Polscy kombatanci w Berlinie
9 maja 2012Delegacja Polskiego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Wojennych (ZKRPiBWP) przyjechała do Berlina na zaproszenie niemieckiego Stowarzyszenia Prześladowanych przez Reżim Nazistowski. Jak powiedzieli na spotkaniu z prasą przedstawiciele związku "było to pierwsze oficjalne zaproszenie organizacji jako instytucji do Niemiec", pomijając zaproszenie w latach 70-tych na odsłonięcie Pomnika Polskiego Zołnierza w Berlinie.
W podziękowaniu za zaangażowanie się na rzecz pamięci o Polakach wyzwalających Berlin polscy kombatanci odznaczyli w Berlinie orderem Komandoria Missio Reconciliationis Niemca Volkmara Harnischa. Jest on członkiem Stowarzyszenia Prześladowanych, który zasłużył się dla Polaków pomocą w czasie II wojny światowej. Polski Związek Kombatantów jest największą organizacją kombatancką w Europie.
Polacy: "Zapomnieni wyzwoliciele"
Stowarzyszenie Prześladowanych przez Reżim Nazistowskim w Berlinie zaprosiło polskich weteranów, by - jak stwierdzono - przypomnieć o ich zasługach w walkach o Berlin. Według słów przewodniczącego stowarzyszenia Hansa Coppi "organizacja chciała przypomnieć o zapomnianych polskich żołnierzach 1. Armii WP jak również o partyzantkach i partyzantach, którzy uwalniali niemiecką stolicę od faszystów". Organizatorzy podkreślili, że szczególnie cieszy ich przyjazd kobiet, które walczyły w ramach kobiecego batalionu im. Emilii Plater.
Pokój ważniejszy niż laury
Weteranii z Polski pytani, co myślą o tym, że w Niemczech dostrzega się przede wszystkim rolę innych grup narodowych w walkach o wyzwolenie spod nazizmu, uznali, że dużo ważniejsze od laurów i pamięci jest fakt, że ich walka miała sens. "Od tamtej pory, czyli od 67 lat panuje w Europie pokój", zaznaczył przewodniczący związku Henryk Strzelecki.
Dodał, że kombatanci czują się zaszczyceni zaproszeniem oraz cieszą się, iż zaprosiła ich organizacja antyfaszystowskiej młodzieży zainteresowana wspomnieniami polskich żołnierzy. "Mam wrażenie, że z każdym pokoleniem nasze relacje są coraz lepsze", dodał Henryk Strzelecki.
Tradycja uroczystości
Uroczystości pod Pomnikiem Polskiego Zołnierza w parku Friedrichshain w Berlinie odbywają się co roku. Osoby prywatne i przedstawiciele instytucji składają tam tradycyjnie wieńce. Polacy byli po Rosjanach największą grupą narodową wśród wojsk zdobywających Berlin w maju 1945 roku.
Eugeniusz Skrzypek, który miał wtedy 17 lat, wspominał na spotkaniu w Berlinie, że "udział w tych walkach o stolicę Niemiec był wtedy pewnego rodzaju 'nagrodą'. Były żołnierz AK oraz 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki Lech Tryuk przyznaje, że w maju 1945 roku, po kilku latach doświadczeń wojennych w Polsce, wchodził do Berlina z uczuciem "chęci odwetu i zemsty", ale na miejscu "starał się już zachowywać porządnie". Zadaniem polskich żołnierzy miało wtedy być znajdywanie niemieckich bojówek Hitlerjugend, które chowały się w prywatnych mieszkaniach i niszczyły sprzęt oraz czołgi sowieckie - opowiada Tryuk.
Zwycięstwo, które ciąży
"Na pewno nie byliśmy aniołami, tylko wojskiem, które zabijało wroga", przyznawali kombatanci i podkreślali, iż doświadczenie zabijania z konieczności pozostaje obciążeniem na całe życie. Uczestniczka operacji berlińskiej, 87-letnia Anna Szelewicz, powiedziała: "Do dziś trudno mi sobie poradzić z myślą, że jako łączniczka mogłam doprowadzić do śmierci innych ludzi, bo naszym powołaniem jako kobiety było dawać życie, a my musiałyśmy je zabierać. Ta myśl wywołuje we mnie niepokój i smutek".
Dziesięcioosobowa grupa kombatantów odwiedziła także w Berlinie Reichstag oraz Abgeordnetenhaus, parlament miasta-landu Berlin. We wtorek po południu spotkała się również z posłem socjaldemokracji Dietmarem Nietanem na godzinnej rozmowie.
Niespodzianką uroczystości pod pomnikiem było pojawienie się grupy Rosjan w oryginalnych mundurach Armii Czerwonej, którzy także złożyli wieńce. Byli to Rosjanie mieszkający na stałe w Zielonej Górze. Inicjator Igor Wolanowski powiedział: "Nie przyjechaliśmy robić tutaj polityki, tylko oddać hołd polskim żołnierzom".
Wyjątkowy pomnik
Pomnik Żołnierza Polskiego i Niemieckiego Antyfaszysty w Berlinie powstał w 1972 roku w NRD. Jest on głównym niemieckim pomnikiem upamiętniającym polskich żołnierzy, którzy polegli w II wojnie światowej oraz ważnym pomnikiem niemieckiego ruchu oporu.
Pomysł pomnika zrodził się w czasie polepszania stosunków pomiędzy NRD i PRL oraz miał symbolizować współpracę pomiędzy komunistycznym Ludowym Wojskiem Polskim oraz niemieckimi komunistami w walce przeciwko nazizmowi. Pomnik był przez parę lat zakryty, a następnie w 1995 roku ponownie odsłonięty. Wówczas dołączono do niego tablice pamiątkowe w języku polskim i niemieckim, aby przypomnieć niekomunistycznych polskich żołnierzy i ofiary nazizmu oraz wszystkich uczesnitków niemieckiego ruchy oporu z okresu II wojny światowej.
Róża Romaniec, Berlin
red. odp. Bartosz Dudek