1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: „Rosyjski rząd przeżywa trudne chwile”

24 czerwca 2021

Rosja „ostrzegawczo ostrzelała” brytyjski okręt u wybrzeży Krymu. Popisywanie się siłą na morzu nie rozwiąże konfliktu między Ukrainą a Rosją – komentuje niemiecka prasa.

https://p.dw.com/p/3vSQl
Brytyjski HMS Defender
Brytyjski HMS DefenderZdjęcie: Ben Mitchell/AP/picture alliance

Z daleka trudno ocenić, co działo się na wodach u wybrzeży Krymu – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung". „W wyjaśnieniach obu stron padają fragmenty związane z najbardziej drażliwą politycznie kwestią w tym regionie. Rosjanie mówią, że HMS Defender wpłynął na ‘rosyjskie wody terytorialne'. Brytyjczycy twierdzą, że ich statek ‘niewinnie przepływał przez ukraińskie wody terytorialne'. Tutaj chodzi o pytanie, do kogo należy Krym w świetle prawa międzynarodowego. Zachód nigdy nie uznał aneksji przez Moskwę, Rosjanie obstają przy swojej suwerenności nad półwyspem. Jeśli to wszystko było testem, to żadna ze stron nie postąpiła mądrze. Popisywanie się siłą na morzu nie rozwiąże tego konfliktu”.

„Sueddeutsche Zeitung" stwierdza, że akurat w czasie, kiedy doszło do incydentu, spotkali się w Moskwie główni stratedzy rosyjskiego wojska i służb bezpieczeństwa. „Wiadomość, którą wraz ze strzałami ostrzegawczymi wysłano prawdopodobnie do brytyjskiej marynarki wojennej, miała więc być przeznaczona do rodzimej publiczności. Rosyjski rząd przeżywa trudne chwile”. Dziennik wskazuje na zaplanowane na wrzesień wybory parlamentarne i spadek poparcia dla rządzącej partii Jedna Rosja. Zwalczanie krytycznej opozycji jest raczej dowodem słabości państwa niż jego siły, szalejąca w Rosji pandemia koronawirusa jeszcze bardziej zawęża pole działania. „Dlatego tworzenie nastroju przeciwko obcym państwom jest mile widziane, a przy okazji od wieków używane na całym świecie jako narzędzie rozpraszania uwagi. Niestety w obecnym przypadku nie czyni to świata bezpieczniejszym” – czytamy.

Według komentatora regionalnego dziennika z Badenii-Wirtembergii „Suedwest-Presse” żadna ze stron nie okryła się chwałą. „Na szczęście nikt nie jest zainteresowany w tym momencie eskalacją. To pewnie dlatego obie strony bagatelizują incydent. Bo, żeby zobaczyć, jak szybko mała potyczka może przerodzić się w wojnę, nie trzeba oglądać hollywoodzkich filmów. Wystarczy zajrzeć do podręcznika historii”.

Jak się żyje na polsko-rosyjskim pograniczu?