1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa porównuje wykłady noblowskie Tokarczuk i Handkego

9 grudnia 2019

Olga Tokarczuk wygłosiła w Sztokholmie zaangażowaną przemowę, nakreślając „ideał literatury” – komentują niemieckie gazety wykład polskiej noblistki.

https://p.dw.com/p/3UTfc
Olga Tokarczuk und  Peter Handke Nobel-Vorlesung
Zdjęcie: picture-alliance/TT NYHETSBYRÅN

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” porównuje w poniedziałkowym (9.12.2019) wydaniu wykłady obojga laureatów literackiej Nagrody Nobla: Olgi Tokarczuk i Petera Handkego. Zauważa, że więcej uwagi media od początku poświęcają Handkemu ze względu na kontrowersje, jakie budzi jego poparcie dla serbskich nacjonalistów. Na piątkowej konferencji prasowej, poprzedzającej wykłady noblowskie laureatów niemal nie było pytań do Olgi Tokarczuk, która potem jednak „zachwyciła publiczność swoim wykładem” - pisze niemiecki dziennik.

Relacjonuje, że wychodząc od wspomnienia o swojej matce, która kiedyś opowiedziała jej, że tęskniła za córką jeszcze przed jej narodzinami, Tokarczuk nakreśliła „światowy ideał literatury”, który wydał się niejako konkurencyjnym projektem wobec skoncentrowanej na sobie opowieści Handkego. „Nie tylko dlatego, że skarżyła się, iż we współczesnej literaturze za wiele opowiada się z perspektywy pierwszej osoby, ale raczej dlatego, że opowiedziała się raczej za narracją z perspektywy +czwartej osoby+” – zauważa „FAZ”.

Jak dodaje, udana literatura odznacza się, zdaniem noblistki, poczuciem odpowiedzialności za świat i troską o czytelników z przyszłości, którzy jeszcze nie istnieją. „To było nieoczekiwane połączenie ze wspomnieniem jej matki na początku wykładu” – zauważa dziennik. „Także Handke mówił o swojej matce, ale jako o narratorze, którego opowieści wywarły wpływ na jego dzieło. U Handkego jest tylko +Ja+ i nic więcej. Z kolei Olgę Tokarczuk obchodzimy my, wszyscy” – konkluduje „FAZ”.

Jasne polityczne przesłanie

Także „Die Welt” porównuje wykłady obojga noblistów. Jak pisze, wykłady pokazały, jak bardzo różnią się laureaci. „Tokarczuk wygłosiła płomienną przemowę, mocnym głosem, pewnym tempem, z wyostrzonym spojrzeniem i o jasno zdefiniowanym politycznym przesłaniu. Przedstawiła doskonały raport o stanie świata nowoczesnych mediów i narzekała na ogłupiające formy komunikacji, +fake news+ i +hate speech+, prawicową propagandę i selektywną wiedzę.

Pisarka uważa, że współczesność jest oniemiała, a literatura przeżywa kryzys narracyjny z powodu chaosu głosów i polifonii, która rozpowszechnia się poprzez media społecznościowe i jest jedynie niejasnym szelestem”– pisze Tomasz Kurianowicz na łamach „Die Welt”, omawiając wykład noblistki. Zwraca uwagę na apel Tokarczuk o odejście od narracji pierwszoosobowej, która przyczynia się do powstawania literatury, bezużytecznej z punktu widzenia dobra powszechnego.

„Brakowało tylko piór we włosach”

Według gazety wystąpienie Petera Handkego przypominało „jednoosobowy performance w stylu sztuka dla sztuki”. „Brakowało tylko piór we włosach” – dodaje. Zauważa, że Handke w ogóle nie wspomniał o swoich kontrowersyjnych wypowiedziach na temat d. Jugosławii.

„Oba przemówienia nie mogły różnić się bardziej. Z jednej strony politycznie zaangażowana, rozmyślająca o stanie świata Tokarczuk, która zajmuje się przemianami mediów i radykalizacją. Z drugiej strony 77-letni Handke, który przypomina starzejącą się i podupadająca postać z filmu Scorsese - ze świadomością, że właśnie z tego wynika cały poetycki urok jego dorobku” – ocenia.

Według komentatora „Die Welt” wszystko to wyglądało, jak by się umówili: Tokarczuk mówiła o tragicznym upadku pozbawionej celu literatury, a Handke zaimprowizował próbę jej uratowania.

Obszerne omówienie wykłądu Tokarczuk zamieszcza w poniedziałek także dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, która pisze o poetyckiej przemowie, wyjaśniającej istotę świata i poszukiwaniach „literatury, która przetrwa epokę informacji”.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!