1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prezydent Niemiec - urząd z ograniczoną władzą

18 marca 2012

Krytycy urzędu prezydenckiego wypowiadają się o nim z lekceważeniem, bo rzeczywiście prezydent RFN ma ograniczoną władzę. Nie znaczy to jednak wcale, że urząd głowy państwa jest bez znaczenia.

https://p.dw.com/p/14MRb
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Niemiecki prezydent ma w porównaniu z prezydentami USA, Francji czy nawet Polski, którzy wybierani są przez naród, stosunkowo skromne kompetencje. W Niemczech prezydenta wybiera Zgromadzenie Federalne, złożone po połowie z posłów do Bundestagu (620 osoby) i elektorów wytypowanych przez parlamenty krajów związkowych (620 delegatów).

Lekcja z przeszłości

Ograniczenie realnej władzy prezydenta to wynik konsekwencji, jakie wyciągnięto z okresu narodowego socjalizmu. Ojcowie konstytucji RFN mieli świeżo w pamięci fatalną rolę, jaką odegrał prezydent Paul von Hindenburg, który powołał Adolfa Hitlera na kanclerza Rzeszy w 1933 roku. Następnie zgodził się na zawieszenie konstytucji Republiki Weimarskiej, przekazał rządowi Rzeszy uprawnienia ustawodawcze parlamentu i tym samym zalegalizował dyktaturę.

Deutscher Präsident Paul von Hindenburg
ostatni prezydent Republiki Weimarskiej Paul von HindenburgZdjęcie: AP

Prezydent i kanclerz

Deutschland 60 Jahre Kapitel 4 1979 – 1989 Richard von Weizsäcker Rede im Bundestag
Richard von Weizsäcker w Bundestagu 8.05.1980 r.Zdjęcie: picture-alliance / dpa

W dziedzinie polityki wewnętrznej uprawnienia prezydenta RFN ograniczają się do mianowania i odwoływania najwyższych urzędników państwowych i wskazywania kandydata na kanclerza. Rzadko dochodzi tu do niespodzianek, ponieważ propozycję poczynioną przez głowę państwa poprzedzają wcześniejsze ustalenia z ugrupowaniami politycznymi, które dysponują większością w parlamencie. Prezydent może rozwiązać parlament i zarządzić przedterminowe wybory, o ile Bundestag przegłosuje wotum nieufności do kanclerza. Tak stało się w 2005 roku, kiedy upadał rząd Gerharda Schroedera.

Potęga prezydenckiego słowa

Najpotężniejszym instrumentem prezydenckiej władzy w Niemczech jest ... słowo. Takim mistrzem słowa był Richard von Weizsaeker, jego mowy pisały wręcz historię Niemiec. Do historii przeszło m. in. jego przemówienie w 40. rocznicę zakończenia II wojny światowej (08.05.1985 w Bonn), kiedy von Weizsaeker mówił o historycznej winie Niemiec. Horst Koehler nie miał takiego talentu i rekompensował to inicjując debaty o ważnych dla Niemiec kwestiach. Częste wizyty zagraniczne głowy państwa przyczyniają się też do poprawienia stosunków międzynarodowych i otwierają drzwi niemieckiej gospodarce. Prezydent ma także (teoretycznie) prawo do zmiany godła państwa, hymnu narodowego oraz odznaczeń państwowych.

Portrait Alt-Bundespräsident Horst Köhler
Horst Köhler nieoczekiwanie ustąpił z urzęduZdjęcie: AP

Prezydent unika mieszania się w codzienne rozgrywki polityczne, szczególnie, jeśli chodzi o tematy sporne dla partii politycznych. Od głowy państwa oczekuje się tu zachowania neutralności.

Prezydent w Niemczech nie ma prawa weta. Przed podpisaniem ustawy może ją jednak skierować do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o sprawdzanie zgodności przepisów z konstytucją. Ma też prawo do ułaskawiania skazanych. Z dotychczasowych 10 prezydentów tylko Theodor Heuss zabiegał o rozszerzenie władzy prezydenckiej. Domagał się możliwości brania udziału w posiedzeniach rządu. Jednak żądanie to odrzucono.

dw/Alexandra Jarecka

red.odp.: Bartosz Dudek