1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pomnik niemieckiej demokracji

25 sierpnia 2010

Zamek Hambacher Schloss znany jest na całym świecie jako symbol niemieckiej demokracji. 27 maja 1832 roku zamek był świadkiem pierwszego w nowożytnej historii Niemiec zgromadzenia ludowego.

https://p.dw.com/p/Ovvm
Uczestnicy festynu z 1832 r. w drodze na zamek w HambachZdjęcie: DW

W maju 1832 roku około 30.000 obywateli, przybyłych ze wszystkich zakątków Niemiec, demonstrowało pod czarno-czerwono-złotą flagą na rzecz demokracji i zjednoczenia kraju. W tym ważnym wydarzeniu uczestniczyli także Polacy, weterani powstania listopadowego: Jan Czyrski, Tadeusz Krępowiecki, Aleksander Łaski, Franciszek Grzymała i Bolesław Zatwarnicki. Wiec na zamku w Hambach przeszedł do historii Niemiec jako Hambacher Fest czyli Festyn w Hambach. Do tej tradycji nawiązali w 2001 roku prezydenci Niemiec, Francji i Polski, którzy podpisali tu umowę o zacieśnieniu współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego.

Spotkanie z historią

Dziś do zamku w Hambach najłatwiej jest dotrzeć samochodem, zjeżdżając z autostrady A 61 zjazdem na Neustadt an der Weinstraße na drogę B 39. Dobrze widoczne drogowskazy prowadzą nas w kierunku dzielnicy Hambach i samego zamku. Można do niego dotrzeć także autobusami komunikacji publicznej, odjeżdżającym spod dworca głównego w Mannheim, Ludwigshafen i Kaiserslauten. Dojazd zajmuje około godziny.

Das Hambacher Schloss von oben Flash-Galerie
Zamek w Hambach widziany z lotu ptakaZdjęcie: Stiftung Hambacher Schloss

Po co? Żeby obejrzeć wystawę "Na górę, na zamek!" nazwaną tak od hasła, pod którym spieszyli tu w 1832 roku patriotycznie nastawieni mieszczanie. Wystawa czynna jest codziennie od 10:00 do 18:00 w sezonie letnim, a w zimowym od 11:00 do 17:00.

W ubiegłym roku obejrzało ją 86 tysięcy turystów z całego świata. Przynajmniej drugie tyle wspięło się na zamkowe wzgórze, z którego roztacza się wspaniały widok na okolicę. Już w pierwszej połowie XI wieku powstała tu królewska twierdza Kästenburg, czyli "kasztanowa", która później przeszła w ręce opactwa w Spirze.

W połowie XVI wieku zamek został zniszczony podczas Wojny Chłopskiej, a niedługo później popadł w ostateczną ruinę w wyniku walk w czasie Palatyńskiej Wojny Elekcyjnej. W 1823 roku ruiny zamku odkupili mieszczanie z Neustadt. Chyba nikt wtedy nie przypuszczał, że ta ruina w niecałe dziesięć lat później stanie się kolebką niemieckiej, nowoczesnej demokracji.

Rewolucja po mieszczańsku

Hambach leży w Nadrenii-Palatynacie. Mieszkańcy tej krainy cenią sobie dobre wino, i dobrą zabawę. Od 1822 roku w Hambach organizowano festyn ludowy, który z każdym rokiem zyskiwał na rozmachu i znaczeniu. Tak też miało być w pamiętnym roku 1832, ale stało się inaczej, bo wtedy przez Niemcy przeciągali polscy powstańcy listopadowi, udający się na emigrację do Francji.

150. Todestag von Heinrich Heine
Heinrich Heine był gorącym orędownikiem przywrócenia niepodległości PolskiZdjęcie: Picture-Alliance/dpa

Heinrich Heine, który obserował to z daleka, bo był już wtedy we Francji, napisał: "Potworny los tak wielu szlachetnych męczenników wolności, przeciągających w długich żałobnych pochodach przez Niemcy, był w rzeczy samej zdolny poruszyć do głębi każde szlachetnie czujące serce. Widziano w Niemczech pochód Polaków na własne oczy i spokojny, cichy naród niemiecki, który własne uciski znosi tak cierpliwie, był tak mocno wstrząśnięty widokiem nieszczęsnych Sarmatów, tak poruszony współczuciem i gniewem, tak wytrącony z równowagi, że był bliski zrobienia dla obcych tego, czego nigdy nie był w stanie zrobić sam dla siebie. A mianowicie odsunąć od siebie najświętsze obowiązki poddaństwa i dokonać rewolucji".

