Poważny problem Niemiec."Trzeba na nowo ustawić zwrotnice"
31 marca 2015W ciągu ostatniej dekady zwiększył się napływ imigrantów do Niemiec. W perspektywie długoterminowej równowaga gospodarcza będzie zachowana, jeżeli liczba przybywających do Niemiec imigrantów utrzyma się na poziomie 533 tys. osób rocznie. To uzupełni lukę, która powstanie w wyniku przejścia na emeryturę osób urodzonych w latach 50. i 60. ubiegłego wieku - wynika z badań ekspertów Fundacji Bertelsmanna oraz Wyższej Szkoły Zawodowej w Coburgu.
Spadek populacji
W 2014 przybyło do kraju netto 470 tys. imigrantów. W 2013 roku osiadło tu około 300 tys. osób. Wcześniej średnia liczba imigrantów utrzymywała na poziomie około 200 tys. osób rocznie. Naukowcy obawiają się spadku liczby osób w wieku produkcyjnym. Bez imigrantów ta liczba zmiejszy się z około 49 milionów pracowników obecnie aż o o 36% - do 29 milionów w roku 2050. Głównym powodem tego spadku jest to, że pokolenie z wyżu demograficznego osiągnie wiek emerytalny w 2030 roku.
Badania wykazały, że imigranci osiedlający się w RFN pochodzą obecnie głównie z krajów UE. Jednak w całej Europie, nie tylko w Niemczech, spada liczba ludności. Kraje, takie jak Polska, które niedawno przechodziły kryzys, mają coraz lepszą sytuację gospodarczą. A to zdaniem ekspertów nie będzie powodowało napływu nowej fali imigrantów do Niemiec. Autorzy spodziewają się, że w 2050 roku liczba imigrantów spadnie - do 70 tys. rocznie.
Zmiana wizerunku
Jörg Dräger z Fundacji Bertelsmanna uważa, że Niemcy powinny zmienić swój wizerunek, aby stać bardziej atrakcyjnym krajem dla imigrantów także spoza UE. - Musimy na nowo ustawić zwrotnice - zaapelował. Jednocześnie podkreślił, że niemiecka ustawa imigracyjna powinna być jasna i zrozumiała i wyraźnie dawać do zrozumienia, że wykwalifikowani imigranci są nie tylko tolerowani, ale i mile widziani. Jego zdaniem ta ustawa powinna otwierać przed imigrantami perspektywy dłuższego pobytu i szybkiego osiedlania się.
DPA / Jarosław Bąk