laboratorium zainstalowaliśmy specjalną kamerę śledzącą wzrok, którą zwykle stosujemy w badaniach laserowych. Z jej pomocą możemy w każdej chwili powiedzieć, na jakim szczególe dana osoba akurat skupiła wzrok. Naszym probantom pokazaliśmy portrety różnych osób. Gdy koncentrowali się na oczach, usta rozświetlał uśmiech. Z chwilą, gdy ich wzrok padał na usta, wyłączaliśmy uśmiech i zastępowaliśmy go neutralnym wyrazem twarzy. Te zmiany przeprowadziliśmy podczas ruchu gałek ocznych, a więc w niezwykle krótkim okresie, rzędu 20 milisekund. W tym czasie jesteśmy jak niewidomi i nie zauważamy żadnych zmian.

Grupa odwiedzających podziwia portret Mony Lizy w paryskim Luwrze
Grupa odwiedzających podziwia portret Mony Lizy w paryskim LuwrzeZdjęcie: AP

Czy wobec tego Leonardo da Vinci wyprowadził nas w pole, stosując trick optyczny?

Wydaje mi się, że tak. Po raz pierwszy udało nam się to udowodnić laboratoryjnie. Uśmiech Mony Lizy jest sprawą percepcji.

Zatem pozbawił pan Monę Lizę części otaczającej ją tajemnicy.

Nie odważyłbym się twierdzić, że posiedliśmy jej tajemnicę. Do tego nam jeszcze bardzo daleko. Raczej zbliżyliśmy się o mały krok do zrozumienia jej tajemnicy.

(Prof. Florian Hutzler wykłada psychologię na Uniwersytecie w Salzburgu)

Joscha Weber / Iwona Metzner

Red. odp.: Magdalena Dercz