W wielu wielu miastach w zachodniej i południowej części Niemiec tworzą się stowarzyszenia pomocy dla polskiego powstania. Związek Kobiet i Dziewcząt we Frankfurcie nad Menem organizuje loterię, z której dochód przeznacza się na pomoc dla powstańców. Polscy żołnierze w całej Nadrenii witani są jak bohaterowie narodowi. Powitanie grupy Polaków w Neustadt, w Palatynacie, trwa przez całą dobę. Kronikarz miejski napisał wtedy: "Sympatia jest bezgraniczna, a każdy toast jest podziękowaniem dla dzielnych Polaków, którzy położyli na szalę życie dla celu, który powinien być także niemieckim, dla walki z despotyczną samowolą".

27 maja wyrusza z Neustadt na zamek w Hambach pochód mieszczan. Na czele kroczy gwardia obywatelska, przepasana biało-czerwonymi szarfami, jej chorąży niesie biało-czerwoną flagę. Gośćmi honorowymi są polscy powstańcy. Kiedy pochód dociera na zamek, na baszcie zostają zatknięte dwie flagi: polska, biało-czerwona i - wtedy jeszcze nie niemiecka - czarno-czerwono-złota z napisem "Odrodzenie Niemiec".

Hambacher Fest - 1835
Festyn w Hambach 27.05.1832 widziany oczyma rytownika, który oddał jego atmosferę na często powielanym sztychuZdjęcie: PA/dpa

Polski hymn narodowy, przetłumaczony wtedy na niemiecki, staje się najpopularniejszą pieśnią w Bawarii, Badenii, Nadrenii i Palatynacie. Romantycy niemieccy piszą tzw. "Polenlieder", czyli polityczne wiersze i pieśni o Polsce. W kościołach odprawia się nabożeństwa w intencji Polski i Polaków. Znany publicysta, Jochan Georg August Wirth twierdzi, że: "Odrodzenie Polski może się dokonać tylko dzięki Niemcom. Nasz naród jest też zobowiązany moralnie i prawnie, aby odkupić grzech unicestwienia Polski. Nasz naród musi uznać odrodzenie Polski za swoje najważniejsze i najpilniejsze zadanie, także w swoim własnym interesie".

Nigdy przedtem sprawa polska nie była bardziej popularna na ziemi niemieckiej. Nigdy przedtem Polacy nie zetknęli się tu z tak gorącym przyjęciem, poparciem i solidarnością. W tej właśnie, jedynej w swym rodzaju atmosferze patriotycznego, obywatelskiego i demokratycznego uniesienia, odbył się Festyn w Hambach, w którym słusznie widzi się narodziny niemieckiej demokracji. Polacy byli jej zaczynem.

Muzeum demokracji

To bardzo niedobre określenie, gdyż demokracja nie może być eksponatem muzealnym. Ale można zaryzykować w przypadku wystawy na odbudowanym zamku w Hambach, gdyż jest on w tym samym stopniu nowoczesną placówką muzealną, co instytucją nastawioną na propagowanie właściwego rozumienia idei demokratycznych wśród niemieckiej młodzieży.

Jak mówi kustosz stałej wystawy "Na górę, na zamek!", pani Ulrike Dittrich: "Chcemy jak najwcześniej uświadomić młodym ludziom, że demokracja nie jest niczym oczywistym, danym raz na zawsze, że trzeba o nią walczyć i zabiegać każdego dnia, i że trzeba jej pilnie strzec, aby mogła żyć w wolności".

Hambacher Schloss
Kapelusze XiX-wiecznych mieszczek na wystawie w Zamku w HambachZdjęcie: Jürgen Hube

Brzmi to nieco pompatycznie, ale forma ekspozycji pomyślana została tak, aby zwiedzający ją mogli poczuć namacalnie niezwykły klimat tamtych dni z 1832 roku. Dlatego, obok czarno-czerwono-złotej flagi rewolucyjnej, zatkniętej na zamkowej wieży, widzimy stroje kobiece z tamtej epoki, które... można przymierzyć! Multimedialna forma wystawy pozwala zwiedzającym wczuć się w losy pięciu wybranych mieszczan-rewolucjonistów obojga płci, na przykład Anny, córki miejscowego winiarza.

Najchętniej widzianymi goścmi są klasy szkolne, które korzystają ze specjalnych przywilejów dzięki wsparciu finansowemu Fundacji Kulturalnej Nadrenii-Palatynatu. Szkolne wycieczki mają wstęp na zamek z przewodnikiem i specjalny, bogato ilustrowany katalog za darmo. Fundacja zwraca im też część kosztów podróży. Polscy turyści też są tu mile widziani, bo to miejsce, jak mało które w Niemczech, jest nierozerwalnie związane z najlepszymi tradycjami wolnościowymi obu narodów.

Cornelia Rabitz / Andrzej Pawlak

red. odp.: Elżbieta Stasik