1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Paczki dla głodujących Ukraińców

Filip Warwick, Switłodarsk / Małgorzata Matzke 22 grudnia 2015

Konflikt na Ukrainie Wschodniej wypędził wielu ludzi z ich domów. Teraz skazani są na pomoc. Organizacje charytatywne rozdają paczki żywnościowe po obu stronach frontu.

https://p.dw.com/p/1HRPD
Ostukraine Humanitäre Hilfe
Kasza, makaron, fasola, konserwy, olej, sól, cukier, herbata - wartość paczki WFP 38 euroZdjęcie: DW/F. Warwick

W sercu strefy zaporowej, kilka kilometrów od granicy z terenami opanowanymi przez prorosyjskich separatystów leży ukraińskie miasto Switłodarsk. Kopalniane szyby i hałdy to pozostałości dynamicznego niegdyś w tym regionie przemysłu wydobywczego. Przez ostatnie osiemnaście miesięcy toczyły się tu walki prorosyjskich separatystów z ukraińskimi wojskami rządowymi. Wiele kopalń zostało zniszczonych, tysiące ludzi jest bez pracy.

Przed Pałacem Kultury, pochodzącym jeszcze z czasów sowieckich, ustawiła się długa kolejka. Emerytki w grubych paltach i czapkach albo okutane w chusty czekają przed gmachem, gdzie mieści się rządowe centrum pomocy humanitarnej. W kolejce cierpliwie czeka także 50-letnia Wera Michajłowa Kopejnika. Jej mąż i synowie pracowali kiedyś na kopalni, teraz są bezrobotni.

- Ja dostaję 37 euro miesięcznie, ale jak wyżyć ma z tego cała rodzina? Gdzie moi synowie i mój mąż mogą znaleźć pracę, kiedy wszystkie kopalnie są zniszczone? Jesteśmy niepotrzebni – mówi z rezygnacją kobieta.

Ostukraine Humanitäre Hilfe Vera Mihailova Kopeinika
O organizację codziennego życia troszczą się jak wszędzie kobietyZdjęcie: DW/F. Warwick

Talony i żywność

Pięć milionów Ukraińców zdanych jest na pomoc humanitarną zarówno na obszarach administrowanych przez Kijów jak i w regionach kontrolowanych przez separatystów. Jak podaje Generalna Dyrekcja ds Pomocy Humanitarnej i Ochrony Cywilnej KE (ECHO) na pomoc żywnościową na Ukrainie zkazanach jest 1,3 mln ludzi. Światowy Program Żywnościowy ONZ (WFP) i jego partnerzy działają w tym regionie, by udzielić wsparcia ludziom, którzy musieli opuścić swoje domy, a także innym mieszkańcom regionu.

Przez minione 12 miesięcy WFP zaopatrzył już w ten sposób 200 tys. osób a planuje udzielić pomocy 500 tys. - W regionach, które nie są kontrolowane przez rząd, wydajemy artykuły spożywcze w formie paczek żywnościowych - wyjaśnia rzeczniczka WFP Deborah Nguyen. - Natomiast na obszarach kontrolowanych przez rząd wydajemy talony, które można realizować w sklepach, ponieważ tam funkcjonuje jeszcze system finansowy.

Ostukraine Humanitäre Hilfe
Organizacje nadzorują proces rejestracji odbiorców pomocyZdjęcie: DW/F. Warwick

Szczególnie ciężka jest sytuacja z Zagłębiu Donieckim kontrolowanym przez separatystów. Ubiegłej zimy rząd Ukrainy odciął tam dostęp do wszystkich instytucji finansowych niepodlegających rządowi. Od tego czasu ludzie nie mogą np. podejmować emerytur w banku. Ani banki ani bankomaty nie wydają ukraińskiej waluty. Rosyjski rubel wszedł do obiegu jako nowa waluta. Innym utrudnieniem jest to, że ceny na tym obszarze są dwu- czy nawet trzykrotnie wyższe niż gdzie indziej na Ukrainie.

Paczka paczce nierówna

Obok WFP i innych organizacji pozarządowych pomoc żywnościową rozdziela także ukraiński miliarder Rinat Achmetow poprzez swoją fundację na rzecz rozwoju Ukrainy. Lecz paczka paczce nierówna, twierdzi Larisa Kobzarenko z organizacji ADRA Ukraina

- Porównaliśmy nasze paczki z tymi wydawanymi przez fundację Achmetowa - opowiada Larisa z organizacji będącej lokalnym partnerem WFP. Produkty spożywcze w paczce fundacji Achmetowa kosztują razem około 5 euro. Wszystko jest bardzo tanie, przeważnie jest to muesli. W paczce nie ma kaszy gryczanej, ryżu, fasoli ani mięsa. Nasze paczki mają wartość około 38 euro – zaznacza.

Ostukraine Humanitäre Hilfe
Domostwa musiało opuścić 2,3 mln UkraińcówZdjęcie: DW/F. Warwick

Wyzwanie dla organizacji pomocowych

Pomimo takich różnic ludzie są szczęśliwi, że otrzymują w ogóle jakąkolwiek pomoc. W konsekwencji konfliktu ukraińskiego swoje domostwa opuściło 2,3 mln Ukraińców. Paczki żywnościowe i talony to dla wielu z nich jedyna deska ratunku. Wielkim wyzwaniem dla organizacji pomocowych było jednak dotarcie do tych najbardziej potrzebujących.

W lipcu separatyści zatrzymywali konwoje organizacji pomocy humanitarnej. Ich działaczom kazano opuścić obszary kontrolowane przez separatystów i musieli oni ubiegać się o nowe akredytacje, opowiada rzeczniczka WFP Nguyen.

Taka sytuacja to jedna z częstych przeszkód, z jakimi spotykają się w swojej pracy organizacje pomocowe. Wraz z nadchodzącą zimą separatyści udzielili zezwolenia na działalność humanitarną na ich obszarze organizacjom partnerskim WFP: People In Need, ADRA i Mercy Corps. Po długim i żmudnym procesie rejestracji mogą one teraz nieść pomoc w tym regionie.

Rodzina mieszka w oborze

Jednak paczki nie docierają do każdego. Ludzie, którzy w dalszym ciągu mieszkają w swoich zniszczonych domach nie mają np. prawa do pomocy humanitarnej. W myśl ukraińskiej ustawy pomoc ta przeznaczona jest tylko dla tak zwanych wewnętrznych uchodźców. Ci, którzy nie mają miejsca, do którego mogliby uciec i nie mają pieniędzy na inne mieszkanie, są w potrzasku. Nie mogą się ani wyprowadzić do lepszego locum ani wystąpić o pomoc humanitarną.

Larisa Kobzarenko z organizacji ADRA na obszarze administrowanym przez kijowski rząd ostatnio natknęła się na 5-osobową rodzinę, której dom został zniszczony. Teraz rodzina mieszka w oborze. Ponieważ nie są wygnańcami, nie otrzymują żadnej pomocy. Ale ich sytuacja była tak beznadziejna, że Kobzarenko zwróciła się do WFP prosząc, by w przypadku tej rodziny zrobili wyjątek.

Filip Warwick, Switłodarsk / Małgorzata Matzke