1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o projekcie klimatycznym CDU: „Pobożne życzenia”

17 września 2019

Chadecka CDU przygotowała swój projekt na rzecz ochrony klimatu. Komentatorzy niemieckich gazet zarzucają partii brak ambicji.

https://p.dw.com/p/3Ph4w
Wioska w zachodnich Niemczech
Wioska w zachodnich Niemczech Zdjęcie: picture-alliance/Horst Ossinger

Komentator gazety „Neue Osnabruecker Zeitung" pisze, że w 34-stronicowym projekcie, który CDU przygotowała na gabinetowe obrady ws. ochrony klimatu, aż roi się od komunałów. „Sporo mówi się o innowacjach i tempie, ale już nie o szybkim odejściu od węgla. Na wsparciu dla samochodów elektrycznych ma skorzystać branża motoryzacyjna. Ale co to da, jeśli brakuje stacji do ładowania? Na szóstej stronie po raz kolejny mówi się o ustawie, która ma wyzwolić szybsze procedury uzyskiwania zezwoleń. Wydaje się, że bardziej przydałaby się ustawa wyzwalająca samą CDU. Partia, ze strachu przed własną klientelą, zaprezentowała się jak sparaliżowana. Złagodzono nawet propozycję dotyczace podatku na loty krajowe. Groźba wprowadzenia kary w wysokości 14,76 euro to jakiś żart” – czytamy.

Gazeta „Ludwigsburger Kreiszeitung” zarzuca chadekom, że przygotowała projekt, którego nie poprą wszystkie siły reprezetnowane w parlamencie. „Chadecy chcą narodowego kompromisu ws. klimatu. Mówią o tym już od dawna, piszą też o tym w osobnym rozdziale przyjętego właśnie projektu klimatycznego. Ale w rzeczywistości wcale go nie chcą. Bo ten kompromis miałby zostać osiągnięty tylko wespół z liberałami z FDP i z Zielonymi. Czyli z partiami, które kiedyś mogłoby się stać partnerami koalicyjnymi. Partię Lewica pozostawia się za drzwiami” – czytamy. 

Samochody na ulicach Berlina
Samochody na ulicach Berlina Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Komentator dziennika „Rheinpfalz” z Ludwigshafen pisze, że to zrozumiałe, że w obliczu tego ogromnego wyzwania, jakim jest rewolucja energetyczna, niektórzy Niemcy obawiają się o swoje miejsca pracy. „Dodatkowe koszty, które powstaną, choćby przejściowo, podczas klimatycznej rewolucji, nie będą mogły zostać ot tak pokryte z budżetu. Ale jasne jest też, że ubogich nie można obciążyć w takim samym stopniu wysokimi kosztami energii ze źródeł kopalnych, jak bogatych. Także pomysły, które funkcjonują w mieście, nie dają się tak po prostu zastosować na terenach o małym zaludnieniu. Tylko, jeśli politycy dobrze rozwiążą wszystkie te zadania, z problemu klimatycznego wyłoni się wielka szansa, a w społeczeństwo nie zostanie wbity klin” – czytamy.

Z kolei gazeta „Reutlinger General-Anzeiger" zauważa, że nie każdy może sobie pozwolić na ochronę klimatu. „Dlatego to dobrze, że najsłabsi członkowie społeczeństwa nie będą obciążeni opłatą. Ale gdy CDU przekonuje, że przy pomocy pieniężnych upominków i handlu emisjami w wersji light, będzie przodownikiem w kwestii ochrony klimatu, to jest to przesada. Skuteczności tych kroków nie da się przewidzieć i nie należy spodziewać się szybkich zmian. Realizacja celów klimatycznych pozostaje dlatego pobożnym życzeniem”.