1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prezydent Polski w Niemczech

9 marca 2006
https://p.dw.com/p/BIHR

Czołowe niemieckie dzienniki odnotowują na pierwszych stronach wizytę polskiego prezydenta i jego pierwsze spotkania w Berlinie. „Die Welt” i „Sueddeutsche Zeitung” zamieszczają zdjęcia Lecha Kaczyńskiego w towarzystwie prezydenta Horsta Koehlera względnie kanclerz Angeli Merkel. „Frankfurter Allgemeine” odnotowuje pierwszy dzień pobytu gościa z Warszawy skromniej, relacjonując na drugiej stronie o tematach jego wymiany poglądów z niemiecką kanclerz.

Berlińska „Die Welt” publikuje poza tym na eksponowanej trzeciej stronie obszerny wywiad z Lechem Kaczyńskim o spornych problemach w stosunkach niemiecko-polskich, cytując w tytule wypowiedź polskiego prezydenta o ograniczonym potencjale integracyjnym Unii Europejskiej.

Na to, iż sceptycyzm Kaczyńskiego co do przyszłości europejskiego procesu konstytucyjnego może i w przyszłości obciążać stosunki niemiecko-polskie, zwraca także uwagę w swoim komentarzu na łamach monachijskiej „Sueddeutsche Zeitung” korespondent tej gazety w Warszawie Thomas Urban. Z drugiej strony autor komentarza postuluje, by rząd w Berlinie nie bagatelizował polskich trosk na tle europejskiej polityki energetycznej, a także przyszłości Ukrainy i procesu demokratyzacji w tym kraju. Niemcy powinny reagować konstruktywnie i wspierać polskie inicjatywy na rzecz efektywnej polityki wschodniej UE – podkreśla komentator „Sueddeutsche Zeitung”.

Cały szereg innych niemieckich dzienników również komentuje dziś pierwszą wizytę nowego prezydenta Polski w Berlinie.

Maerkische Oderzeitung” koncentruje się na możliwościach osiągnięcia postępów w zakresie najczęściej wymienianych w tych dniach punktów spornych w dwustronnych stosunkach. Wygląda na to – czytamy w komentarzu – że w kwestii „Centrum przeciwko wypędzeniom”, które jest cierniem w oku wielu Polaków, osiągnięto pewne zbliżenie stanowisk. Ale rozbieżności na tle niemiecko-rosyjskiego projektu gazociągu pod Bałtykiem nadal istnieją – mimo iż prowadzone są rozmowy na temat możliwości jego przedłużenia do Polski – zauważa komentator „Maerkische Oderzeitung”.

Sporny gazociąg jest również tematem komentarza na łamach „Ostsee-Zeitung”. Dopiero za cztery lata gazociąg ma zostać oddany do użytku. Ale już dziś obciąża stosunki niemiecko-polskie. Idzie o energię, pieniądze, interesy bezpieczeństwa i polityczne wpływy – czytamy w komentarzu. Niemiecko-rosyjska inwestycja obnaża stan Europy jako aktora na globalnym rynku energetycznym. Abstrahując od znaczenia, jakie gazociąg może mieć dla Niemiec, nie bardzo mieści się on w ramach postulowanej polityki energetycznej UE. A na wspólną strategię w zakresie zaopatrzenia w energię Europejczycy będą musieli się zdobyć, jeżeli chcą uniknąć ewentualnego politycznego szantażu ze strony dostawców. W takim kontekście traktować należy polskie niezadowolenie z powodu gazociągu pod Bałtykiem jako sygnał ostrzegawczy – konkluduje komentator „Ostsee-Zeitung”.

Frankfurter Rundschau” nie obawia się o przyszłość niemiecko-polskich stosunków – mimo trudności w aktualnej fazie dialogu. Obie strony muszą się dogadać – podkreśla komentator; zdane są siebie już choćby z uwagi na interesy w kontekście kwestii dotyczących Unii Europejskiej. Najbardziej napawa jednak otuchą, że społeczeństwa i gospodarki obu krajów uwalniają się od klisz i uprzedzeń z przeszłości. I ten proces nie jest łatwy. Ale do tej pory było tak, że każde następne pokolenie posuwało naprzód stosunki między obu krajami – podkreśla komentator „Frankfurter Rundschau”.