1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Omikron: Zapaść branży turystycznej

Felix Schlagwein
15 stycznia 2022

Turystyka boleśnie odczuwa skutki pandemii. Problemem są ograniczenia związane z wariantem omikron.

https://p.dw.com/p/45Zlw
Omikron w natarciu - kolejny cios dla branży turystycznej
Omikron w natarciu - kolejny cios dla branży turystycznejZdjęcie: Eberhard Thonfeld/imago images

Ostatni piątek był kolejnym czarnym dniem dla niemieckiej branży turystycznej. Ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się wariantu omikron, konferencja premierów landów uzgodniła zasadę 2G-plus dla pubów i restauracji. Oznacza to, że z usług gastronomii mogą korzystać tylko ci, którzy otrzymali szczepionkę przypominającą, są ozdrowieńcami i mogą wykazać się aktualnym negatywnym testem. Jest to jeden z niezliczonych ciosów dla i tak już mocno poobijanej branży turystycznej. Wielu przedsiębiorców obawia się ogromnego spadku liczby klientów lub może być zmuszonych do całkowitego zamknięcia działalności, ponieważ nie jest ona już opłacalna.

− Sytuacja dla wielu członków jest znów dramatyczna − mówi Ingrid Hartges, dyrektor zarządzająca zrzeszenia hoteli i restauracji Dehoga. Obawia się dalszego spadku obrotów z powodu zaostrzonych zasad korzystania z usług. Wątpi również w zasadność nowych środków i wskazuje na dane RKI, które wykazały w ubiegłym roku, że branża hotelarska nie była czynnikiem wywołującym pandemię. Tylko od stycznia do października 2021 r. jej branża straciła prawie 42 proc. obrotów w porównaniu z rokiem przed kryzysem.

W gastronomii obowiązuje zasada 2G-plus czyli wpuszczane są osoby po szczepionce prypominającej, ozdrowieńcy i z negatywnym testem
W gastronomii obowiązuje zasada 2G-plus czyli wpuszczane są osoby po szczepionce prypominającej, ozdrowieńcy i z negatywnym testem Zdjęcie: Frank Rumpenhorst/picture alliance/dpa

Według badań Dehoga, straty były jeszcze większe w listopadzie i grudniu, ponieważ wiele przedsiębiorstw musiało odwołać swoją działalność w okresie świątecznym i sylwestrowym z powodu ograniczeń. 55 procent ankietowanych obawia się o swój byt, i to pomimo przedłużenia pomocy państwa do końca marca.

Turystyka dotknięta w różnym stopniu

Pandemia szczególnie mocno dotknęła mniejsze firmy. − Na rynku panuje absolutny chaos − mówi Claudia Brözel, badaczka turystyki z Uniwersytetu Zrównoważonego Rozwoju w Eberswalde. Wielcy touroperatorzy czy linie lotnicze lepiej przetrwali pandemię dzięki hojnemu wsparciu rządowemu. W rzeczywistości skutki dla poszczególnych sektorów turystyki nie mogłyby być bardziej zróżnicowane.

Przykładowo, hotele wakacyjne w popularnych regionach wypoczynkowych korzystają ze zwiększonego popytu na podróże w okresie letnim; niektóre z nich odnotowały nawet większe obroty niż przed pandemią. Nic więc dziwnego, że touroperatorzy są ostrożnymi optymistami na nadchodzący rok. Z kolei hotele w miastach, na przykład na konferencje i wyjazdy służbowe, od prawie dwóch lat nie mają prawie żadnych gości.

Taka sytuacja może utrzymać się nawet po pandemii. Większość ekspertów zakłada, że w przyszłości wiele podróży służbowych będzie nadal zastępowanych przez spotkania online. − Nauczyliśmy się dzięki pandemii, że nie potrzebujemy wszystkich podróży − mówi Claudia Brözel. 

Przed pandemią Wenecja cierpiała z powodu 25 milionów odwiedzających; po koronakryzysie miasto planuje nowy start
Przed pandemią Wenecja cierpiała z powodu 25 milionów odwiedzających; po koronakryzysie miasto planuje nowy startZdjęcie: Fabrizio Bensch/REUTERS

Brak personelu

Ale nawet jeśli branża w dużej mierze przetrwa pandemię, czekają ją inne poważne problemy. Jednym z najpoważniejszych jest brak pracowników. Było ich za mało jeszcze przed koronakryzysem. Pandemia przyspieszyła ten trend, ponieważ wiele osób wycofało się z turystyki i przeniosło się do branży motoryzacyjnej lub handlu detalicznego. W październiku 2021 roku Niemiecka Agencja Pracy wykazała spadek o 82 tys. pracowników podlegających składkom na ubezpieczenie społeczne, mówi dyrektor zarządzająca Dehoga. W wywiadzie dla DW wzywa do ofensywy na rzecz kształcenia przyszłego personelu, wyższych płac za szkolenia, większego doceniania pracowników oraz niebiurokratycznego rozwiązania w zakresie imigracji wykwalifikowanych pracowników z zagranicy.

Badaczka turystyki Claudia Brözel obwinia nie tylko pandemię, ale także samą branżę. − Turystyka jest znana z dużego nakładu pracy, niekorzystnych czasów pracy i niskich zarobków − mówi ekspert. − Jeśli chcesz przyciągnąć pracowników, musisz przedstawić bardziej atrakcyjne oferty.

Przyszłość branży: rezygnacja z turystyki masowej?

W wielu miejscach pandemia doprowadziła do ponownego przemyślenia sytuacji w branży. Miasta nękane przez tłumy turystów, takie jak Wenecja, wykorzystały ostatnie miesiące, by ulepszyć przyszłą ofertę. Coraz więcej usługodawców koncentruje się na zrównoważonych propozycjach, na przykład zgodnie z mottem: jakość zamiast ilości; nawet jeśli w związku z tym podróże będą prawdopodobnie droższe.

Według badaczki turystyki Claudii Brözel, trend ten jest również niezbędny dla zabezpieczenia przyszłości branży. Zbyt długo ludzie polegali na cenach dumpingowych, dzięki którym masowe podróże  były opłacalne. − Teraz usługodawcy zdali sobie sprawę, że masowa turystyka nie przynosi miastu pieniędzy, ale je przerasta − mówi Claudia Brözel.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>