1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Producenci coraz bardziej zaniżają wyniki spalania aut

6 listopada 2017

Nowe modele samochodów zużywają zaskakująco mało paliwa. Tak przynajmniej twierdzą ich producenci. Czy to prawda? Nie, prawdziwe wyniki zużycia paliwa są dużo wyższe.

https://p.dw.com/p/2n8Jd
VW Volkswagen
Mało palą? Tylko na zdjęciach w folderach reklamowych!Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Stratenschulte

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez specjalistów z Międzynarodowej Rady Czystego Transportu (ICCT), rzeczywiste zużycie paliwa przez nowe modele samochodów osobowych jest średnio o 42 procent wyższe od tego, które podają w prospektach ich producenci. Innymi słowy - producenci aut świadomie kłamia i to coraz bardziej bezczelnie, bowiem jeszcze nigdy różnica pomiędzy podawanymi przez nich wynikami zużycia, a tymi, jakie może stwierdzić na co dzień użytkownik danego modelu samochodu, nie były tak duże jak obecnie. Skutki tej manipulacji są dwojakie. Dla właściciela rzekomo oszczędnego samochodu oznacza ona zwiększone wydatki na paliwo, a środowisko naturalne jest w większym stopniu zatruwane dwutlenkiem węgla zawartym w spalinach.

Dlaczego producenci kłamią

"Różnica między oficjalnymi i prawdziwymi wynikami spalania jeszcze nigdy nie była tak duża, jak dziś. Dziesięć lat temu wynosiła ona średnio 15 procent, a dziś już ponad 40 procent", powiedział prezes ICCT na Europę Peter Mock. Międzynarodowa Rada Czystego Transportu jest niezależną organizacją naukowo-badawczą, która przed dwoma laty przyczyniła się w dużym stopniu do ujawnienia afery spalinowej koncernu Volkswagena.

Można obawiać się, że jeśli nic się nie zmieni, producenci samochodów będą podawać coraz bardziej odbiegające od rzeczywistych wyniki zużycia paliwa, ponieważ Unia Europejska zamierza wprowadzić w 2021 roku jeszcze bardziej rygorystyczne normy czystości spalin, których, jak twierdzą analitycy spółki doradczej MSCI, nie jest w stanie spełnić żaden z produkowanych obecnie modeli samochodów osobowych.

Nowe, dużo surowsze przepisy

Pierwszą analizę Międzynarodowej Rady Czystego Transportu opublikowano w 2013 roku. Różnica między prawdziwymi i deklarowanymi przez producentów wynikami zużycia paliwa wynosiła wtedy ok. 25 procent. Było to spowodowane głównie sztucznymi warunkami testów na wyniki spalania, które przeprowadzano na stanowiskach próbnych w laboratoriach, a nie na trasie w warunkach rzeczywistych.

Od września br. obowiązują wytyczne unijnego projektu Real Driving Emission (RDE), który wymaga mierzenia zużycia paliwa na szosie i w mieście przy pomocy przenośnego urządzenia PEMS zainstalowanego w samochodzie, w którym są pasażerowie i bagaż, a podczas jazdy włączona jest przez cały czas klimatyzacja. Na razie przepisy te odnoszą się tylko do nowych modeli samochodów, wprowadzanych obecnie na rynek, ale jeszcze w tym roku zaczną one obowiązywać wobec wszystkich aut.

Specjaliści z ICCT oczekują, że wpłynie to na znaczne uwiarygodnienie danych o wynikach spalania. Różnica między danymi deklarowanymi przez producentów i rzeczywistym zużyciem paliwa powinna ich zdaniem zmniejszyć się o połowę. Organizacja ICCT domaga się wprowadzenia sankcji na producentów samochodów, którzy przy pomocy najrozmaitszych sztuczek technicznych i prawnych zaniżają faktyczne zużycie paliwa wytwarzanych przez nich modeli aut. "Dopóki to nie nastąpi, dopóty nic się tu nie zmieni", oświadczył szef ICCT w Europie Mock.

 

Andrzej Pawlak / DW, dpa, afp