Nieznani sprawcy podpalili samochód szefowej AfD
18 września 2016W nocy z piątku na sobotę (16./17.09.2016) spłonął w Lipsku samochód szefowej populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD), Frauke Petry. Jak poinformowała miejscowa policja, było to celowe podpalenie. Na razie nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób podłożono ogień. W śledztwo zostały włączone służby specjalne.
Według relacji policji w nocy w zaparkowanym samochodzie Petry wybuchł pożar. Nikt nie został ranny, ale samochód doszczętnie się spalił.
Zarzuty wobec urzędników
Petry zarzuciła miejscowej administracji, że ta odmówiła jej w przeszłości poufnego traktowania jej danych meldunkowych. Szefowa AfD domagała się by nikt nie mógł się dowiedzieć o jej miejscu zamieszkania. Urzędnicy mieli jednak stwierdzić, że nie widzą realnego zagrożenia. Do zmiany statusu Petry w rejestrze meldunkowym doszło dopiero tydzień temu.
„Na granicy z terrorem”
AfD skarży się w mediach społecznościowych, że ataki na członków AfD w ostatnim czasie osiągnęły skalę „graniczącą z terrorem”. Partia upatruje się przyczyn w „nagonce ze strony Gabriela, Stegnera, Maasa i innych” i zarzuca swoim politycznym przeciwnikom, że ci „z powodu braku argumentów nie potrafią w demokratyczny sposób stawić czoła swoim politycznym konkurentom”.
AfD od razu przeszła do ofensywy, wykorzystując wybory regionalne w Berlinie (18.09.2016). Partia wezwała berlińczyków, by „dali nauczkę partiom głównego nurtu“.
dpa / Katarzyna Domagała