1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

O Polsce w komentarzach niemieckiej prasy: Stany Zjednoczone Europy i euro, którego chce Polska ale nie Polacy

27 grudnia 2011

Niemiecka prasa: SPD chce Stanów Zjednoczonych Europy, gdzie udział Polski leży w interesie Niemiec; Polska chce do eurogrupy, tylko Polacy nie chcą oraz: sto lat dla euro!

https://p.dw.com/p/13Zgf
Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

Handelsblatt zamieszcza apel szefa SPD, Siegmara Gabriela, o przekształcenie Unii Europejskiej w Stany Zjednoczone Europy:

„To mogłoby stanowić drogę wyjścia z kryzysu: szef SPD Siegmar Gabriel, chce by Unia Europejska przekształciła się w polityczną federację. I powołuje się na kanclerza Helmuta Kohla (z CDU). W obliczu kryzysu euro „Europa musi z konfederacji stać się federacją“. (...) Handelsblatt cytuje wypowiedź Gabriela na łamach gazety Die Welt i pisze dalej: „Chodzi o unię polityczną, jakiej utworzenie postulował już Helmut Kohl jako kanclerz. Traktat europejski należy silniej zmienić, niż ustalono to na najnowszym szczycie w Brukseli, żąda Gabriel: „potrzeba nam unii fiskalnej, obejmującej stabilizację budżetową, a także wspólnej polityki podatkowej i finansowej“. Jako ewentualnych członków unii politycznej Gabriel wymienił 17 państw eurogrupy i każdego, kto zgłosi akcesję. Udział Polski szczególnie leży w interesie Niemiec“ – zaznacza Handelsblatt.

Z kolei Frankfurter Rundschau pisze, że „Polska stawia na oszczędzanie, by wejść do grupy euro“:

„Premier polski Donald Tusk, najwidoczniej nie był pewny tego podczas szczytowego bankietu w Brukseli, czy Polska należy do grona gości, czy też jest pozycją w jadłospisie. (...) Polska stoi na progu do eurogrupy. Zapowiada wejście do Europejskiej Unii Walutowej (EMU) na rok 2015. (...) Jeśli w UE przeżyją gospodarczo najsilniejsi, to Polska ma spore szanse uczestnictwa w tym gronie. (...) Jako rok docelowy traktuje się rok 2015. Ale publicznie nie chce tego Tusk ogłosić. Poczynił on bowiem złe doświadczenia ze śpiesznymi obietnicami: w 2008 roku przyrzekł on swym rodakom wprowadzić euro do 2012 roku. (...) Teraz Tusk chce działać, a nie mówić. Na przyszły rok uchwalono oszczędnościowy budżet. Rząd chce obniżyć deficyt państwa poniżej 3-procentowej granicy z Maastricht. (...) Hamulcem polskiego euroekspresu mogą okazać się Polacy. Przyzwolenie na unię walutową w obliczu europejskiego kryzysu zadłużenia dramatycznie osłabło w okresie ostatnich dwu lat. Jak wynika z ankiet, trzy czwarte Polaków chce utrzymać złotego“.

Die Welt zamieszcza wstępniak pod tytułem „Sto lat dla euro“.

„Jubilatowi nie wiedzie się dobrze. Od 10 lat euro to nasza waluta. Ale, jak dziecko, które z powodu choroby nie urządza kinderbalu, także i euro musi przełożyć imprezę, bowiem w obliczu zastraszającego kryzysu budżetowego i niepewnej przyszłości unii walutowej politycy i obywatele nie mają nastroju do świętowania. (...) Na dłuższą metę granice unii walutowej mogą się zmienić. Wydaje się wysoce wątpliwe, by Grecja wykrzesała siłę do turbomodernizacji. Lecz eurokraina może przeżyć wykluczenie targanego kryzysem państwa. Dla Greków droga ta byłaby zgoła korzystniejsza. (...) Na wschodzie natomiast inne państwa, jak Polska, Czechy czy Łotwa, mogłyby już niebawem wejść do tej unii. Takie rozszerzenie Unii kryje w sobie wielkie szanse“.

Andrzej Paprzyca

red. odp.: Małgorzata Matzke