1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie media: Polacy odzyskali polityczną godność

Jacek Lepiarz opracowanie
16 grudnia 2023

Pierwsze kroki nowego polskiego rządu Donalda Tuska pozostają w polu zainteresowania niemieckich mediów. Komentatorzy uważają, że Niemcy mogą się uczyć od Polaków determinacji w obronie demokracji.

https://p.dw.com/p/4aFCH
Donald Tusk po uzyskaniu wotum zaufania Sejmu
Donald Tusk po uzyskaniu wotum zaufania SejmuZdjęcie: Aleksandra Szmigiel/REUTERS

„W ostatnich dniach w Polsce miał miejsce finał żmudnego i dramatycznego procesu przekazywania władzy” – pisze Nicola Abe w sobotę na stronie internetowej „Spiegla”. „To nie jest tylko zwycięstwo Tuska, polskie społeczeństwo odzyskało własnymi siłami swoją polityczną godność” – czytamy w komentarzu. Polacy świętują w tych dniach nie tyle Tuska, co samych siebie.

W opublikowanym kilka dni temu reportażu, „Der Spiegel” przedstawił działaczki i działaczy z mniejszych miasteczek w Polsce, którzy „odwrócili” nastroje i doprowadzili do sukcesu demokratycznej opozycji. „Godne uwagi jest to, że w tych wszystkich miejscach spotkałam wiele osób potrafiących tak kompetentnie dyskutować o polityce” – powiedziała autorka Nadia Pantel. Punktem zwrotnym było jej zdaniem ograniczenie prawa do aborcji. To właśnie tym PiS „zalazł ludziom za skórę”. 

Capital: uczyć się od Polski, jak bronić demokracji

„W Niemczech i Polsce zapadły w tym tygodniu ważne decyzje dla przyszłości demokracji na Zachodzie” – pisze Timo Pache.

Dziennikarz magazynu ekonomicznego przeciwstawia imponujące zwycięstwo sił liberalno-lewicowych w Polsce, „zasmucającej sytuacji” w Niemczech, gdzie doszło do chaotycznych rozmów koalicyjnych nad budżetem na rok 2024.

Zgniły kompromis osiągnięty w Niemczech przez koalicję SPD/Zieloni/FDP jest wynikiem logiki polegającej na tym, że krótkotrwałe korzyści partyjne są ważniejsze od strategicznego planu. „Bez wspólnego celu oraz planu jak osiągnąć ten cel, rządowi brakuje wewnętrznego spoiwa oraz kontaktu z wyborcami” – pisze Pache.

„To, że inna polityka jest możliwa, można było zaobserwować 500 km na wschód od Berlina – w Warszawie, gdzie zaprzysiężony został i wygłosił expose nowy polski premier Donald Tusk” – czytamy w portalu Capital.de.

Pache podkreślił, że Tusk kieruje „z dużą pewnością siebie” koalicją lewicowych, liberalnych i konserwatywnych partii. Sojusz tych ugrupowań łączyła wiara w liberalną demokrację i chęć powstrzymania pełzającego procesu ograniczania praworządności przez PiS.

Od Polski Niemcy mogą nauczyć się dwóch rzeczy – po pierwsze: partie demokratyczne są w stanie zdobyć i utrzymać większość tylko wtedy, gdy zdolność do tworzenia koalicji postawią ponad taktyczne krótkotrwałe gierki, a po drugie: aby obronić demokrację,  jej zwolennicy muszą pomimo sceptycyzmu, rozczarowania i frustracji chodzić na wybory. Autor podkreślił, że w Polsce do urn poszło w tym roku ponad 74 proc. uprawnionych do głosowania. Cztery lata temu frekwencja wyniosła tylko 62 proc.       

„Sueddeutsche Zeitung”: Tusk jako Anty-Orban

„Stary-nowy premier Polski Donald Tusk zyskał sympatię na szczycie w Brukseli i wrócił do domu z zaliczką w wysokości pięciu miliardów euro” – pisze Josef Kelnberger.

„W Europie chodzi nie o pieniądze, a o wartości” – cytuje autor polskiego premiera. Tusk mówił w Brukseli po polsku, ale aby go zrozumieć, nie potrzeba było tłumacza, gdyż promieniujący sposób w jaki przemawiał oraz sprawiająca szczęśliwe wrażenie szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, to  było dla wszystkich zrozumiałe.

Kelnberger zastrzega, że KE nie może wypłacić Polsce 60 mld euro „z sympatii”, lecz musi przestrzegać identycznych kryteriów jak wobec Węgier.

„Za stołem (w Brukseli) siedział prawdziwy Europejczyk, anty-Orban – takie wrażenie miała większość uczestników szczytu. Pochwały słychać było też ze strony niemieckiej delegacji. Nie można jednak tych głosów nagłaśniać. Pochwała z Niemiec ciągle jeszcze może Tuskowi w Polsce zaszkodzić” – podkreślił komentator „Sueddeutsche Zeitung”.

Bruksela. Pięć miliardów euro dla Polski

„Tageszeitung”: Dobry Donald

Warszawska korespondentka „TAZ” Gabriele Lesser pisze, że najważniejszym zadaniem rządu Tuska będzie odblokowanie unijnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy oraz funduszy strukturalnych. Premier powołał co prawda grupę roboczą do odbudowy państwa prawa, ale Bruksela „chce widzieć fakty”.

„Likwidacja dominacji PiS w niemal wszystkich państwowych organizacjach, sądach, fundacjach i pozarządowych stowarzyszeniach będzie wymagać czasu i silnych nerwów” – przewiduje Lesser. Funkcjonariusze PiS nie odejdą z lukratywnych posad bez walki. Przeciwnikiem reform jest też jej zdaniem prezydent Andrzej Duda.  

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>