1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Niemcy wychodzą przed szereg ws. rosyjskich dezerterów

26 września 2022

Zadaniem Berlina nie są przyjazne gesty wobec obywateli Rosji, ale solidarność z Bałtami i Finami – ocenia „Sueddeutsche Zeitung”.

https://p.dw.com/p/4HLUB
Przejście graniczne Vaalimaa między Finlanda a Rosją
Przejście graniczne Vaalimaa między Finlanda a RosjąZdjęcie: Oliver Morin/AFP

Rząd w Berlinie bardzo często powtarza, że „Niemcy nie lubią działać w pojedynkę”, szczególnie, gdy chodzi o Rosję i Ukrainę” – zauważa w poniedziałek (26.09.2022) niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”). „Sankcje, dostawy broni – tak, ale zawsze tylko w ‚ścisłej koordynacji’ z sojusznikami w Europie” – opisuje gazeta stanowisko niemieckich władz w sprawie uzbrojenia dla Ukrainy oraz sankcji wobec Rosji.

Zdaje się jednak, że niemiecki minister sprawiedliwości „w ogóle tego nie zauważa” – pisze autor komentarza Hubert Wetzel. I cytuje tweet ministra Marco Buschmanna z zeszłego tygodnia: „Ci, którzy nienawidzą metod Putina i kochają liberalną demokrację, są bardzo mile widziani w Niemczech”. Buschmann zamieścił ten wpis, gdy Władimir Putin ogłosił cześciową mobilizację, a „tysiące Rosjan szybko zmobilizowało się i uciekło za granicę” – zauważa komentator „SZ”.

I pyta: Czy ten tweet, który zapewnie nie był uzgodniony z nikim w Europie, można zrozumieć inaczej niż jako solową akcję Niemiec? 

Prześladowanym należy się azyl

„W każdym razie kraje UE, do których ci Rosjanie przybywają, nie są zachwycone. Polska i kraje bałtyckie natychmiast zapowiedziały, że będą dalej ograniczać wjazd obywateli Rosji, nawet jeśli mają ważne wizy do UE. W weekend w ślad za nimi poszła Finlandia” – zaznacza Hubert Wetzel.

Zastrzega, że istnieją prawnomiędzynarodowe zobowiązania, które każdy musi respektować. Należy do nich m.in. udzielanie ochrony osobom prześladowanym. „Rosyjski obywatel, któremu grozi więzienie lub gorszy los za odmowę walki, zabijania lub umierania w zbrodniczej wojnie Putina, zasługuje na azyl w UE z powodów politycznych, prawnych i moralnych. Ale zupełnie inną kwestią jest to, czy UE powinna otworzyć drzwi dla obywateli rosyjskich uciekających przed służbą wojskową, hojnie przyznając im wizy” – ocenia komentator „SZ”.

Przypomina, że niedawno UE, pod naciskiem krajów Europy Północnej oraz Środkowej i Wschodniej utrudniła Rosjanom uzyskiwanie wiz. „Już wówczas Finowie i Bałtowie chcieli działać ostrzej. A niemiecki rząd był tym, który zaciągnął hamulec i twierdził, że wojennej propagandzie Putina można przeciwdziałać tylko wtedy, jeśli jest się przyjaźnie nastawionym do zwykłych Rosjan. Teraz pojawiają się żądania, by wycofać się z tego zaostrzenia zasad wizowych. Minister Buschmann nie napisał tego w ten sposób, ale można odnieść wrażenie, że właśnie o to chodzi mu w jego tweecie o serdecznym powitaniu” – komentuje „SZ”.

Nie każdy dezerter nienawidzi Putina

Niemiecki dziennik ocenia, że byłoby lepiej, gdyby w aktualnej dyskusji na forum UE na temat podejścia do rosyjskich dezerterów Niemcy stanęły po stronie Finów i Bałtów. „Te kraje mają granicę z Rosją. W niektórych z nich są rosyjskojęzyczne mniejszości, wszystkie zaś mają niedobre historyczne doświadczenia z Moskwą. Do tych krajów docierać będą rosyjscy dezerterzy i na pewno nie wszyscy ci ludzie będą ‚nienawidzieć metod Putina i kochać liberalną demokrację’, jak marzy Buschmann”. 

Komentator gazety wskazuje, że to te kraje byłyby odpowiedzialne za zakwaterowanie i opiekę nad uciekinierami z Rosji. „Dlatego te państwa UE mają prawo do tego, by poważnie traktować ich wątpliwości i obawy. Zadaniem niemieckiego rządu nie jest to, by poprzez wykonywanie przyjaznych gestów, próbować poprawić zniekształcony przez kłamstwa Putina wizerunek Zachodu w Rosji. Zdaniem Berlina jest okazanie solidarności z tymi partnerami w UE, którzy być może nie bez powodu boją się, że mogą stać się następnym celem Putina” – konkluduje dziennikarz „Sueddeutsche Zeitung”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>

Mobilizacja rezerwistów Rosji