Szwabska inwazja - fala nietolerancji w Berlinie
7 maja 2013Od miesięcy po Prenzlauer Bergu, dzielnicy ukochanej przez turystów i „nowych” Berlińczyków krążą ulotki z hasłem: „Precz ze Szwabami”. „Chciwa, zachłanna i pozbawiona skrupułów plaga jak robactwo opadła bezbronnych Berlińczyków”, głosi tekst ulotek. Szwabowie pazurami trzymają światowe rynki, a teraz zagrażają ponoć kulturowej tożsamości dzielnicy.
Chodzi o przybyszów ze Szwabii, wschodniej części Badenii-Wirtembergii i zachodniej Bawarii, którzy od lat osiedlają się w stolicy Niemiec, preferując właśnie Prenzlauer Berg (zdjęcie tytułowe). Niechęć wywołuje rzekoma masa pieniędzy wwożona przez Szwabów do Berlina a przede wszystkim wykupywanie przez nich mieszkań, co doprowadziło do niebywałego wzrostu czynszów. I to akurat w mieście, które jeszcze nie tak dawno szczyciło się nader umiarkowanymi cenami wynajmu mieszkań. Do tego właśnie w kultowych dzielnicach, takich jak Prenzlauer Berg, Kreuzberg, czy Neukoelln.
Ulotki nawołują też do bojkotu: „Nie kupuj u Szwabów” (Kauft nicht bei Schwab'n) i odseparowywania Szwabów od „rdzennych” Berlińczyków. W pierwszy weekend maja nieznani sprawcy pomalowali ścianę budynku na Prenzlauer Bergu wielkim napisem: Kauft nicht bei Schwab'n. Policja wszczęła śledztwo.
Skandaliczne i nietaktowne
Sprawą zajęły się też stołeczne władze. Zdaniem polityków ataki te przekraczają wszelkie granice dobrego smaku, co gorsza, nieuchronnie kojarzą się z nagonką na Żydów w czasach III Rzeszy. Urzędujący burmistrz Berlina, Klaus Wowereit (SPD), nazwał ubliżanie Szwabom bezpodstawnym działaniem, na które brakuje słów. Senator ds. wewnętrznych Frank Henkel (CDU) podkreślił, że akcja graffiti jest tym bardziej nietaktowna, że miała miejsce na Rykerstrasse, gdzie 200 metrów od napisu znajduje się synagoga.
Zeszwabienie Prenzlauer Bergu
Ubliżanie Szwabom, sporadycznie pojawiające się w Berlinie, w ostatnich kilku miesiącach przybrało na sile a skoncentrowało się na kultowym Kollwitzplatz. Tabliczki z nazwami ulic zostały tam „zeszwabione”. I tak z Kollwitzplatz (Plac im. Käthe Kollwitz) zrobiono: Kollwitzspätzle, z Wörther Straße - Wörther Gässle. „Spätzle”, to szwabskie kluski, regionalna specjalność; „Gässle” - zaułek. Wtajemniczeni twierdzą, że nazwy zmienili sami Szwabowie protestując w ten sposób przeciw wypowiedzi wiceprezydenta Bundestagu Wolfganga Thierse (SPD), który łamach dziennika „Berliner Morgenpost” apelował o objęcie ochroną wymierającego gatunku – rdzennych Berlińczyków, cokolwiek miałoby to znaczyć w mieście, w którym co czwarty mieszkaniec jest Berlińczykiem z nabytku. Liczbę Szwabów szacuje się na 300 tysięcy.
tagesschau.de / Elżbieta Stasik
red. odp.: Andrzej Pawlak