1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie koncerny telekomunikacyjne korzystają z systemu XKeyscore

Elżbieta Stasik2 sierpnia 2013

Siedem koncernów telekomunikacyjnych, wśród nich Vodafone i British Telecom w znacznie większym stopniu, niż przyznają, wplątane są w inwigilacyjną działalność służb wywiadu.

https://p.dw.com/p/19J1P
APA13960106-2 - 01082013 - WIEN - ÖSTERREICH: ZU APA-TEXT CI - Eine junge Frau betrachtet eine Grafik mit XKeyscore-Standorten auf einer Weltkarte am Donnerstag, 1. August 2013. Nach neuen Veröffentlichungen zum umfassenden US-Überwachungsprogramm XKeyscore verteidigen sich die Verantwortlichen in Washington gegen Kritik. APA-FOTO: ROLAND SCHLAGER - 20130801_PD0369 NICHT FREI FÜR SOCIAL MEDIA
Zdjęcie: picture alliance/APA/picturedesk.com

Prezentacje multimedialne, udostępnione m.in. niemieckim mediom „Sueddeutsche Zeitung“ i NDR, nie pozostawiają wątpliwości. „Prezentacje są tym, co Snowden od początku nazywał klejnotami koronnymi”, pisze w swoim piątkowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Dostarczają nazw siedmiu koncernów telekomunikacyjnych, zaopatrujących służby wywiadu we wszystkie możliwe dane. Są to: Verizon Business, British Telecommunications, Vodafone Cable, Global Crossing, Level 3, Viatel i Interoute.

„SZ“ i NDR, które od początku ujawnienia afery podsłuchowej są w Niemczech pierwszymi odbiorcami informacji dostarczanych przez Snowdena, powołują się w swoich doniesieniach na dokumenty z 2009 roku.

Ze wszystkimi siedmioma koncernami ściśle współpracuje brytyjska agencja wywiadu GCHQ, bliski partner amerykańskiej NSA. Telekomunikacyjne giganty umożliwiły im dostęp do sieci i kontrolowanie maili w czasie rzeczywistym, celową dezinformację, instalowanie trojanów, w gruncie rzeczy wszystko to, co umożliwia dzisiaj cyfrowy świat. Niektóre z tych firm stworzyły specjalne programy komputerowe, ułatwiające brytyjskiemu wywiadowi dostęp do potrzebnych informacji, za co GCHQ je wynagrodził. „Dawały sobie zatem zapłacić za szpiegowanie swoich klientów”, pisze „SZ”. Wplątane w aferę firmy odgrywają w świecie czołową rolę, są właścicielami podmorskich kabli światłowodowych, należą do nich tzw. sieci szkieletowe (backbone network), kręgosłup internetu, przez który przesyłana jest największa część informacji. W gruncie rzeczy posiadają władzę nad lwią częścią struktur internetu na świecie. Aktywne są też w Niemczech.

#50147584 - network hub and patch cables © kubais ***FREI FÜR SOCIAL MEDIA***
Totalna obserwacja?Zdjęcie: Fotolia/kubais

Firmy skonfrontowane z dokumentami dostarczonymi przez Snowdena wskazują na obowiązujące prawo, które w pewnych okolicznościach zobowiązuje je do udostępnienia danych rządom. – Jestem przekonany, że przedsiębiorstwo aktywne w Niemczech przestrzega niemieckiego prawa. Na tym etapie musimy strzec się podejrzewania wszystkich firm, powiedział w rozmowie z rozgłośnią „Deutschlandfunk” Bernhard Rohleder, szef stowarzyszenia Bitkom reprezentującego nowe technologie.

XKeyscore w służbie BfV i BND

W ubiegłym tygodniu wyszło na jaw, że także niemieckie służby korzystają z kontrowersyjnego system XKeyscore, który umożliwia dostęp do praktycznie wszystkich informacji, jakie zostawia po sobie użytkownik internetu. Według najnowszej informacji dziennika „Die Welt” z XKeyscore korzysta także Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), tyle, że z jego okrojonej wersji. Program używany jest od wczesnego lata, czyli od kilku tygodni, ale tylko na komputerze nie podłączonym do internetu, pisze „Die Welt” powołując się na kręgi BfV.

Jest to zaledwie ułamek możliwości, jakie daje XKeyscore, a jest stosowany nie po to, żeby gromadzić w Niemczech dodatkowe informacje, tylko żeby zachować w systemie już zebrane dane. Wszystkie zostały uzyskane zgodnie z obowiązującym prawem. System XKeyscore analizuje je pod kątem wszelkich możliwych powiązań, co pozwala uzyskać na przykład informacje na temat podejrzanych osób. Od 2007 roku z wariantu XKeyscore korzysta Federalna Służba Wywiadowcza (BND). Mowa o systemie rozpoznania satelitarnego, który pozwala na wykrycie podejrzanych informacji, czy kontrolę podejrzanych maili podczas procesu przekazywania danych.

Mimo ujawnienia wszystkich tych informacji inwigilacja odbywa się w ramach obowiązującego prawa, Niemcy nie są państwem policyjnym, podkreśla Wolfgang Hoffmann-Riem, były sędzia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. – Mamy w Niemczech nie tylko dobrą konstytucję. Dzięki wyrokom Trybunału stworzyliśmy też daleko idący system ochrony dóbr osobistych i danych osobowych; silniejszy, niż w wielu innych państwach – powiedział na antenie rozgłośni „Deutschlandradio Kultur”.

tagesschau.de, Die Welt, SZ / Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke