1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Otwarcie granic nie może być automatyczne

Alexandra Jarecka (DW)
14 maja 2020

Czwartkowe wydania gazet odnoszą się do zapowiedzi resortu spraw wewnętrznych Niemiec łagodzenia kontroli granicznych.

https://p.dw.com/p/3cBUw
Wegweiser Schengen am Ortseingang von Schengen in Luxemburg
Zdjęcie: imago/W. Rothermel

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisząc w kontekście prawa europejskiego konstatuje:

„(...) Z tego względu był to najwyższy czas, żeby minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer je uwzględnił i wprowadził w środę istotne zmiany w obowiązującym od połowy marca reżimie wjazdu i wyjazdu na wewnętrznych granicach UE.

(…) Miejmy nadzieję, że pandemia koronawirusa nie pojawi się ponownie w takiej postaci, by wymagane były zakazy wjazdu i wyjazdu. A jeżeli doszłoby do wznowienia ograniczeń w ruchu transgranicznym, wówczas byłyby one zgodne z prawem europejskim jedynie w takim zakresie, w jakim opierałyby się na tej samej logice, co krajowe ograniczenia swobody przemieszczania się. Bo cokolwiek w poszczególnych przypadkach można powiedzieć za lub przeciw prawu europejskiemu, w tym przypadku pełni ono funkcję prawdziwie uspokajającą, ponieważ wyznacza granice samowoli polityków”.

„Badische Zeitung" z Fryburga stwierdza:

„Ponieważ występowanie zakażeń w pandemii pozwala na to, kontrole w porozumieniu z sąsiadami będą stopniowo łagodzone. To dobra wiadomość, przede wszystkim dla mieszkańców regionów przygranicznych (...) To, czy rozluźnienia będą trwałe, zależy także od zachowania każdego z osobna. Niezależnie od tego, politycy w Niemczech i innych krajach będą musieli zadać sobie pytanie, czy w przypadku pandemii nadal właściwe jest wycofanie się do poziomu krajowego i spuszczenie szlabanów. Gospodarki europejskie są zintegrowane, życie ludzi w regionach przygranicznych rozgrywa się naturalnie w dwóch lub więcej krajach. Konsekwencją tego powinno być w rzeczywistości transgraniczne zarządzanie w tych regionach”.  

Natomiast dziennik „Mittelbayerische Zeitung" z Regensburga ostrzega:

„Wszelkie plany dotycząca otwarcia granic i zakończenia kontroli nie mogą być automatyczne. Wciąż jesteśmy w środku pandemii. Bruksela słusznie zauważa, że rozluźnienie jest możliwe wtedy, gdy pozwala na to sytuacja z wirusem. Jak się uważa, zbyt energiczne podejście mogłoby doprowadzić do ponownego wzrostu infekcji. Dotyczy to również niemieckiej strategii przedstawionej przez ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera. Nawet, jeśli kontrole na granicach z Francją, Austrią i Szwajcarią potrwają do 15 czerwca, data ta nie jest ustawowa i może się zmienić”.

Zdaniem „Neue Osnabrücker Zeitung":

„Konsekwentne zamykanie granic z nielicznymi odstępstwami praktycznie powstrzymało rozprzestrzenianie się wirusa. Teraz możliwe będzie podróżowanie na terenie Niemiec oraz tak szybko jak to możliwe, także przez granice. Wcale nie trzeba być bojaźliwym, by przy prostym rachunku matematycznym obawiać się konsekwencji. Ale to jest słuszne. Bez ułatwienia międzynarodowego transportu, gospodarka nie mogłaby wrócić na właściwe tory, a kontrole mogą być przeprowadzane także na postojach. Do tego wystarczy lizak policjanta i nie trzeba wcale opuszczać szlabanów”.