Państwo Islamskie ma jeszcze dużo pieniędzy
11 sierpnia 2017Kolejne straty ponoszone przez bojowników ISIS nie oznaczają, że wyczerpują się możliwości ich działania. W raporcie przygotowanym dla Rady Bezpieczeństwa ONZ eksperci wskazują na stałe zagrożenie ze strony dżihadystów dotyczące przede wszystkim Europy i południowowschodniej Azji.
Europa nadal priorytetem
Z raportu wynika, że islamscy ekstremiści są w stanie „motywować i umożliwiać” ataki także poza terenem Bliskiego Wschodu. Mają możliwości indoktrynowania i wspierania finansowego swoich zwolenników. Dotyczy to zwłaszcza Europy, która dla islamistów nadal stanowi priorytet.
Finansowanie odbywa się ze środków pozyskiwanych z wydobycia i sprzedaży ropy naftowej oraz podatków, które dżihadyści wymuszają od ludności na kontrolowanych przez siebie terenach.
Przywódcy ISIS najwyraźniej próbują poszerzyć strefy wpływów w południowej i południowowschodniej Azji, czego dowodem są między innymi ostatnie walki na południu Filipin.
Powroty ochotników
Eksperci oceniają natomiast, że słabnie napływ „zagranicznych bojowników” do Iraku i do Syrii. Coraz więcej ochotników opuszcza tamtejsze regiony walk. Zdaniem autorów raportu tym, którzy wracają po walkach do domu, należy się „specjalna uwaga”, gdyż są to osoby, które mają za sobą doświadczenia „ekstremalnej przemocy”.
Amerykański dziennik „Wall Street Journal” informował o transakcjach na platformach Ebay i Paypal, poprzez które ISIS wspiera swoich zwolenników w USA. Jeden z nich dostał od dżihadystów przez Paypal 8700 dolarów, za które – jak wynika z informacji FBI – kupił telefon i laptop, by pozostawać w kontakcie z bojownikami ISIS.
afp, dpa / Monika Sieradzka